Oszacować przed holem gdzie jest komin

Latanie bezsilnikowe
Bumat
Posty: 501
Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
Reputation: 362
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: Bumat » 05 kwietnia 2020, 16:31

der pisze:50 70 osób. Pod warunkiem, że połowa lub dwie trzecie z nich to towarzyszące matki z dziećmi. Gdybyście mieli taką frekwencję z holami nie mielibyście żadnych problemów. Rynek nie lubi próżni.


Problemem jest to, że Sokół pracuje w tygodniu do 18 tej, a weekend ma prawo do odpoczynku. Nie chce mi się odpowiadać na zdania warunkowe o próżniach i rynku; po prostu przyjedź w weekend i se policz. Typowy weekendowy dzień; pierwszy start ok 12 tej, a następny możliwy ok 15-16 tej. A 4 bębny chodzą.

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: der » 05 kwietnia 2020, 20:10

Taaa. I zapewne dlatego do tej roboty poszedł bo miał już dosyć was. Co dzień lotny to 50 pilotów na starcie. Protesty, zamieszki. Ile można.

Bumat
Posty: 501
Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
Reputation: 362
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: Bumat » 07 kwietnia 2020, 12:56

der pisze:Taaa. I zapewne dlatego do tej roboty poszedł bo miał już dosyć was. Co dzień lotny to 50 pilotów na starcie. Protesty, zamieszki. Ile można.


Taaa. Zapewne każdy wolałby mieć w tygodniu tylko kilka holi dziennie, a w weekend dziki tłum, i sterczeć z na polu na własnej działalności, zamiast etatu w Warszawie przy budowie takich zabawek:


Mam nadzieję, że ogarnąłeś kwestię wyboru.

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: der » 07 kwietnia 2020, 22:17

Pytasz o to nie właściwą osobę.
W życiu przepracowałem na etacie tylko 3 tygodnie. Tyle wystarczyło, by rzucić tę robotę, rzucić studnia i zacząć zarabiać sam na siebie. Bo do pracy na kogoś i na siebie, się zwyczajnie nie nadaję.

Bumat
Posty: 501
Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
Reputation: 362
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: Bumat » 07 kwietnia 2020, 22:28

der pisze:Pytasz o to nie właściwą osobę.
W życiu przepracowałem na etacie tylko 3 tygodnie. Tyle wystarczyło, by rzucić tę robotę, rzucić studnia i zacząć zarabiać sam na siebie. Bo do pracy na kogoś i na siebie, się zwyczajnie nie nadaję.


I tu się zgadzamy. Ja wyciągnąłem etatowo 7 lat i od 17 lat bronię się na razie przed powtórnym "niewolnictwem". Ale zdryfowaliśmy jak ten nieszczęsny komin na startowisku, którym tak naprawdę człek się nie przejmuje ; bo to jakby przed ślubem rozmyślał jak to będzie po rozwodzie :)

Awatar użytkownika
micro
Posty: 917
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: micro » 07 kwietnia 2020, 22:58

Amen :D .
Roman Michalak

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: ciacholot » 08 kwietnia 2020, 07:39

Fajnie, że chociaż czujecie się wolnymi ludźmi, ale szkoda, że zapominacie jak nas obdzierają ze skóry na żywca nasi wodzireje gdzie tylko się da i ile tylko można. Większości ukrytych "podatków"-opłat normalny obywatel nawet nie widzi. Teraz mydlą nam oczy, że coś dadzą... Niby co mogą dać skoro to my ich utrzymujemy. Kryzys się skończy i dopierdolą wszystko VAT-y PIT-y ZUS-y CIT-y akcyzę na wszystko pod płaszczykiem wirusa bo przecież pomagali i trzeba ratować Państwo.
Tiaaa. Ja też pracowałem na etacie w 85r. Teraz działalność prowadzę raptem 33 lata i powiem Wam tak: na etacie jesteś ciągnięty przez kogoś, a jak jesteś "na swoim" to Ty ciągniesz. Niewolnictwo ciągniętego pracownika etatowego nie jest ani w ułamku niewolnictwem "przedsiębiorcy", a dyma nas wszystkich kiedy chce i jak chce grupa krótkowzrocznych chciwych oszołomów do których rzeczywistość dociera ostatnia.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: prokopcio » 08 kwietnia 2020, 08:41

Zgodzę się z tym grabieniem kasy żeby rzekomo dawać.

W trudniejszych chwilach zastanawiam się czy lepiej było by zostać na etacie i mieć wszystko w dupie ( pracowałem 11lat po czym to kopnąłem i jestem na swoim od lat 10 choć wcześniej etat plus działalność równolegle kilka lat ).

Po głębszych analizach zawsze wychodzi na to że za dużo czasu zmarnowałem na etacie.

Tak jak wszystko ma swoje plusy i minusy do rozważenia.
Łukasz Prokop

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: ciacholot » 08 kwietnia 2020, 10:10

My latający wiemy bardzo dobrze, że perspektywa z jakiej się to samo ogląda z reguły daje zupełnie inny prospekt.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 kwietnia 2020, 23:05

Powtórzę za Derem jeszcze raz, że gonienie komina ma sens, jeśli trafiliśmy w niego tuż przed wyczepieniem. Niestety nie da się wyczuć komina na taką odległość. Co do cienia chmury to zależy od wielkości chmury. Jeśli chmury są duże, to cień rzeczywiście potrafi wygasić termikę na czas jakiś. Jeśli są małe, zgrabne i kształtne, to nie zauważyłem związku. Tym bardziej, że u nas gdzie indziej odrywa się komin a gdzie indziej pada cień.
Co do wysokości holu, to rzeczywiście wiatr daje możliwość wyższych holi, ale hol w duszeniu za kominem może być dwa razy niższy niż w nieruchomym powietrzu. Jeśli możemy wystartować prosto w komin, to należy taką szansę wykorzystać bo to w zasadzie jedyna możliwość żeby poprawić wysokość holu. Na pozostałe czynniki nie mamy wpływu. Oczywiście odnoszę się tu do sytuacji Prokopcia, który ma możliwość wyboru momentu startu. W większości piloci muszą brać to co im dane :)
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin

Postautor: der » 08 kwietnia 2020, 23:29

W kwestii cienia.
Najistotniejsze by nasłoneczniony i to przez kilka minut ( trzy, cztery plus czas holu w dobry termiczny dzień często wystarczą) był przeciwny koniec liny lub okolica za wyciągarką, w którą bez problemu z holu możemy się szybko przedostać. Start w wielki cień nie ma sensu. Na naszym równoleżniku ten cień ma niewiele wspólnego z chmurą, z której się go spodziewamy. Zwykle patrzymy wtedy w górę a nad głową chmura. Ale to nie ta, która nam ten cień daje. Cień od chmury dzielić je może kilometr albo więcej. Zależnie od wysokości podstaw i pory dnia. Jeśli nie mamy tyle czasu, trzeba startować, to warto po wypięciu polecieć przed siebie, pod wiatr lub miejsce najdłużej nasłonecznione, dobrze by było na linii kontrastu i poczekać na komin. Ten sam, który nam tę chmurę nad głową karmi. Cień z niej mieliśmy z kilometr czy więcej gdzieś za plecami od startu. Gdy startujemy na północ, wtedy tyle przed sobą. Na pewno nie warto wracać do cienia, z którego się wyholowaliśmy, chyba, że nam tęskno do kolejnej liny, bo najbardziej w lataniu, lubimy częste hole.


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość