Kupię skrzydło i uprząż (masa pilota 50kg)

[der]

Dziś wykonałem telefon do zaprzyjaźnionego instruktora z pytaniem o mój los w godzinach popołudniowych zważywszy na biały wysyp waty nad głową. Dowiedziałem się że ćwiczy od rana z kursantem. Jednym ! Tylko na ziemi ! (bo reszta pracuje i dojedzie później).
Da się ? Da się ! Jestem przekonany, że przez te kilka godzin spędzonych na dużej łące pod doświadczonym okiem nauczy się więcej niż przez tydzień samotnego ciorania skrzydłem po krzakach.
Niestety, w godzinach mnie interesujących nie było kogo holować .

Także Ula, jeśli masz możliwość testowania, testuj ! Instruktorzy to zwykle bardzo użyteczne stworzenia, dadzą doradzą a czasem i coś za rozsądne pieniądze załatwią. W dobie internetu dojenie leszczy ma krótkie nogi, tego się już chyba raczej nie praktykuje.

[Lucjan Piekutowski]

Ja też bym chciał mieć instruktora w moim mieście i to takiego który jest osiągalny.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Lucjan. Cwudziński wkłada dużo serca w swoją pracę i jest chyba w twojej okolicy.

[Lucjan Piekutowski]

Lucjan. Cwudziński wkłada dużo serca w swoją pracę i jest chyba w twojej okolicy.

Zbyszek, to była lekka ironia Ja już jestem na etapie że każdy jest w "mojej" okolicy, bo prawdziwy paraglajciarz swobodny nie zna pojęcia odległości. Do Piotra mam 160 km, czasem się spotykamy gdzieś na klifach. Jest też Robert, Kamil, ostatnio też Waldek. Jest tych instruktorów dużo, czasem po prostu wygdniej jest iść na łąkę za domem (mogę codziennie) niż jechać do Słupska albo Inowrocławia.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ironii nie odczułem. Piloci po skończeniu szkolenia skupiają się (w większości) jedynie na lataniu w taki sposób jaki im wydaje się najlepszy dla nich. Mało kto równolegle rozwija umiejętności związane z ground handlingiem, startami I lądowaniami. Zawsze to powtarzam, że większość z tych pilotów bardzo często nie lata tylko dlatego ze nie jest w stanie wystartować. Nie będę cię przekonywał, że warto pójść do kogoś kto mógłby podciągnąć twoje umiejętności. Na kolegów raczej nie możesz liczyć. Od innych można się uczuć dopiero po przekroczeniu pewnego pułapu umiejętności.

[Chrzaszczu]

szukam skrzydła dla początkujących świeżo po kursie, np. Dudek Nemo XX rozmiar 23

Z tą wagą nie jest łatwo ze sprzętem, później tylko gorzej będzie...

Moja dziewczyna też długo szukała glajta na podobną masę. Początkowo latała na MCC Amaya 2 do 70kg- skrzydło mega mi przypomina Fidesa 3 od Sky...

Później poszukiwania w kilku firmach robiących glajty w tej masie i zeszło na buzza 4, a obecnie buzz 5. Nie znam buzza 3 ale dwa ostatnie są super konstrukcjami o bardzo dobrych osiągach odpowiednich dla osób po kursie. Zdecydowanie polecam tę opcję!.

Nemo xx nie znam, poprzednie były odpowiednie na kurs, ale te długie drogi sterowania i problemy z przeciągnięciem/zatrzymaniem na starcie odstraszały moją dziewczyne. Zresztą dla początkującego latanie na kowadle nic nie nauczy...

Zbszek pokazał, że xx już lata, a znajomi szkolący na tym twierdzą, że na kurs są znacznie gorsze od poprzedników

Pozdrawiam i życzę przynajmniej 5kg więcej

Chrząszczu

[Chrzaszczu]

Spytałem na szybko o najlepsze opcje dla tej masy w "A" i dolnym "b":

Dudek:
Nemo xx 20-22m2 en"A"
Ozone:
Mojo 5 i poprzednicy en"A"
Buzz 5 i poprzednicy en "B"
Advance:
Alpha 6 en "A"
Epsilon 8 en"A"
Niviuk:
Koyot 2 i 3 en "A"
Hook 3 i 4 en "B"
MCC:
Amaya 1,2,3 en "A"
Sky:
Fides 2 (stary model)
Anakis 3 (twój rozmiar jako jedyny dostał "B")