[PG] "nowoczesne" skrzydła rekreacyjne

[Michał Adamczuk]

Mam inne doświadczenia w kwestii dzielenia się negatywnymi ocenami własnego skrzydła. Dla przykładu, miałem Supair Step. Fantastyczne, miękkie skrzydło. Bardzo odpowiadały mi małe siły na sterówkach i świetny handling. Niestety sprzedaż po dwóch sezonach i 150h nalotu to dramat. Malo popularna marka kosztuje
Obecnie mam około 150h na Rock 3. Fatalnie wstaje przy słabym wietrze. Duże siły na sterówkach. Ciężko kreci się słabe kominy. Zdecydowanie gorszy handling od Supaira. Zdecydowanie do startow lubi min. 4m/s, kiedy jest bardzo łatwy.
Co do porównania skrzydeł, to pozwolę sobie nie zgodzić się ze Zbyszkiem. Na zawodach, szczególnie jeśli wiem w jakim rozmiarze, jak dowazony leci obok mnie pilot to można bardzo dużo dowiedzieć się o innych skrzydłach, a i o swoim tez. Oczywiście trymowanie czy stan skrzydła ma kluczowe znaczenie, ale to zawsze można omówić po locie.
Problem ze skrzydłami B jest taki, że przytlaczajaca większość pilotów w tej kategorii, łącznie z piszacym, lata słabo. Przez to ciężko oceniać wykon skrzydeł w tej grupie. W klasie C, mam wrażenie, że to już zupełnie inna bajka. Tutaj lata dużo świetnych pilotów i zawody są doskonałą okazją do porównań.
Wracając do kwestii skrzydła na początek, to kazde dolne B od przyzwoitego producenta, w miarę nowe, będzie ok. Roznic, poza zygzakiem nad głową, taki pilot nie zauwazy. Tutaj liczy się tylko nabywanie doświadczenia w odpowiednich warunkach.

[prokopcio]

Wyniki badań doskonałości widziałem.
Doskonałość do dla mnie akurat najmniej istotny paramete na który patrzę

[uriuk]

TS-11 Iskra ma doskonalosc 15 jakby ktos sie pytal

[ciacholot]

Dla mnie sprawa wygląda tak, że nowe konstrukcje wnoszą sporo w przestrzeni, w której piloci rekreacyjni nie koniecznie się znajdą. Chodzi o to, że tacy piloci nie zapuszczają się w trudne miejsca i raczej nie latają w trudnych warunkach czy nawet nie startują z wymagających startowisk. Zmiany konstrukcyjne w moim odczuciu widać wyraźniej jak robi się nazwijmy to "pod górkę". Jak jest turbulentnie, albo gdzieś tam się z komina mocniejszego wypadnie, albo jakieś inne "schody" są w powietrzu czy "torowisko". Wtedy jakoś tak na starych glajtach było więcej do ogarnięcia, a na nowych konstrukcjach w podobnych warunkach jakby łatwiej i bez specjalnych komplikacji. Możliwe, że to tylko moje odczucie bo na starych skrzydłach latałem z mniejszą wprawą, a z czasem trochę się poprawiłem to i ogarnąć powietrze było łatwiej. Jednak po przesiadce na rybi nos wydawało mi się, że różnica jest poważna właśnie w trudnych warunkach.

[ciacholot]

Postęp widać też po wzroście bezpieczeństwa biernego skrzydeł szkolnych. Wspominane tutaj często NemoXX czy 5 ma wydłużenie ponad 5, a naprawdę trzeba się postarać żeby go zwalić. Przy okazji lata jak starsze konstrukcje o większym wydłużeniu.
Podobnie jest w przedziale około wydłużenia 6. Jak się przesiadłem z 6,2 na 5,8 to się okazało, że tylko grubsze linki mocniej szumiały, a reszta w tym 5,8 latała równie dobrze. Nawet na tym nowszym łatwiej mi było się gdzieś tam wygrzebać.

Ps. zgadzam się z rk , że z uwagi na w/w kluczowe jest, żeby dobrze wybrać czerwony kolor

[Piotr Domański]

TS-11 Iskra ma doskonalosc 15 jakby ktos sie pytal

Jarko za co ten minus jak to prawda? Doskonałość to dobry parametr porównawczy dla glajtów tyle że trudny do zmierzenia. Iskrom co prawda na żaglu nie polatasz:)

[Zbyszek Gotkiewicz]

Są odczuwalne różnice. Dawniej gdy się przelatywało przez warkocz turbulencji za cudzym glajtem podczas lotów żaglowych to waliłło niemiłosiernie a teraz to tylko lekko zabuja. Mniejsze wiry i większa stabilność.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jakiś rozwój skrzydeł można zauważyć jeśli popatrzy się na pierwsze konstrukcje