X-Alps 2021

[Chrab]

Były starty teraz czas na lądowanie:
https://fb.watch/6k8DmtKlbu/

[Krzysztof Dro.]

[Sław(ny)]

[sto]

Najfajniejsze filmiki dnia robi chyba ekipa Markusa Andersa, polecam.

[Xanax]

co ten Aaron tak w tyle został

[Chrab]

Maurer pozamiatał:
https://fb.watch/6oDOpEbr_o/

[Decumanus]

Ten koles jest z innej gliny...
R

[szymon.strus]

to jak, dzisiaj meta?

[uriuk]

Na to wyglada

[Krzysztof Dro.]

Ciekawe lądowanie.

[JakubM]

Na Fejsie ktoś pokusił się by zebrać listę incydentów z tegorocznego X-Alps. Ostatni raz gdy tam zaglądałem było 10 pozycji, niestety nie mam porównania z poprzednimi edycjami.

https://www.facebook.com/jmendys/posts/ ... 88191089:7

[AndRand]

W tym roku X-Alps pokazał Spike'owi środkowy palec, a dokładniej Ifinger.
Tak po niemiecku nazywa się ta góra (Picco Ivigna) koło Bolzano, na którą wczoraj wykręcał się ze dwie godziny. W międzyczasie minęli go Nubel, Grossrubatscher i Lacaze.
Gdyby się załapał z Nubelem byłby za Kronplatz z szansą metę.
Aż się dziwię, że się nie zirytował i nie przeszedł na drugie żebro, po którym łatwiej chyba było się wykręcić (niebieski track Lacaze'a), bo z pierwszego piardy szły tylko tak 150m ponad klif (Nublowi się udało - fioletowy track).

[Michał Adamczuk]

Taaa....

[AndRand]

Powaga.
Jakbyś oglądał to byś wiedział.
Nublowi zabrakło 40 km do mety - jakby nie było dziś frontu to by zrobił całą trasę. Wczoraj w pewnym momencie Spike go wyprzedzał i był nawet wyżej. Ale zobaczył Ifingera.

Ogólnie X-Alps2021 był dla Spajka bardzo dobry - najlepszy wynik, pierwsza dziesiątka, zaliczone wszystkie turnpointy oprócz dwóch końcowych i na dodatek niedosyt, że meta była w zasięgu ręki. Więc pewnie wystartuje w 2023

[kstepien74]

Gdyby się załapał z Nubelem byłby za Kronplatz z szansą metę.

Nie sadze. Nubel dotarl na Kronplatz krotko przed 21 i zdazyl zrobic zlota do Doliny Antholz. Dzisiaj wial Fohn z polnocy i silnie dusilo przed glowna grania. Guschlbauer,ktory probowal przebic sie na polnocna strone, wycofowal sie w silnych duszeniach. Zreszta koniec wyscigu byl dzisiaj za wczesnie, aby zdolac doleciec do mety startujac dzisiaj po poludniowej stronie Alp. Spike musialby w nocy wdrapac sie na glowna gran, wczesnie rano zrobic zlota na polnocna strone i dawac z buta do Schmittenhohe. Praktycznie raczej nierealne.

Moim zdaniem Spike fajnie wypadl w tej edycji i pozostawal konsekwentnie w pierwszej dziesiatce.

Pozdrawiam,
Kamil