"Przecież nic nie mogłem zrobić"

Dyskusja na tematy nie pasujące w żaden sposób do pozostałych kategorii na forum. Dyskusje niezwiązane z glajtami, a nawet nielotnicze proszę umieszczać w "Szwarc, mydło i powidło"
fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: "Przecież nic nie mogłem zrobić"

Postautor: fotolot » 11 listopada 2021, 23:03

Piotr Domański pisze:Jest program szkolenia, można wg. niego szkołę rozliczać z realizacji opłaconej usługi, brakuje mi tutaj bezpiecznika dla szkoły przed upośledzonymi ruchowo i opornymi na wiedzę kursantami którzy zniechęceni przez instruktora potem przez lata będą wypisywać durnoty na różnych forach na byłych instruktorów z powodu własnych ułomnośći .

Klienci moga wykazywac rozny stopien rozgarniecia i dla uczciwego instruktora, stanowic trudne wyzwanie, z ktorego czasem pewnie lepiej jest zrezygnowac i oddac kase. Ale w "masowym przerobie jelenia", nikt niczego, nawet nie musi zdazyc zauwazyc, jesli ten "worek kartofli", poslusznie nie bedzie przeszkadzal w oklepanej zabawe, jako nieruchomy balast do latawca.... . Jednak w przykladach o ktorych wspomnialem, chodzilo akurat o osoby wysportowane i inteligentne.
Gdzie szybki cyrk, stwarzal im marne pozory jakiegos wyszkolenia. No i przypadkiem by nie natknal sie ktos w sali wykladowej na zawieruszona niostroznie ksiazke z indexem...... ?
Bo ich klient nie ma miec pojecia, jakim jest jeleniem . A nawet jak po fakcie, cos tam sobie skojarzy to nie bedzie juz chcial tego braku realizacji rozliczac.
Karawany cyrkowe maja wiec swoje bardzo szybkie numery, z udzialem wybrancow z publiki , zimnokrwiscie wypraktykowane.
I z usmiechami klaunow, powtarzaja te swoje sztuczki, zwalajac odpowiedzialnosc - ze te sciemy to dla zadowolenia szefuncia Ulcu....
Jechac tak sobie beda dalej , dopuki rezim nas zmusza do zakupu tak bezwartosciowego, falszywego znaku ich pieczeci.

Skoro wg. Zbyszka "odwazni samobojcy, szkola sie sami" . To jak nazwie - odwage Ludzi, po oplaconej imitacji szkolenia, ktorzy by z paralizujacym strachem tez postanowili szkolic sie sami ?
Ostatnio zmieniony 12 listopada 2021, 18:38 przez fotolot, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: "Przecież nic nie mogłem zrobić"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 listopada 2021, 08:20

7van.krzysztof pisze:
Piotr Domański pisze:Tu mylisz dwie sprawy, to nie problem pokoleniowy to problem prawny w USA i GB,

A kto niby to prawo tworzy ? Kto wnosi pozwy ? Kto żąda odszkodowań ? Kto rozstrzyga te sprawy w sądach ? Czy to nie ludzie, są pokoleniem. ?

Codziennie dostaje propozycje pomocy prawnej o odzyskanie odszkodowania jeśli tylko miałem wypadek. Akurat ten segment rynku napędzają pieniacze kancelarie prawne.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: "Przecież nic nie mogłem zrobić"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 listopada 2021, 08:30

Fotolot. A dlaczego instruktor ma podawać pieniądze kursantowi, który jest wyjątkowo oporny w nauce? Przecież takiemu człowiekowi poświęca się dużo więcej pracy niż przeciętnie uzdolnionemu a płaci się za pracę nie za papier.
Zbyszek Gotkiewicz

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: "Przecież nic nie mogłem zrobić"

Postautor: fotolot » 12 listopada 2021, 10:40

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Fotolot. A dlaczego instruktor ma podawać pieniądze kursantowi, który jest wyjątkowo oporny w nauce? Przecież takiemu człowiekowi poświęca się dużo więcej pracy niż przeciętnie uzdolnionemu a płaci się za pracę nie za papier.

Zdrowe zasady wolnorynkowe, daja mozliwosc indywidualnego dogadywania sie i ustalania rozmaitych opcji potrzebnej klientowi(czy sprzedawcy ?) uslugi. Natomiast czy Ty nie poczules sie jak pod naciskiem psedoedukacyjnego rezimu w swoim pierwszym kontakcie z LM. Przymuszony do zakupu wlasnie "papieru, a nie uslugi"?. Nie byles wtedy potraktowany przez "instruktora", jak bys oczekiwal- "kolega"albo niepotrzebujacy "klient", a jako dajacy sie zlapac i naciagnac rytualnie "jelen" (wiem wiem, ze uczciwi tez sie zdazaja..). Jak Ci na sile wmusil te 60% niepotrzebnej oferty to czy po tym udawaniu szkolenia odzyskales choc te niezrealizowane 40%?. Skoro po takich doswiadczeniach, kadzisz tu ze : "placi sie za prace nie za papier"?

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: "Przecież nic nie mogłem zrobić"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 listopada 2021, 12:08

Wiesiek. Choć Leszek nie powinien tak postępować to po rozważeniu wszystkich aspektów zgodziłem się na to. Byli koledzy którzy się postawili i zostali dopuszczeni do zawodów mimo braku przeszkolenia w ośrodku organizującym zawody ale dowiedziałem się o tym już po wyrażeniu zgody. Wtedy bardziej mi zależało na udziale w zawodach niż na pieniądzach.
Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość