prokopcio pisze:"..nie setki, tylko co najwyżej kilkukrotnie. Czyli zamiast 10kw i potrzeba 1-2kw. Da się, nie jest to trudne, myślałem o tym dawno i nawet tu opisywalem.
Wg mnie dużo praktyczniejszym sposobem jest wykorzystanie 2 przechodniów za browarka.
Przy skrajnie silnym do latania wietrze powinna wystarczyć jedna osoba holująca.
KLIF pisze:Ręczne hole się sprawdzają...
SUPER ! Ale dodaj, że umiejętności też

Prokopcio, umowmy sie, ze kazdy odpowiada za to o czym napisal...

Jak cos Ci sie pominelo albo nie zajazyles kwestii, to lepiej zwyczajnie dopytaj, bez przypisywania mi tu swoich teorii, dla innego zastosowania - tlumaczylem to tez Zbyszkowi

. Ewentualnie wskaz, gdzie opisywales cos zastepczego dla holu recznego, w warunkach wystarczajaco silnych na zagiel?. Wtedy chetnie sie zapoznam z takim rozwazaniem i byc moze odniose zapytaniem ?.
"Reczne hole sie sprawdzaja" -od zarania glajciarstwa...

.
Ale o sprawdzaniu sie wlasnych umiejetnosci, to chyba nie wypada Robertowi publicznie pisac?.
Odnosnie proporcji i zapotrzebowania energetycznego, to podtrzymuje to co napisalem. Gdyz nie chodzilo mi o sam zakres mocy dla wspomnianego gadzetu w kW. A o porownawcze zapotrzebowanie zasobu energii (o setki razy wiekszej)w kWh, dla urzadzen przeznaczonych do wysokich holi. Co sie przeklada, rowniez na gabaryty i laczne ciezary takich ustrojstw razem z ich wysokopojemnymi bateriami.
Jak chcesz tu teoretyzowac o zapotrzebowaniu mocy adekwatnej do tej wystepujacej przy recznym holu, na te 20 czy 30m wys. w silnym wietrze. To moze sprawdz sobie najpierw, ile przy sporym wysileniu fizycznym(mocy w Watach), wytwarzac moze, srednio zbudowany przechodzen, zasilony browarkiem...

(troche podpuszczalem tu Roberta, na dodatkowe zainteresowanie sie, niezalezna eksploracja, rowniez i malowniczych miejsc odludnych

).
Jesli linka, podczas holu, bedzie nieruchomo zakotwiczona wzgledem ziemi i zahamowana na szpulce. To w tak podtrzymujacym ukladzie, moc bedzie wynosic zero Watow, przy odwijaniu, rowniez.
Natomiast przy poczatkowym nawijaniu liny, ta dosc mala, wymagana moc, bedzie proporcjonalna wzgledem sily naprezenia liny oraz powolnej predkosci jej nawijania. Wlasnie dzieki zastosowaniu tylko w tak specyficznych warunkach wiatrowych- to jest chyba oczywiste?.
Obstawiam, ze dosc krotkotrwale uzycie ok. 300-400 Wat mocy maksymalnej , mogloby w tak sprzyjajacych warunkach, okazac sie zupelnie wystarczajace do oddolnego zalapywania sie na takie zaglowanie- oczywiscie, ze najlepiej spelniajac zachcianki pilota wysoce doswiadczonego.
Glajtowe fruwanie, odbywa sie zazwyczaj towarzysko, wiec watpliwa jest indywidualna potrzeba takiego samostartu. Ale kto wie : ".. przerazajaca jest, sila nalogu."
Pozdrawiam
Wiesiek