ZDARZENIA 2016

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: SP8EBC » 14 maja 2016, 19:20

Czas: Początek Kwietnia
Miejsce: Bezmiechowa
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Próba lądowania na drodze w lesie
Obrażenia: Kompletnie zniszczony dysk w dolnym odcinku kręgosłupa, na szczęście bez konsekwencji neurologicznych. Powrót do pełnej sprawności potrwa ponad pół roku.

Przegieg: Pilot wykonywał lot przy zboczu przy słabych i trudnych do wykorzystania warunkach (strzały termiczne co kilkanaście minut). Szlifował zbocze pomimo przejścia komina i braku wyraźnych noszeń. Gdy zorientował się, że jest już niebezpiecznie nisko nad lasem nie odleciał w poprzek stoku, a podjął decyzję o próbie lądowania na asflatowej drodze w lesie. Na podejściu skrzydło zahaczyło o gałęzie skutkiem czego pilot spadł na asflat z kilku metrów. Został on zabrany do szpitala przez karetkę pogotowia (śmigło nie zostało wezwane). W konsekwencji zdarzenia prawdopodobnie porzuci latanie.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: der » 15 maja 2016, 09:08

Doceniam wasz wkład, ale czy moglibyście czytać tytuł wątku w którym piszecie że zrozumieniem? Teraz nie pozostaje nic innego jak wydzielenie ich do osobnego wątku zdarzeń historycznych. Ten ma za zadanie nakreslenie pozornej ilości zdarzeń w skali roku. I tego się trzymajmy. Piszcie proszę o zdarzeniach z roku 2016. Dziękuję.


// Opisy wypadków nie z tego roku wydzieliłem do osobnych wątków zgodnie z rokiem. SP8EBC

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Skrzętla pierwsza połowa maja zapas.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 maja 2016, 11:18

Powód użycia zapasu nieznany. Użycie powiodło się.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: der » 15 maja 2016, 11:44

Czas: kwiecień 2016
Miejsce: Semonzo Włochy
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Złe rozplanowanie lądowania
Obrażenia: stłuczenia kostki, nadwyrężenie stawu skokowego stopy.
Przebieg: Pilot Polak, wiek około 50 lat, o raczej małym doświadczeniu. Po starcie z Cimy leci w kierunku oficjalnego lądowiska. Wiatr wiejący z dość mocną odchyłką zachodnią wymusza lądowanie w poprzek lądowiska. Pilot źle rozplanowuje lądowanie nie uwzględniając siły wiatru i zmusza go to do lądowania kawałek za ogrodzeniem już na lądowisku, gdzie przebiega uskok gruntu. Dostrzegając w ostatniej chwili wspomniany uskok próbuje go za wszelką cenę przekroczyć (zamiast wybrać do maksimum i usiąść choćby na protektor) przez co podwija nogę i nadwyręża staw skokowy.
Powstała kolejnego dnia opuchlizna skutecznie zniechęca do dalszych lotów na tym wyjeździe.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: Lucjan Piekutowski » 18 maja 2016, 09:47


PrzemKam
Posty: 322
Rejestracja: 01 lutego 2016, 13:27
Reputation: 34
Lokalizacja: Trójmiasto i okolice
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk
Kontakt:

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: PrzemKam » 18 maja 2016, 11:52

Lucjan Piekutowski pisze:Wypadek w Krynicy http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomos ... ,10004740/



Moje ulunione zdanie dziennikarskiej tandety: "Grupa paralotniarzy szybowała nad Krynicą Morską. W pewnym momencie, jedna z latających konstrukcji runęła ze znacznej wysokości w dół, w kierunku gęstego lasu. " ;)

A tak ogólnie Kasię przewiało gdy zrobiło się mocno. Lata także na słabo doważonym skrzydle co w silnym wietrze nie pomaga niestety.

pozdrawiam
Przemek

Awatar użytkownika
marcin.wowry
Posty: 22
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:51
Reputation: 0
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kwiecień Kielce PPGG

Postautor: marcin.wowry » 19 maja 2016, 10:11

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Pilot na trajce z pasażerem po kilku nieudanych próbach startu w końcu się oderwał od ziemi ale po chwili spadł. Skrzydło Synthesis 34 mające ponad 10 lat. Pilot nie miał uprawnień ani umiejętności.


Wiek skrzydła nie jest tak bardzo istotny jak jego stan techniczny. Piszesz, że trajka tandem czyli jakieś 70-80kg przeważona stara synteza... Ciekawe jaka była prędkość oderwania ;)
Później coś wymyślę :mrgreen:

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kwiecień Kielce PPGG

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 19 maja 2016, 11:56

marcin.wowry pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Pilot na trajce z pasażerem po kilku nieudanych próbach startu w końcu się oderwał od ziemi ale po chwili spadł. Skrzydło Synthesis 34 mające ponad 10 lat. Pilot nie miał uprawnień ani umiejętności.


Wiek skrzydła nie jest tak bardzo istotny jak jego stan techniczny. Piszesz, że trajka tandem czyli jakieś 70-80kg przeważona stara synteza... Ciekawe jaka była prędkość oderwania ;)


Nie ma to znaczenia wobec faktu ze pilot wystartował w wahadle które wzmacniał ruchami sterówek aż do przywalenia.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
marcin.wowry
Posty: 22
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:51
Reputation: 0
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kwiecień Kielce PPGG

Postautor: marcin.wowry » 19 maja 2016, 12:44

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
marcin.wowry pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Pilot na trajce z pasażerem po kilku nieudanych próbach startu w końcu się oderwał od ziemi ale po chwili spadł. Skrzydło Synthesis 34 mające ponad 10 lat. Pilot nie miał uprawnień ani umiejętności.


Wiek skrzydła nie jest tak bardzo istotny jak jego stan techniczny. Piszesz, że trajka tandem czyli jakieś 70-80kg przeważona stara synteza... Ciekawe jaka była prędkość oderwania ;)


Nie ma to znaczenia wobec faktu ze pilot wystartował w wahadle które wzmacniał ruchami sterówek aż do przywalenia.


Czyli ani odpowiedniego sprzętu ani kwitów ani umiejętności.
Później coś wymyślę :mrgreen:

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: SP8EBC » 22 maja 2016, 15:45

http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?k ... d=18343482

Pewnie wyskładało zaraz po starcie, czy ktoś ma więcej informacji?
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

stojcio
Posty: 12
Rejestracja: 06 lutego 2016, 17:50
Reputation: 1
Lokalizacja: Bielsko-B
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: stojcio » 22 maja 2016, 17:37

Jak dobrze słyszałem to po starcie z półki dziewczyna dostała klapę z prawej wg. tego co pokazywali to tak 1/4 murbeton moze połówkę. Obróciło ją, skrzydlo ponoc sie wypełniło i gdyby byla jak mowił gosciu z 3, 4m wyżej to nic by sie nie stało takiego, a tak to przywaliła w stok :/ A z tego co widzę to raczej jest z nią dobrze.
Edit...
Osobiscie nie widzialem bo człapałem wtedy na półkę.

asia
Posty: 51
Rejestracja: 06 lutego 2016, 19:03
Reputation: 7
Lokalizacja: Kraków
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: asia » 23 maja 2016, 15:13

Z tego co słyszałam (też nie widziałam wydarzenia), to był lot z góry z międzylądowaniem na półce i atrakcjami zaraz po tym. Według jednych to była klapa, według innych - front z niesymetrycznym wyjściem, w każdym razie, w efekcie, uderzenie w stok w rotacji. Pilotka skarżyła się na ból biodra, zabrało ją śmigło. Ale może jest tu jakiś naoczny świadek?

M .

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: M . » 23 maja 2016, 20:26


Awatar użytkownika
ogrodowy
Posty: 59
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 21:58
Reputation: 2
Lokalizacja: Poland
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: ogrodowy » 23 maja 2016, 22:21

1Z wczoraj na Żarze. Dziewczyna na dolocie do półki klapa, bez możliwości reakcji. (rotory z prawej) kręciło SE i SW- wszystko z nią OK.
2 Zderzenie z parasolami przed internatem. Ucierpiały najbardziej parasole. Było mocno termicznie, więc wszędzie noszenia a za nimi duszenia...
3 Start na południe i zawiśnięcie pod półką po stronie zachodniej. Start był w ciszy klasykiem. Za półką dusiło bo zmieniał się kierunek wiatru. Jak dotarłem do pilota to było u niego wszystko OK ale coś długo go ściągali...Jakby coś o nim coś więcej wiedział będę wdzięczny za info..

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Podwinięcie, krawat zapas.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 maja 2016, 20:56

Skrzydło zawodnicze CCC. Zapas rzucony po wyskładaniu pod chmurą na Mrzlim Vrchu. Pilot bez obrażeń. Ostatni dzień Mistrzostw Polski.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
huzar
Posty: 127
Rejestracja: 08 stycznia 2016, 21:47
Reputation: 41
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: huzar » 27 maja 2016, 23:26

Wg opisu:
Marcel na kursie uczył się właśnie bezpiecznego lądowania (obstawiam że w naszym rozumieniu to może być podejście na uszach do lądowania). Podczas ćwiczenia manewru pociągnął za wszystkie linki. Instruktor krzyczał mu przez radio, żeby odpuścił, a skrzydło samo się wyprostuje. Ale nie zdążył, bo skrzydło weszło pod niego, Marcel wpadł do skrzydła (cukierek to chyba po naszemu) i spadł jak kamień między drzewa. Nie ma informacji czy upadł na drzewa czy też akurat pomiędzy dokładnie i spadł na ziemię bezpośrednio, bez wyhamowania na drzewach. Upadek z 60m wysokości. Grupa przyjaciół z którymi był na kursie, była świadkami całego zdarzenia. Niestety wypadek śmiertelny. Policja oczywiście wyjaśnia całe zajście... :(
Jak ci się zdarzy zgłupieć w czasie lotu - leć do nieba. O niebo się jeszcze nikt nie rozbił.

Awatar użytkownika
huzar
Posty: 127
Rejestracja: 08 stycznia 2016, 21:47
Reputation: 41
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: huzar » 27 maja 2016, 23:31

huzar pisze:Wg opisu:
Marcel na kursie uczył się właśnie bezpiecznego lądowania (obstawiam że w naszym rozumieniu to może być podejście na uszach do lądowania). Podczas ćwiczenia manewru pociągnął za wszystkie linki. Instruktor krzyczał mu przez radio, żeby odpuścił, a skrzydło samo się wyprostuje. Ale nie zdążył, bo skrzydło weszło pod niego, Marcel wpadł do skrzydła (cukierek to chyba po naszemu) i spadł jak kamień między drzewa. Nie ma informacji czy upadł na drzewa czy też akurat pomiędzy dokładnie i spadł na ziemię bezpośrednio, bez wyhamowania na drzewach. Upadek z 60m wysokości. Grupa przyjaciół z którymi był na kursie, była świadkami całego zdarzenia. Niestety wypadek śmiertelny. Policja oczywiście wyjaśnia całe zajście... :(


gdzieś mi zniknęły wątki o tym słowackim wypadku - a to jego opis przytoczyłam, jakby co :)
nie napisałam, że wychodzi na to, że on sam upadek przeżył na początku - przybyli na miejsce ratownicy górscy i śmigłowiec, ale nie dali rady mu pomóc i zmarł chwilę później :(
Jak ci się zdarzy zgłupieć w czasie lotu - leć do nieba. O niebo się jeszcze nikt nie rozbił.

Awatar użytkownika
mucha
Posty: 78
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 19:18
Reputation: 11
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Dwa śmiertelne wypadki u Czechów

Postautor: mucha » 29 maja 2016, 09:31

Dzięki Kasiek, to Twój opis tyczy się Donovaly

Pozdrawiam Tomek Muszyński

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: ZDARZENIA 2016

Postautor: SP8EBC » 08 czerwca 2016, 13:53

Czas: 7 czerwca 2016
Miejsce: Szczebel - Beskid Wyspowy
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Negatywka
Obrażenia: Brak (został rzucony zapas)
Przebieg: Pilot zamieścił więcej informacji na forum SPBW, jest również link do filmiku na YT, który obrazuję całą sytuację z pierwszej perspektywy. https://www.youtube.com/watch?v=mmoYOwIIENo&feature=youtu.be. Generalnie pilot założył krążenie w kominie najpierw w prawo a potem nagle próbował zmienić kierunek na przeciwny, mając bardzo zahamowane skrzydło. Próba zbyt gwałtownego skrętu wyprodukowała negatywke na niskiej wysokości. W związku z zaistniałą sytuację pilot rzucił zapasem i wylądował na drzewie. Skrzydło i zapas omotało się o koronę a sam nieszczęśnik wisiał ~7m nad glebą

