Post autor: Lucjan Piekutowski » 29 czerwca 2016, 22:20
wojtek pisze:
Teoretycznie, 5-cio letnich.
Pasy bezpieczeństwa w samochodach, konstrukcja taka sama od lat, okres użytkowania od 5 do ponad 10 lat. Choć ostatnio producenci starają się skrócić czas "życia" aut do około 5 lat, to pasy pozostały takie jak kiedyś, nie było i dawniej zalecenia żeby je wymieniać, a promieniowanie UV mamy w aucie praktycznie cały czas.
Co do moich klamer : Zapiąłem się w uprząż i podwiesiłem, praktycznie niemożliwe jest wciśniecie zabezpieczeń gdy taśma jest naciągnięta (konstrukcja klamer jest taka, że naciągnięty język powoduje zakleszczenie dwóch powierzchni zabezpieczenia, z tego wynika że klamry które nie trzymają muszą być sporo mocniej zużyte jeśli się rozpinają. W grę wchodzi też złe - niedokładne zapięcie, czasem zabezpieczenia się "przytrą" i nie odskakują, języczek jest na miejscu ale zabezpieczenie go nie trzyma. Kolejna obserwacja, gdy wisi się na taśmach w systemie "get up" to taśmy udowe ciągną zapięcia w dół , również zakleszczając zapięcie. Jeszcze jedna obserwacja ze starej uprzęży "dimensionevolo" tam były "podróbki" finsterwalderów i one z kolei nie dawały się zapiąć, należało mocno docisnąć zabezpieczenia, dopiero wtedy zaskakiwały, nie wiem w jakiej uprzęży zdarzył się wypadek?
Nie chcę żeby ktoś brał moje testy jako wyrocznię, ja uważam że należałoby dokładnie przebadać system zapięcia a jeśli ktoś chce się czuć komfortowo - wymienić. Niestety bez rozpruwania taśm się nie obejdzie.
[quote="wojtek"]
Teoretycznie, 5-cio letnich. [/quote]
Pasy bezpieczeństwa w samochodach, konstrukcja taka sama od lat, okres użytkowania od 5 do ponad 10 lat. Choć ostatnio producenci starają się skrócić czas "życia" aut do około 5 lat, to pasy pozostały takie jak kiedyś, nie było i dawniej zalecenia żeby je wymieniać, a promieniowanie UV mamy w aucie praktycznie cały czas.
Co do moich klamer : Zapiąłem się w uprząż i podwiesiłem, praktycznie niemożliwe jest wciśniecie zabezpieczeń gdy taśma jest naciągnięta (konstrukcja klamer jest taka, że naciągnięty język powoduje zakleszczenie dwóch powierzchni zabezpieczenia, z tego wynika że klamry które nie trzymają muszą być sporo mocniej zużyte jeśli się rozpinają. W grę wchodzi też złe - niedokładne zapięcie, czasem zabezpieczenia się "przytrą" i nie odskakują, języczek jest na miejscu ale zabezpieczenie go nie trzyma. Kolejna obserwacja, gdy wisi się na taśmach w systemie "get up" to taśmy udowe ciągną zapięcia w dół , również zakleszczając zapięcie. Jeszcze jedna obserwacja ze starej uprzęży "dimensionevolo" tam były "podróbki" finsterwalderów i one z kolei nie dawały się zapiąć, należało mocno docisnąć zabezpieczenia, dopiero wtedy zaskakiwały, nie wiem w jakiej uprzęży zdarzył się wypadek?
Nie chcę żeby ktoś brał moje testy jako wyrocznię, ja uważam że należałoby dokładnie przebadać system zapięcia a jeśli ktoś chce się czuć komfortowo - wymienić. Niestety bez rozpruwania taśm się nie obejdzie.