Post autor: Marcin Pawlica » 13 października 2016, 12:44
Wydaje mi się, że jak dotykasz ziemi stopami, to spadochron przestaje pełnić jakąkolwiek rolę - liny się luzują, bo opada szybciej niż Ty, który od momentu zetknięcia z ziemią zaczynasz szybko tą prędkość wytracać. Tu dochodzi ciężar szpeju który masz na plecach, bo jego też już spadochron nie dotyczy - wisi na Tobie, ma tą samą prędkość początkową, czyli jesteście "jednością"... a że siła to zmiana pędu w czasie, a pęd jest zależny od masy, to zakładając w miarę podobny czas wytracania prędkości, siła do tego potrzebna rośnie wraz z masą... dlatego ze szpejem boli bardziej niż bez.
Ale to mi się tylko wydaje, może niech się spadochroniarz jakiś wypowie
Wydaje mi się, że jak dotykasz ziemi stopami, to spadochron przestaje pełnić jakąkolwiek rolę - liny się luzują, bo opada szybciej niż Ty, który od momentu zetknięcia z ziemią zaczynasz szybko tą prędkość wytracać. Tu dochodzi ciężar szpeju który masz na plecach, bo jego też już spadochron nie dotyczy - wisi na Tobie, ma tą samą prędkość początkową, czyli jesteście "jednością"... a że siła to zmiana pędu w czasie, a pęd jest zależny od masy, to zakładając w miarę podobny czas wytracania prędkości, siła do tego potrzebna rośnie wraz z masą... dlatego ze szpejem boli bardziej niż bez.
Ale to mi się tylko wydaje, może niech się spadochroniarz jakiś wypowie ;)