Akcja Ratownicza: Pilotowi (pilotu?) nic się nie stało (w związku z tym napiszę nieco na wesoło ;) ). Siedział w uprzęży nogami do dołu, aczkolwiek wysokość była zbyt duża aby mógł on zeskoczyć. Był też zbyt daleko pnia aby przy jego pomocy zejść na ziemię. Po krótkim rekonesansie powzięto próbę wezwania GOPRu. Na moim dual-simie Polkomtel nie miał w ogolę zasięgu ale udało się złapać dwie kreski na EraGSM. Bezpośredni numer 601 100 300 okazał się bezużyteczny. Zgłosiło się wprawdzie ichniejsze menu głosowe, ale po wybraniu opcji połącz z ratownikiem było słychać jedynie jakieś dziwne gulgotanie i do połączenia nie doszło. Zastanawiałem się więc czy w tej sytuacji nie użyć mojego profi-Digital-Mobile-Radio i nie zawołać dyspozytora na ichniejszym prześmieszniku na Luboniu Wielkim, względnie aby użyć amatorskiego prześmiesznika na Koskowej Górze. Doszedłem jednak do wniosku, że spróbuję najpierw 112, bo nie chcę się potem tłumaczyć do wieczora na Milicji Obywatelskiej skąd posiadłem wiedzę o łączności RTLF GOPR, co można zrobić ze odbiornikiem radiokomunikacyjnym i jakie dane udostępnia UKE na swoich stronach.

Dzwonię więc na to 112 i mówię Pani, że potrzebujemy GOPRu do pilota-dendrologa na górzę Szczebel koło Mszany Dolnej w Beskidzie Wyspowym, że nie odniósł on obrażeń, że nie mogę dodzwonić się do GOPR i żeby przekazała tą informację. Pani miała widocznie dwóje z geografii, bo na temat góry Szczebel nic nie wie i prosi o dokładniejsze dane. Mówię jej, że tu nie ma żadnej miejscowości. Jest po prostu góra, która nazywa się Szczebel i jest koło miejscowości Mszana Dolna w Beskidzie Wyspowym, gdzie jest chyba UG a powiat to jest podajże Limanowa. Lekko zdezorientowana Pani stwierdziła, że chyba tyle jej wystarczy do wypisania papierów i że połączy z GOPRem. W słuchawce usłyszałem lekki trzask a potem miła pani Janina Magnetofon zaczęła mnie uspakajać powtarzając w kółko do mnie: "Proszę czekać będzie rozmowa" . W tym momencie wyobraziłem sobie samego Uriuka, który biega od stojaka, do stojaka na jakiejś PC1000C (patrz link w podpisie) i usuwa zaistniałe Alarmy Pilne abym mógł w końcu uzyskać połączenie z GOPR. Po ponad dwóch minutach pani Janina Magnetofon została zastąpiona panią dyspozytorką, która przywitała się ino suchym "Halo! Proszę rozmawiać! GOPR na lini!". Pan GOPRowiec był już dobrze zorientowany w materii góry Szczebel ale okazało się, że uzyskałem połączenie z grupa Beskidzką a nie Podhalańską. Powiedział jednak, że przekaże mój numer telefonu do właściwego oddziału. Po ok 10 minutach od pierwszej próby wezwania pomocy na 601 100 300 w końcu odezwała się do mnie właściwa służba. Pan Dyspozytor gdy usłyszał, że pilot wisi kilka metrów przed startem paralotniowym na Szczeblu, zaraz przy głównej drodze przez las, wiedział już wszystko i nie potrzebował dodatkowych wyjaśnień. Zapewnił, że ratownicy będą za 30 minut.

Pilot był bardzo wyluzowany, odpalił papierosa i podziwiał lekko przysłonięty drzewami widok na Luboń Wielki :) Niestety po 40 minutach dało się słyszeć odgłosy łamanego drewna. Zadzwoniłem więc czym prędzej do grupy Podhalańskiej i zapytałem się za ile będą ratownicy, bo słychać jak drewno się łamie i pilot może w każdej chwili spaść na ziemię. Właśnie w tym momencie konar o który omotał się zapas ze skrzydłem pękł a pilot i cały szpej nieoczekiwanie znalazł się na ziemii (w zasadzie w krzakach). Powiedziałem dyspozytorowi, że pilot spadł i że zaraz powiem mu, czy odniósł jakieś obrażania. Na szczęście pilot cały i zdrowy wstał i orzekł, że nic mu nie jest. Poprosiłem więc GOPR o odwołanie akcji. Właśnie w tym momencie na miejscu znaleźli się ratownicy w swoim Defenderze :D .

Suma summarum wszystko skończyło się szczęśliwie. Pilot nie bity, skrzydło i zapas na ziemi, także nie trzeba było niczego ściągać. Nawet koperta od zapasu z klamką się znalazła :) Na dowidzenia, nawiązując nieco do wspomnianego "Proszę czekać będzie rozmowa" zachęcam do oglądnięcia tematycznego kabaretu: https://www.youtube.com/watch?v=iUnZBxLDrFo
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Poszukiwania paralotniarza w Zatoce Puckiej

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 czerwca 2016, 21:07

Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość