Dlaczego wiatr wypycha nas z komina.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Zjawisko znane od dawna, ale nie miałem na nie wyjaśnienia. Dopiero teraz znalazłem w pewnym podręczniku. Chodzi o to, że gdy wieje wiatr gradientowy a my wykręcamy komin to kręcąc równe koła jesteśmy dość szybko wypychani na zawietrzną komina. Nie mogłem wytłumaczyć tego zjawiska bo przecież wiatr pochylający komin nie wieje wewnątrz komina i nie może oddziaływać na paralotnię. Okazuje się że wina jest mniejsza prędkość wznoszenia paralotni niż powietrza w kominie przez co odchylenie od pionu komina termicznego jest mniejsze niż odchylenie od pionu komina wykręcanego przez paralotnię. Jak wrócę po niedzieli do domu to dorzucę rysunek. Na czerwono pokazana jest wypadkowa prędkość praralotni, która wznosi się 1 m/s wolniej niż powietrze.

P5080001.JPG (103.46 KiB) Przejrzano 10546 razy

[uriuk]

Przeciez trabie o tym od kilku lat. Zawietrzna komina nie pochodzi od wiatru poziomego (bo komin przemieszcza sie razem z nim) tylko powstaje pod kominem, ktory przemieszcza sie pionowo w gore, ale jest przechylony. Tak samo wznosi sie dym z parowozu jadacego w bezwietrzna pogode. Idzie pionowo, ale nie tworzy pionowej linni, tylko skosna.
Tak wiec krecac rowne kolka w takim kominie i jednoczesnie w nim opadajac, wypadniemy z niego pod spodem. Tak samo jak krecilibysmy te kola w dymie parowozu.

viewtopic.php?f=27&t=579#p5058

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jest to inne zobrazowanie tego samego problemu

[ciacholot]

Wiatr powoduje, że w obrębie samego kominie na nawietrznej noszenie jest większe niż na zawietrznej ponieważ silne noszenie jest bardziej odporne na wiatr i nie daje się zwiewać. W związku z tym przy "wchodzeniu" w większe noszenie w obrębie tego samego komina zwalniamy, a wychodząc przyspieszamy mimo, że cały czas jesteśmy w noszeniu w jednym kominie. Po dwóch trzech kółkach łatwo wypaść na zewnątrz po zawietrznej komina.

[der]

Czasami gdy zbyt mocno skupiam się na płaskim krążeniu słabych wąskich noszeń kontrujac zewnetrzną mam odwrotny problem. Ja zostaję nad punktem nad gruntem a komin za mnie zwiewa i muszę go dogonić . Ale ja na desce latam. To może przez to

[Zbyszek Gotkiewicz]

Z całym szacunkiem, ale twoje skrzydło jest jednym z najgorzej podpowiadających na temat ukształtowania komina

[ciacholot]

A co to?
Ja za to przygłuchawy i przytępiony jestem i mimo, że moje podpowiada to ja twardo swoje i też wypadam;)

[Zbyszek Gotkiewicz]

Twoje podpowiada? Twoje wrzeszczy jak pies nie mogący doczekać się wyjścia na spacer

[ciacholot]

Fakt. Wrzeszczy, a jak nie słuchasz to masz w pysk

[der]

Z całym szacunkiem, ale twoje skrzydło jest jednym z najgorzej podpowiadających na temat ukształtowania komina

...co nie przeszkadza niektórym robić najdłuższe przeloty a tobie i tak nie ułatwia ryśnięcia mnie w kominie ...

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ja nie wartościuję tej cechy. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, bo dużo zależy od preferencji pilota. Żadna z tych cech nie przeszkadza w fajnym lataniu

[ciacholot]

Brakuje w tym wątku opisu sposobu jak latać w kominie, aby z niego nie wypadać.

[Chicago]

ten rysunek to chyba trochę nie halo jest. Ja tylko tak -się nie znam.

[calhal]

Z całym szacunkiem, ale twoje skrzydło jest jednym z najgorzej podpowiadających na temat ukształtowania komina

...co nie przeszkadza niektórym robić najdłuższe przeloty a tobie i tak nie ułatwia ryśnięcia mnie w kominie ...

Z ciekawości, cóż to za skrzydło?

[der]

To z największym nalotem z tego wątku.

viewtopic.php?f=3&t=1083&start=20

[Radek]

Z całym szacunkiem, ale twoje skrzydło jest jednym z najgorzej podpowiadających na temat ukształtowania komina

...co nie przeszkadza niektórym robić najdłuższe przeloty a tobie i tak nie ułatwia ryśnięcia mnie w kominie ...

Z ciekawości, cóż to za skrzydło?

Z opisu wnioskuje że dudek Colt Arturze :p

[Zbyszek Gotkiewicz]

Nie ma co zgadywać. Chodziło mi o Deltę2. Skrzydło praktycznie nie pochyla się przy wchodzeniu do komina co mnie się nie podoba, ale myślę że są też piloci którzy docenią tą właściwość.

[starry]

A jaka to fizyka miałaby by sprawić aby nas do komina wciągało ?

[Zbyszek Gotkiewicz]

A jaka to fizyka miałaby by sprawić aby nas do komina wciągało ?

Według mnie odpowiada za to wędrówka środka parcia przy wzroście kąta natarcia podczas wejścia w noszenie (środek parcia przesuwa się do tyłu). Za takie zachowanie skrzydła będzie odpowiadać profil o odpowiednich charakterystykach.

[mchmielo]

A jaka to fizyka miałaby by sprawić aby nas do komina wciągało ?

Jak lecisz kolo srodka komina to polowki skrzydla leca w powietrzu o lekko roznej predkosci pionowej. Polowka skrzydla od strony komina ma w zwiazku z tym minimalnie wiekszy kat natarcia niz ta od strony zewnetrznej. Wiekszy kat natarcia skutkuje w wiekszej sile nosnej i w wiekszym oporze (bo wiekszy opor indukowany). W efekcie polowka skrzydla od strony komina jest hamowana - a to skutkuje zakrecaniem skrzydla w strone komina. Ale jednoczesnie wieksza sila nosna powoduje ze skrzydlo przechyla sie "od komina" - a to skutkuje "wyrzucaniem" z komina.

Wyobraz sobie ze zaciagasz sterowke od strony komina - czyli wiekszy opor powoduje skret w strone komina, ale jednoczesnie przechylasz cialo "od komina" - czyli obciazenie polowki od komina powoduje przechylenie skrzydla 'od komina" i zakret wypychajacy.

Jaki będzie skutek wypadkowy tych dwu przeciwnie dzialajacych sil zalezy od charakterystyki konkretnego skrzydla - dlatego sa skrzydla "samocentrujace" i takie ktore kominy odrzucają.

Nie znaczy to że lepsze są skrzydla samocentrujące. Ja wolę jak skrzydlo wyraznie sygnalizuje gdzie jest komin - wlaśnie pochylajac się "od komina" z powodu odrzucenia. Mogę wtedy aktywnie skręcić w stronę centrum noszenia.

Pozdrowienia

Marek