ciacholot pisze:Podobnie jak niektórzy wyszkoleni za wyciągarką jak stają pierwszy raz na startowisku w górach są zdziwieni, że się samo nie startuje...
Dla nich " bieg " to pojęcie obce
ciacholot pisze:Podobnie jak niektórzy wyszkoleni za wyciągarką jak stają pierwszy raz na startowisku w górach są zdziwieni, że się samo nie startuje...
ciacholot pisze:Podobnie jak niektórzy wyszkoleni za wyciągarką jak stają pierwszy raz na startowisku w górach są zdziwieni, że się samo nie startuje...
uriuk pisze:Chyba na odwrot. Za wyciagarka to sie trzeba nabiegac i to ostro, bo teren nie opada, a w gorach wystarczy przewaznie jeden krok, albo nawet i to niekoniecznie...
uriuk pisze:Mam jakies 2 tys startow za wyciagarka i drugie tyle w gorach. Za wyciagarka musze sie wiecej nabiegac. W gorach bywa, ze nie robie ani jednego kroku, bo nie ma takiej potrzeby.
ciacholot pisze:Napędowcy jeśli startują w bezwietrzu, są mocno doważeni i mają niedopracowaną technikę to tak. Jeśli zaistnieją wszystkie te warunki odwrotnie to też dwa kroki. faktem jest, że napędowcy (w tym i ja, ale się wystrzegam) często w górach walą na "niemca":) ale za to szybko...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość