Zdarzenia 2018

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Zdarzenia 2018

PPGG Świętokrzyskie przerwanie pracy silnika, złamanie nogi i kręgosłupów

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 28 listopada 2018, 15:30

Podczas podejścia do lądowania zaistniała konieczność odejścia na drugi krąg. W trakcie odejścia silnik Rotax przerwał pracę i nastąpiło awaryjne lądowanie i kapotaż. Pilot złamana noga i kręgosłup, pasażer złamany kręgosłup.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 21:46

Po 20 latach małżeństwa to już pewnie tylko klasyk i wtedy o obrotach ciał niebiańskich nie ma sensu wspominać :p

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: starry » 27 listopada 2018, 21:22

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Darecki, ja przed obrotem biorę pod uwagę na przykład układ stoku, przeszkody, odchyłkę wiatru. i odkręcam się tak, żeby było łatwiej, czyli na przykład od stoku a nie pod stok. Ażeby zilustrować jak działa wyuczony automatyzm w ocenie kierunku obrotu i jego wykonania przypomniała mi się pewna analogia. Pewnie próbowaliście rozpinać damski stanik. Szarpanie, zniecierpliwione posapywanie, zakłopotanie jak dziewczyna oceni waszą bezradność i czy wobec takiego blamażu dalsze próby mają sens, a wtedy ona patrząc nam prosto w oczy z uśmiechem rozpina na plecach jednym ruchem ten cholerny stanik. I tak macie startować. Jednym, przez lata ćwiczonym ruchem. Z uśmiechem patrząc widzom w oczy.

Wydaje mi się, że właśnie o tym pisałem ;) Ale jako, że mam już 20 parę lat małżeńskiego dorobku to jestem 2 kroki przed Tobą, tzn. wszystko już mam porozpinane :)

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 19:13

Darecki, ja przed obrotem biorę pod uwagę na przykład układ stoku, przeszkody, odchyłkę wiatru. i odkręcam się tak, żeby było łatwiej, czyli na przykład od stoku a nie pod stok. Ażeby zilustrować jak działa wyuczony automatyzm w ocenie kierunku obrotu i jego wykonania przypomniała mi się pewna analogia. Pewnie próbowaliście rozpinać damski stanik. Szarpanie, zniecierpliwione posapywanie, zakłopotanie jak dziewczyna oceni waszą bezradność i czy wobec takiego blamażu dalsze próby mają sens, a wtedy ona patrząc nam prosto w oczy z uśmiechem rozpina na plecach jednym ruchem ten cholerny stanik. I tak macie startować. Jednym, przez lata ćwiczonym ruchem. Z uśmiechem patrząc widzom w oczy.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: starry » 27 listopada 2018, 18:29

Marcus Biesioroff pisze:Przez długi czas obracałem się w ulubioną stronę, zresztą do tej pory jeśli mam wybierać preferuję obrót w lewo. Jednak potem nabrałem nawyku sprawdzania w którą stronę mam się odwrócić za każdym razem, raz, że zwiększa to "świadomość" działań podczas startów, dwa, jak napisałem wcześniej, nie zawsze strona preferowana jest najbardziej korzystna.


Obserwując Twój ostatni start na Miero mam jednak wątpliwości w Twoje metody startu :)
Nie chodzi aby startować obracając się w ulubioną stronę, ale w tą którą mamy opanowaną najlepiej, szczególnie w trudnych warunkach, co pozwala mam skupić się przy starcie na rzeczach "ważniejszych", bo postawienie skrzydła do startu robimy automatycznie.

Próbowałem kiedyś jak urwałem bicepsa startować "w drugą stronę", wychodziło mi to jak pisanie drugą ręką. Penie można wyćwiczyć, ale czy na pewno jest to niezbędne ? Twierdzę, że nie. W dynamicznej alpejce, odwinie nas samo, ale w innych przypadkach tracimy tą sekundę aby podjąć decyzję w lewo czy w prawo.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Andrzejt » 27 listopada 2018, 17:57

Można wbijać sobie do głowy że zawsze w jedną stronę i jak pójdzie coś nie tak za każdym razem rozkładać na nowo skrzydło. Można robić sobie wizualizację w głowie i tak sobie wbijać. Można robić to na sucho np w salonie jak się nam nudzi aż do upadłego. Wszystkie te metody się w znacznym stopniu sprawdzają jednak moim zdaniem nic nie zastąpi praktyki. Kiedy tylko się da to na najbliższą łąkę ze szpejem I ćwiczymy. Na początku w niemal idealnych warunkach, z czasem mamy coraz większy zakres tolerancji siły i stabilności wiatru. Raz to frajda z zabawy. Dwa przy niestabilnych warunkach taka godzinna zabawa to bardziej w dupe da niż siłownia A trzy co najważniejsze wyrabiamy sobie nawyki, odruchy - automatykę działania.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Jarek » 27 listopada 2018, 15:06

ciacholot pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:To jest problem z którym walczę od lat. Nie ma czegoś takiego: bo ja się zawsze odwracam tylko w jedną stronę. Zawsze odwracamy się zgodnie z tym jak są skrzyżowane taśmy.




Obserwuję ten problem od jakiegoś czasu i zauważyłem, że wygląda on tak : Młodzi piloci nie mający jeszcze wyćwiczonych procedur wymyślają na bieżąco przed startem w którą stronę się odwrócą i jak już postawią skrzydło to zapominają co sami ze sobą uzgodnili próbując jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Średni stażem i doświadczeniem piloci odwracający się zawsze w jedną stronę po postawieniu skrzydła odwracają się zgodnie ze swoimi upodobaniami bez względu na odchyłkę i wszystko jest ok do momentu w którym nie muszą położyć glajta z powrotem. Wtedy odwracają się znowu w tą swoją stronę i jak stawiają drugi raz to wtedy zakręcają się jeszcze raz w swoją stronę i kłopot gotowy. Stare nalotem cwaniaczki wylatane odwracają się w dowolną stronę z fajką w zębach i telefonem przy uchu spierając się z żoną że im klucze od auta schowała do szuflady imaginując sobie w głowie komodę pod TV miast kierunek startu o obrocie nie wspominając, a i tak odlatują wg. planu.
Dodam tylko, że jak ktoś jest np. lewoskrętny to powietrze w kraulu też będzie brał zawsze z jednej strony i wieki zajmuje przekwalifikowanie się na obie strony. Jak ktoś ma z tym łatwość to nie zrozumie drugiego.
Ponieważ ja jestem ten drugi i nawet jak chcę się odwrócić odwrotnie to mi wychodzi tak samo to na wypadek podwójnego zakręcenia po ewentualnym położeniu skrzydła odwracam się jak do klasyka i z tej pozycji wracam do alpejki wg. mojej stałej procedury. U mnie działa, ale pójdę na łąkę i spróbuję się przekwalifikować.



To może by tak zmotywować jak najwięcej osób do tego, by należało do tej trzeciej grupy, np. poprzez jakiś konkurs/zawody w groundhandlingu? Mogłyby być robione przy okazji zawodów na celność lądowania? Albo jakaś inna forma? Może to mieć jakieś przełożenie na bezpieczeństwo.

Pozdrawiam
Jarek

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Krisek1973 » 27 listopada 2018, 14:40

Marcus Biesioroff pisze:
uriuk pisze:A co stoi na przeszkodzie, zeby majac odwroconego glajta zmienic to?
Ja od dwudziestu lat odwracam sie zawsze w jedna strone. Jesli glajt po spalonym starcie lezy na druga manke, to go przekladam i startuje tak, jak trzeba.

Przez długi czas obracałem się w ulubioną stronę, zresztą do tej pory jeśli mam wybierać preferuję obrót w lewo. Jednak potem nabrałem nawyku sprawdzania w którą stronę mam się odwrócić za każdym razem, raz, że zwiększa to "świadomość" działań podczas startów, dwa, jak napisałem wcześniej, nie zawsze strona preferowana jest najbardziej korzystna.


Tylko ja nie miałem czasu zerknąć na taśmy. Na E na Skrzycznym nie jeden nie zdążył się np odwrócić podczas startu. Gdybym zdążył i opuścił głowę to popatrzałbym, zawsze wiem, bo zerknę w którą się odwrócić pomimo automatyzmu pewnego. Problem był do rozwiązania, zgasić spokojnie skrzydło, ja nie zarejestrowałem że coś jest źle w którą stronę jestem odwrócony bo starałem się nie upaść po potknięciu, a potem wszystko było nagle. Nawet kroku po potknięciu się nie zrobiłem aby wystartować. Tyle w temacie.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Marcus Biesioroff » 27 listopada 2018, 14:27

uriuk pisze:A co stoi na przeszkodzie, zeby majac odwroconego glajta zmienic to?
Ja od dwudziestu lat odwracam sie zawsze w jedna strone. Jesli glajt po spalonym starcie lezy na druga manke, to go przekladam i startuje tak, jak trzeba.

Przez długi czas obracałem się w ulubioną stronę, zresztą do tej pory jeśli mam wybierać preferuję obrót w lewo. Jednak potem nabrałem nawyku sprawdzania w którą stronę mam się odwrócić za każdym razem, raz, że zwiększa to "świadomość" działań podczas startów, dwa, jak napisałem wcześniej, nie zawsze strona preferowana jest najbardziej korzystna.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: prokopcio » 27 listopada 2018, 14:06

Proponuję wyodrębnienie postów. do nowego tematu.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 14:03

JakubM pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak jest nad głową to ciało już wie jak się obrócić.

Wg kolegi najwyraźniej to tak nie działa. Skrzydło miał nad głową a mimo to odwrócił się w drugą stronę.

Oczywiście że nie działało. Żeby działało trzeba tego się nauczyć. Wcześniej napisałem jak to zrobić żeby dojść do automatyzmu.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: JakubM » 27 listopada 2018, 14:02

Tak czytając co piszecie i patrząc z perpektywy własnych doświadczeń to wysuwam hipotezę, że problem jest w zbyt wczesnym odwracaniu się w kierunku lotu. Gdy skrzydło stabilnie stoi nad głową i linki są mocno napięte to faktycznie trudno jest odwrócić się w złą stronę bo taśmy wręcz ciągną w tę właściwą.
Inaczej jest gdy odwracamy się szybko, podczas wstawania skrzydła (czy podczas atrakcji takie opisuje kolega wyżej). Taśmy nie są wtedy naprężone i można się pomylić.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: calhal » 27 listopada 2018, 14:01

Krisek1973 pisze:Pytasz mnie co zrobię gdy będę chory już a ja Ci napisałem w pierwszym poście co zrobię aby więcej nie zachorować. Jesteś bardziej doświadczonym lekarzem niż ja,

IMO, trochę nietrafione porównanie. Współczesna medycyna (w większości przypadków) leczy skutki, a praktycznie nigdy nie zajmuje się profilaktyką :P

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Matul » 27 listopada 2018, 14:00

Czyli diagnoza: podczas rozbiegu nie powinno się zatrzymywać i odwracać przodem do skrzydła (krawędzi spływu).

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: JakubM » 27 listopada 2018, 13:58

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak jest nad głową to ciało już wie jak się obrócić.

Wg kolegi najwyraźniej to tak nie działa. Skrzydło miał nad głową a mimo to odwrócił się w drugą stronę.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 13:43

Że się powtórzę. Skrzydło nie znajdzie się nad głową tak szybko żeby nie skontrolować tego jak taśmy są skrzyżowanie. Jak jest nad głową to ciało już wie jak się obrócić. Prawdopodobnie ćwiczenia wypracowują mechanizm, który nie pozawala na obrót bez wcześniejszego spojrzenia na taśmy. Zdarza się, że podnosi mnie ze skrzyżowanymi taśmami, ale wtedy po prostu czekam aż się sam odkręcę. I nie twierdzę że twoja metoda odkręcania się zawsze w jedną stronę jest zła. Twierdzę jedynie, że ta metoda musi kiedyś doprowadzić do zakręcenia w taśmach. Można akceptować to ryzyko, bo nie jest ono powodem wielu wypadków, szczególnie śmiertelnych.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Krisek1973 » 27 listopada 2018, 13:30

Zbyszek Gotkiewicz pisze:To jak taśmy są skrzyżowane sprawdzasz odruchowo podczas podnoszenia skrzydła, zanim znajdzie się nad głową. Sprawdzenie i obrót w dobrą stronę następuje automatycznie, oczywiście jeśli masz to wcześniej wyuczone. Czyli wracając do mojego pytania, co zrobisz jeśli znowu obrocisz się w złą stronę?


Pytasz mnie co zrobię gdy będę chory już a ja Ci napisałem w pierwszym poście co zrobię aby więcej nie zachorować. Jesteś bardziej doświadczonym lekarzem niż ja, więc odpowiedz jak na lekarza przystało zamiast pytać pacjenta. Co więc należy Zbyszku zrobić? Bo jeżeli skrzydło jest na ziemi albo na kątach pośrednich gdy go stawiasz to oczywiście że zauważysz, odwrócisz się w dobrą stronę, masz czas na to i reakcję ale jeśli jest taka sytuacja jak napisałem, glajt nad głową a ty patrzysz do góry aby stał prosto i trwa to moment i w tym monencie jesteś nagle w powietrzu kilka m nad ziemią a a następnej sekundzie kilkanaście m, bo tak jest na Skrzycznymna E, co chyba wiesz. Co więc Zbyszek robimy?

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 13:14

To jak taśmy są skrzyżowane sprawdzasz odruchowo podczas podnoszenia skrzydła, zanim znajdzie się nad głową. Sprawdzenie i obrót w dobrą stronę następuje automatycznie, oczywiście jeśli masz to wcześniej wyuczone. Czyli wracając do mojego pytania, co zrobisz jeśli znowu obrocisz się w złą stronę?

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Krisek1973 » 27 listopada 2018, 13:06

Obróciłem się w dobrą stronę, tą co zawsze przy starcie, zadziałał automat. Błędem było że nie przerwałem startu po tym jak coś go zakłóciło i zamiast myśleć o kierunku obrotu, starałem się zapanować nad upadkiem i jednocześnie ustabilizować glajta odwracając się do niego. Gdybym przerwał start to zorientowałabym się zerkając na taśmy przed startem że są źle. Nie przerwałem, skrzydło nad głową, a przychodzący komin nie pozwolił mi zdążyć zerknąć nawet taśmy, momentalnie byłem w powietrzu. To nie było tak że stałem sobie w alpejce i się bawiłem, podmuch był nagły i mocny. Zanim zdążyłem cokolwiek zrobić leciałem.

Re: Zdarzenia 2018

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 listopada 2018, 12:49

Krisek, a co zrobisz gdy znowu obrocisz się w złą stronę?

Na górę