Teoria a praktyka.

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 15 stycznia 2021, 03:50

Jarko_147 pisze:(Jestem osobą pokojową z natury i w pierwszej kolejności zawsze próbuję po prośbie ;) ....)
Wieśku, z całym szacunkiem, zdecydowana większość wątków, w których zaczynasz udzielać swoich rad schodzi na taką drogę.
Tyle z mojej strony, nie zamierzam wdawać się w dyskusje, o których zakończenie proszę. Koniec OT

Ok. Nikt nie musi chcieć wdawać się w dyskusje, które go nie interesują . Ale po co czarować, że "osoba chcąca, specjalnie zakazywać swobody wypowiedzi innym, jest "pokojową z natury"... ;)
Miewam do czynienia ze zdroworozsądkowymi (jak i sporadycznie też absurdalnymi) zasadami, przyjętymi w lotnictwie. Sezonowo zdarza mi sie np. pracować przy przeglądach szybowcow oraz w innych innowacyjnych dziedzinach lotniczych. Czyli w nieco szerszym zakresie niż tylko samo paralotniarstwo , do którego pozostał mi sentyment, jak i trochę znajomych pilotow.
W związku z tym jestem dość wrażliwy na szkodliwe w swoich skutkach, mechanizmy manipulacyjnych oddziaływań, dotyczacych użytkownikow rożnych sprzętow i ich uzyskiwanego poziomu wyszkolenia. Mimo że paralotniarstwo jest dla mnie technicznie dość prostą dziedziną , to staram się wcale nie wcinać tutaj ze "swoimi radami" co mi tu teraz zarzuciłeś Jarko. Najcześciej przypominam tu i obrazuje wciąż ten sam problem , śmiertelnie niebezpiecznego, zrożnicowania poziomu nauczania. Stawiając niewygodne pytania osobom, ktore chcą go marginalizować i zamydlać. Nie wiem czy mam rozumieć, że kilku "osobom pokojowo nastawionym"- specjalnie nazywającym to co na tym forum pisze : jedynie bezsensownymi "gównoburzami". Tak samo łatwo przychodzi , klikanie "świeczuszek" , kolejnym niepotrzebnym ofiarom, wadliwie działajacego systemu szkoleniowego ?

rg
Posty: 212
Rejestracja: 08 grudnia 2017, 08:48
Reputation: 70
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: rg » 15 stycznia 2021, 07:21

krzyk pisze:Osobiście nie polecam nikomu zmiany uprzęży do zabaw na ziemi - skrzydło jeszcze ujdzie jak zamierzamy tłuc nim o glebę. Nikt nie wspomina o tym że balans ciałem działa także na ziemi. Jest wybitnie nie intuicyjny - należy dociążyć półdupkiem jedną stronę skrzydła a biec w stronę drugiej. Zmiana uprzęży z deskowej na bez-deskową radykalnie zmieni nasze odczucia i reakcje na ruchy skrzydła. Cel zabawy na ziemi to opanowanie startu - nie ma miejsca na zastanawianie co zrobić w kluczowym momencie a to tylko kilka sekund.


zmiana uprzęży jest ok, jeśli będzie inna tego samego typu - moja do latania ma airbag i najwyraźniej szkoda byłoby mi ją zabrać na sesję ciorania przy mocnym nierównym wietrze, co innego bardziej odporny sprzęt.
Obrazek
--
Najlepszą formą docenienia mojej pracy nad leonardo.pgxc.pl jest POLECENIE i wgrywanie logów.

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 15 stycznia 2021, 15:00

fotolot pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Od początku nie słuchał ze powinien pójść na kurs do instruktorami który go nie oszuka. I nie poszedł.


Proponuję aby Osoby rozpoczynające swoje samodzielne wzloty, "oszukane" przez niektórych instruktorów(do spóły z ulcowymi egzaminatorami). W udzielanych poradach , traktować ze zrozumieniem i szacunkiem(choć niektóre "stare woły" , mogą mieć z tym oczywisty problem..) .
Czyli np. w sposób taki, jak byście mieli udzielać rad, własnym dzieciom , które ciężko zapracowane na wakacjach pieniądze, postanowiły zainwestować w swoje bezpieczne wyszkolenie .
Czyż w przypadku gdyby wasza pociecha rzeczywiście padła ofiarą ekspresowego oszustwa. Nie dochodzili byście najpierw waszych praw do odzyskania wyłudzonych oszczędności?
Aby starać się zainwestować je nastepnie w innej szkole, godnej uzyskania zapłaty za wykonaną uczciwie usługę?
Zbyszek, przecież Krzysztof skierował swoje pierwsze kroki do można by rzec: Najwyżej stojącej i najbardziej reprezentatywnej osoby w obecnym polskim systemie nauczania paralotniowego.......! . Gdzie wiec w RP , podobni mogliby dochodzić swoich praw ? . A następnie skoro sugerowaleś tu "oszustwo" to skąd mają wiedzieć gdzie nie zostaną znowu tak samo oszukani ...? Wiem dobrze o czym pisze bo miewam kontakty z podobnie zagubionymi, zarowno przed wyborem szkoły (i jej egzaminatora). Jak i tymi "z kwitkiem" , nawet bez podstawowej wiedzy i umiejętności.
Pozdrawiam
Wiesiek


Sugerujesz, że Krisleta aka Sokrates aka Stefandedalus powinien założyć sprawę szkole paralotniowej w której się szkolił bo został oszukany a dowodem tego jest fakt, że wskoczył w szelki budowlane zamiast uprzęży paralotniowej, którą posiada i poleciał?

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 15 stycznia 2021, 15:26

Blazej pisze:
fotolot pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Od początku nie słuchał ze powinien pójść na kurs do instruktorami który go nie oszuka. I nie poszedł.

Sugerujesz, że Krisleta aka Sokrates aka Stefandedalus powinien założyć sprawę szkole paralotniowej w której się szkolił bo został oszukany a dowodem tego jest fakt, że wskoczył w szelki budowlane zamiast uprzęży paralotniowej, którą posiada i poleciał?

Nie mam pretensji do nikogo. Kurs był fajny, krótki ale to dzięki temu ,że ja jestem, jak wiecie, zajebisty. Zamierzam u Arka zrobić trening bezpieczeństwa. To nie były szelki budowlane tylko rasowa uprząż paralotniowa co prawda sprzed lat, ale daje radę. ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 15 stycznia 2021, 15:29

Blazej pisze:
fotolot pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Od początku nie słuchał ze powinien pójść na kurs do instruktorami który go nie oszuka. I nie poszedł.


Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 stycznia 2021, 16:00

krislerta pisze:
Blazej pisze:
fotolot pisze:

Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)
]

Gdyby nie było Cię stać na sprzęt, to dało by się coś wymyślić. Niestety Ciebie nie stać na myślenie. Ja tu już nie poradzę.
Zbyszek Gotkiewicz

Jarko_147
Posty: 160
Rejestracja: 11 lutego 2019, 20:13
Reputation: 48
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Jarko_147 » 15 stycznia 2021, 16:49

Ech... a miałem nie odpisywać...
fotolot pisze:Ale po co czarować, że "osoba chcąca, specjalnie zakazywać swobody wypowiedzi innym, jest "pokojową z natury"... ;)

Wieśku i to jest właśnie jeden z Twoich głównych problemów: nadinterpretacja ( lub przeinaczanie) faktów. Jeśli nie zauważyłeś, to poprosiłem o zaprzestanie kontynuacji tej offtopowej dyskusji.

fotolot pisze:Mimo że paralotniarstwo jest dla mnie technicznie dość prostą dziedziną , to staram się wcale nie wcinać tutaj ze "swoimi radami" co mi tu teraz zarzuciłeś Jarko.

To w takim razie ja chyba nie potrafię czytać nicków lub ktoś się pod Ciebie podszywa, bo z tego, co widziałem, wiele wątków zaczęło zmieniać się w bezsensowne offtopy gdy Ty zacząłeś się w nich wypowiadać.

Z mojej strony tyle. Tym razem definitywnie.
Warunu!

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 15 stycznia 2021, 16:57

Blazej pisze:
Sugerujesz, że Krisleta aka Sokrates aka Stefandedalus powinien założyć sprawę szkole paralotniowej w której się szkolił bo został oszukany a dowodem tego jest fakt, że wskoczył w szelki budowlane zamiast uprzęży paralotniowej, którą posiada i poleciał?


Masz bujną wyobrażnie ;)
To, że został "oszukany" ,zasugerował tu wcześniej Zbyszek. Więc jego pytaj o ewentualne dowody.
Jeśli tamta szkoła wyłudziła kasę, nie wywiązując się z realizacji oferowanego programu . To najlepiej powinni o tym wiedzieć ci, którzy brali udział w danym szkoleniu, razem z Krzysztofem.
Dlatego jestem zwolennikiem dążenia do absolutnej transparentności procesów szkoleniowych i faktycznych wymagań egzaminacyjnych, którym będą zainteresowani klienci musieli podlegać. Jak rownież możliwości,zliberalizowanego decydowania instruktora np. o możliwości wcześniejszych skierowań do egzaminów, kursantów autentycznie posiadających już wymagane do egzaminu umiejętności praktyczne i dokladnie określoną wymaganą wiedzę.

matgaw
Posty: 852
Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
Reputation: 275
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: matgaw » 15 stycznia 2021, 17:39

krislerta pisze:
Blazej pisze:
fotolot pisze:Sugerujesz, że Krisleta aka Sokrates aka Stefandedalus powinien założyć sprawę szkole paralotniowej w której się szkolił bo został oszukany a dowodem tego jest fakt, że wskoczył w szelki budowlane zamiast uprzęży paralotniowej, którą posiada i poleciał?

Nie mam pretensji do nikogo. Kurs był fajny, krótki ale to dzięki temu ,że ja jestem, jak wiecie, zajebisty. Zamierzam u Arka zrobić trening bezpieczeństwa. To nie były szelki budowlane tylko rasowa uprząż paralotniowa co prawda sprzed lat, ale daje radę. ;)

Idziesz na SIV? Koniecznie wrzuć nagrania na YouTube! To będzie HIT.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 stycznia 2021, 17:42

Jestem pewny, że organizator z tym zestawem nie dopuścić go do SiV
Zbyszek Gotkiewicz

SławekP
Posty: 26
Rejestracja: 03 grudnia 2020, 19:47
Reputation: 10
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: SławekP » 15 stycznia 2021, 18:04

krislerta pisze:
Blazej pisze:
fotolot pisze:

Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)

Nie obraź się, ale...
Dać dupy i cnoty nie stracić - tak się chyba nie da.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: ciacholot » 15 stycznia 2021, 18:37

Dajcie już spokój.
To nic nie wnosi.
To pusty bełkot.
Wszystko już zostało napisane.
Mariusz Kilian

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 15 stycznia 2021, 18:54

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
krislerta pisze:
Blazej pisze:

Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)
]

Gdyby nie było Cię stać na sprzęt, to dało by się coś wymyślić. Niestety Ciebie nie stać na myślenie. Ja tu już nie poradzę.

Przeglądałem dziś archiwalny nr. Vario gdzie Uriuk opisywał dylematy szkoly cyt:
"Jak się misia zniechęci, to pójdzie ze swoją KASĄ do konkurencji, a oni bez mrugniecia okiem go WYSZKOLĄ.". :shock:
Mam też latajacego kolegę ,którego nie potrafię namówić na pójście do szkoły. Jest przekonany ,że sam papierek nie jest warty wydania za niego, aż takiej kasy. Wolał ją wysupłać na bardziej praktyczny gadżet w postaci trajki......

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 15 stycznia 2021, 19:17

fotolot pisze:
Blazej pisze:
Sugerujesz, że Krisleta aka Sokrates aka Stefandedalus powinien założyć sprawę szkole paralotniowej w której się szkolił bo został oszukany a dowodem tego jest fakt, że wskoczył w szelki budowlane zamiast uprzęży paralotniowej, którą posiada i poleciał?


Masz bujną wyobrażnie ;)
To, że został "oszukany" ,zasugerował tu wcześniej Zbyszek. Więc jego pytaj o ewentualne dowody.
Jeśli tamta szkoła wyłudziła kasę, nie wywiązując się z realizacji oferowanego programu . To najlepiej powinni o tym wiedzieć ci, którzy brali udział w danym szkoleniu, razem z Krzysztofem.
Dlatego jestem zwolennikiem dążenia do absolutnej transparentności procesów szkoleniowych i faktycznych wymagań egzaminacyjnych, którym będą zainteresowani klienci musieli podlegać. Jak rownież możliwości,zliberalizowanego decydowania instruktora np. o możliwości wcześniejszych skierowań do egzaminów, kursantów autentycznie posiadających już wymagane do egzaminu umiejętności praktyczne i dokladnie określoną wymaganą wiedzę.


Zapewniam Cię, że z moją wyobraźnią jest wszystko w porządku. To brak umiejętności poruszania się pośród Twoich wypowiedzi w których gąszcz cudzysłowów zdecydowanie nie pomaga :) .

W takim razie w jaki sposób absolutna transparentność procesów szkoleniowych i faktycznych wymagań egzaminacyjnych sprawi, że kolejny grecki myśliciel nie wskoczy do rolnika i kupi tańszą wersję uprzęży paralotniowej?

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 15 stycznia 2021, 19:20

krislerta pisze:
Blazej pisze:
fotolot pisze:

Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)


Milczenie jest złotem :)

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 15 stycznia 2021, 20:29

Blazej pisze:

W takim razie w jaki sposób absolutna transparentność procesów szkoleniowych i faktycznych wymagań egzaminacyjnych sprawi, że kolejny grecki myśliciel nie wskoczy do rolnika i kupi tańszą wersję uprzęży paralotniowej?

Błazej, rozrożnij że to co ja proponuję , jest oparte o moje własne faktyczne doświadczenia z absurdami systemu oraz moich znajomych, również po niedawnych, ekspresowych pseudoszkoleniach paralotniowych.
Jestem już dość gruboskornym "dinozaurem" ale błagam was o więcej szacunku w odzywkach wobec Krzyśka.
Wygląda to na jakąś zafiksowaną nagonkę na czarownice w postaci starej uprzęży .....;) . A ja poza brakiem podpiętego speeda, widzę w tym szcześliwym toplandingu, dużo większy, faktyczny problem.
W tym, dlaczego Krzysiek na początku przewiewania nie zaczął się ratować założeniem chociażby głupich klap.... ! ? Nie znam metod Pomarańskiego , dlatego ich nie mogę oceniać ale zwroć uwagę Błażeju na to, że przecież w sprawie możliwości użytkowania tej właśnie uprzęży, Krzysiek się z nim konsultował. Być może jesteś teraz wielki fachura na wypasach ale spróbuj tu spojrzeć oczami skromnego początkujacego nowicjusza? Ja też nigdy nie latałem na całkowicie nowych sprzętach, poza oczywiście kilkoma samodzielnie opracowanymi konstrukcjami napędów czy trajek. Moja lotnia ma prawie 20lat, w szkole miałem tego oszczędzone ale inni kursanci byli katowani zabytkiem chyba z lat 70-tych o doskonałości może =3 ? . Nigdy bym się nie zdecydował na zakup podobnego typu jaki posiadam, całkiem nowej za 23.000 €...
Światem rządzą głownie wojny ekonomiczne albo wymuszeniowo-reżimowe.

benmali
Posty: 48
Rejestracja: 14 października 2018, 09:38
Reputation: 21
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: benmali » 16 stycznia 2021, 23:16

fotolot pisze:
Blazej pisze:


Wygląda to na jakąś zafiksowaną nagonkę na czarownice w postaci starej uprzęży .....;) . A ja poza brakiem podpiętego speeda, widzę w tym szcześliwym toplandingu, dużo większy, faktyczny problem.
W tym, dlaczego Krzysiek na początku przewiewania nie zaczął się ratować założeniem chociażby głupich klap.... ! ? Nie znam metod Pomarańskiego , dlatego ich nie mogę oceniać ale zwroć uwagę Błażeju na to, że przecież w sprawie możliwości użytkowania tej właśnie uprzęży, Krzysiek się z nim konsultował. Być może jesteś teraz wielki fachura na wypasach ale spróbuj tu spojrzeć oczami skromnego początkujacego nowicjusza? .


Mam wrazenie ze dyskusja meandruje w niewlasciwym kierunku. Abstrahujecie od punktu odniesienia.
Pozwolcie, ze jako mlody pilot, jak juz mowilem bliski kolega Krislerty z podobnym do niego doswiadczeniem powiem jak ja to widze. Po co to pisze - ano po to zeby taka sytuacja sie nie powtorzyla.
Wg mnie podstawowym problemem z lotu na filmie jest to ze Krislerta w ogole wystartowal. Przy tych warunkach (wiatr 8 m/s, porywy do 20 m/s) nie powinno go tam w ogole byc. I basta !!! Wiem ze ma anemometr, wiem ze zna bezpieczny zakres sily wiatru. Wiem rowniez ze przed tym startem tubylcy ostrzegali go ze warunki za trudne. Wiele, wiele razy rozmawialismy o tym zeby nie startowac kiedy nie lataja inne paralotnie. Ustalalismy ze jesli latamy to latamy zawsze w grupie - nigdy samotnie. A pomimo to wystartowal.
I to nie jest to wina jego szkoly, instruktora, ULCu, systemu szkolenia, masonow , cyklistow tylko jego samego.

Druga sprawa - nieszczesna uprzaz . NIe wiem czy to uprzaz paralotniowa czy nie. Czy Pomaranski ja akceptowal czy nie. Czy jest z roku 1987 czy moze duzo starsza.
Wiem za to ze Krislerta POSIADA i ZWYKLE UZYWA normalna, cywilizowana, certyfikowana i bezpieczna uprzezy SKY Revel 2. Ze speedem, podnozkiem, zapasem , protektorem i wszystkim tym co ewolucja wymyslila by latalo sie bezpieczniej. Ktora zreszta lubi...
Tak ze to nie jest tak ze Krislerta nie mial innej, ze skromny , poczatkujacy nowicjusz probuje zaspokoic niepohamowana potrzebe latania polsrodkami. Ma porzadna uprzaz, zwykle na niej lata. Dlaczego na Szybowcowej uzyl tego "wynalazku" - nie wiem ....

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: fotolot » 16 stycznia 2021, 23:27

krislerta pisze:Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)

Krzysiek, chyba jednak nie aż takiś "minimalista" ;) i nie taka "szkoda", niestety już była, wiec nie bądż aż taki skromniutki... Przypomnij sobie, co Cię podkusiło aby już na tym etapie zdobywania umiejętności. Zakupić i przyczepić sobie jeszcze nie potrzebny Ci wtedy do niczego gadżet w postaci variometru. Na który to bezsensownie spoglądałeś -czy cię podnosi czy dusi, przed feralnym zaczepieniem o drzewa na zboczu i upadkiem. Zamiast skupiać wtedy wzrok i całą swoją uwagę , na kontrolowaniu odniesień i głównie na ich podstawie planować tory swojego żaglowego przemieszczania.

Benmali , jeśli chcesz aby takie sytuacje z przewianiem się nie powtarzały, to ja Ci powtarzam: tu nie tyle chodzi o "wynalazek" czy inne wymieniane oczywiste zalecenia. Przedeszystkim to po wyszkoleniu dającym podstawy do samodzielnego już latania . Fajniutko by było aby być jednak ŚWIADOMYM , co można i powinno się zrobić podczas takiego przykładowego nasilenia wiatru !. Bo to jest przecież powszechna normalka , że teraz są np. zlociki czy nawet może zacząć się utrzymywanie na fajnym żagielku, a za chwilę najzwyczajniej jeszcze bardziej może sobie wiatereczek powiać. I jak by się wtedy nawet lineczka od speeda zerwała, to też trzeba wiedzieć, jakim innym sposobem wychodzić z opresji itd. A tutaj było wyrażnie widać przerażające "uniesienie i samo szczeście".

ps.Krzysiek zadałem Ci tu wcześniej kilka dość istotnych pytań(tylko te ze znakiem"?"), jeśli nie chcesz na nie odpowiedzieć to zwyczajnie potwierdż ?

Pozdrawiam
Wiesiek

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 17 stycznia 2021, 06:18

fotolot pisze:
krislerta pisze:Po zdjęciu Twoim to mi się wydaje, że ty fanciarz jesteś, wszystko najlepsze i najnowsze. Mi szkoda kasy. Ja minimalista ;)

Krzysiek, chyba jednak nie aż takiś "minimalista" ;) i nie taka "szkoda", niestety już była, wiec nie bądż aż taki skromniutki... Przypomnij sobie, co Cię podkusiło aby już na tym etapie zdobywania umiejętności. Zakupić i przyczepić sobie jeszcze nie potrzebny Ci wtedy do niczego gadżet w postaci variometru. Na który to bezsensownie spoglądałeś -czy cię podnosi czy dusi, przed feralnym zaczepieniem o drzewa na zboczu i upadkiem. Zamiast skupiać wtedy wzrok i całą swoją uwagę , na kontrolowaniu odniesień i głównie na ich podstawie planować tory swojego żaglowego przemieszczania.

Benmali , jeśli chcesz aby takie sytuacje z przewianiem się nie powtarzały, to ja Ci powtarzam: tu nie tyle chodzi o "wynalazek" czy inne wymieniane oczywiste zalecenia. Przedeszystkim to po wyszkoleniu dającym podstawy do samodzielnego już latania . Fajniutko by było aby być jednak ŚWIADOMYM , co można i powinno się zrobić podczas takiego przykładowego nasilenia wiatru !. Bo to jest przecież powszechna normalka , że teraz są np. zlociki czy nawet może zacząć się utrzymywanie na fajnym żagielku, a za chwilę najzwyczajniej jeszcze bardziej może sobie wiatereczek powiać. I jak by się wtedy nawet lineczka od speeda zerwała, to też trzeba wiedzieć, jakim innym sposobem wychodzić z opresji itd. A tutaj było wyrażnie widać przerażające "uniesienie i samo szczeście".

ps.Krzysiek zadałem Ci tu wcześniej kilka dość istotnych pytań(tylko te ze znakiem"?"), jeśli nie chcesz na nie odpowiedzieć to zwyczajnie potwierdż ?

Pozdrawiam
Wiesiek

Dałem dupy sytuacja się wymknęła z pod kontroli. Nie ukryłem tego.
To mała górka do ćwiczeń i zlotów. Znam ją dobrze bo 2 lata tam biegałem i jeździłem na nartach. Do ćwiczeń i takich dupozlotów używam takiej uprzęży lekkiej bo trzeba dużo podchodzić. Poprzednie zloty się powiodły a na tym przyszedł mocniejszy wiatr. Wytracałem wysokość esując. Nie używam już urządzeń, po wypadku, momentalnie się ich pozbyłem. Mam małą pikawkę i to na razie wystarczy. Ten film był robiony starą klawiszowa komórką i dlatego to wszystko tak piekielnie wygląda.
Dziękuję za krytykę, dziękuję za nie bycie obojętnym, obiecuję, że się poprawię.
Dzięki FOTOLOT, że jesteś.
Nie lubię osobistych ataków niemerytorycznych i będę się bronił. Mam do obrony zestaw maczet leśnych i dwie piły. Ostre jak brzytwa bo sam ostrze. I na koniec" w czym są podobne piła spalinowa i damskie stringi?.......Chwila nieuwagi i palec w pizdu" ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: prokopcio » 17 stycznia 2021, 10:21

Podejrzewam, że wiele osób ( w tym Ja ) podobnie jak fotolot uznało Cię za spoko gościa, właśnie za szczerość. Wszyscy patrzyliśmy trochę z przerażeniem na Twoje wyczyny ale bez negatywnych relacji na zasadzie (no trudno nie każdemu było dane nauczyć się podstaw ale trzeba jakoś chłopakowi pomóc żeby kolejny raz nie zrobił sobie krzywdy )....
I nawet udało się po wypadku namówić Cię do powrotu i nawet coś tam zaczęło wychodzić z tych zlotów, przynajmniej nie były przrrażające ;). Potem zaczęły się Twoje dziwne niestosowne odzywki, irytyjące ( w moim odczuciu kpiące ) komentarze w kierunku osób, które Ci pomagały, nie wiem co miała na celu podmiana perfidna avatara do którego praw nie miałeś, dodatkowo całkowicie olałeś to co Ci próbowano wbić do głowy i o mało nie straciłeś życia lub zdrowia w poważnej skali.

To nie jest tak jak piszesz, że:
krislerta pisze:sytuacja się wymknęła z pod kontroli


Bo co się wymknęło spod kontroli ? Neurony? Albo inaczej , dlaczego tam się znalazłeś ( sam plus nagrywająca osoba ) i dlaczego bez bezpiecznego sprzętu, sprawdzenia prognoz, podpytania kolegów?

To jest brak szacunku do Siebie i do osób, które naprawdę Ci pomagały ale ich miałeś w dupie. Czar szczerego Krzysia prysnął. Takie jest moje zdanie, również szczere ;) . Żeby nie było nie jest tak, że Cię nie lubię i jak się daj boże spotkamy, chętnie poznam osobiście. Jesteś wyjątkowo ciekawym człowiekiem.

Bezpiecznych lotów.
Łukasz Prokop


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość