Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: Zutket » 10 marca 2017, 21:00

Czy dało by się obecnie zbudować model PC? Wątpię. Być może jeszcze w zlikwidowanych zakładach stoją jakieś resztki PC. Największym problemem pewnie był by pewnie wybierak, chociaż jeden. Jak bym miał części, chętnie bym się tym zajął. Z PC które likwidowałem, pozostały mi jedynie przekaźniki wielokrotne. Chciałem wstawić zdjęcie takiego przekaźnika, ale nie bardzo mi wyszło, a może nie wiem jak. Najsmutniejsze jest to, że przy tym całym zamieszaniu ze zmianą ustroju, skrupulatnie było likwidowane całe dziedzictwo związane z Polską Telekomunikacją. Całe szczęście, że jeszcze znajdują się pasjonaci, którym udaje się coś nie coś uratować i zachować dla przyszłych pokoleń.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 08 marca 2017, 09:14

Tak w ogóle to ostatnio lekko zdziwiłem się, że po wpisaniu do googla hasła Pentaconta jedną z pierwszych stron w wynikach jest...... Forum paralotniowe :) No ale taka specyfika tego sportu, że można tu spotkać w zasadzie cały przekrój społeczeństwa, choć z racji na sporo czasu i pieniędzy które należy temu poświęcić raczej to klasa mocno średnia i wyżej. Z tegoż względu ludzie związani z telekomunikacją i IT też się często trafiają. Zresztą Uriuk nie jest jedynym latającym weteranem Telekompromitacji Polskiej, którego znam :) Za to u nas w regionie bardzo duże grono to właściciele mniejszych, bądź większych firm budowlanych z mocnym nastawieniem na dekarstwo.

Powracając do tematu, to ten krótki wątek nie oddaje kompletnie tego co o Pentaconcie opowiadał mi telefonicznie sam Uriuk. Kiedyś nawet zastanawiałem się czy by tego w jakiś sposób nie spisać tak dla potomności (mam też innego znajomego z Gliwic, który lata pracował na Pentacontach i ma jeszcze masę dokumentacji). Dywagowałem też czy mając odpowiedni zasób przekaźników dało by się zbudować jakąś małą centralę tego typu do obsługi kilku/kilkudziesięciu abonentów. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się temu, to pomijając oczywistą oczywistość czyli wybierak krzyżowy pojawia się problem dostępności tych "dziwnych" przekaźników specjalistycznych. Chodzi mi o wykonania o więcej niż jednej cewce i te dekadowe liczące, gdzie przyłożenie napięcia do jednej cewki powoduje przeskok o jedną pozycję do góry, a przyłożenie do drugiej resetuje do pozycji wyjściowej. Pomijam już tutaj z pozoru "zwykłe", które mają X styków zwiernych, Y rozwiernych i Z przełącznych ;)

Niestety Oranżada utylizowała te gerejty z taką skutecznością, że aktualnie chyba ciężko było by skompletować w całej Polsce zestaw podzespołów, który by pozwolił na uruchomienie czegoś takiego. Można by się, oczywiście na zasadzie sztuka dla sztuki pobawić w zrobieniu czegoś, co miało by sterowanie cyfrowe na układach 74HC albo podobnych i komutację na przekaźnikach no ale to musiałbym mieć zajebiście wolnego czasu w nadmiarze...

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: zutket » 04 marca 2017, 11:05

SP8EBC pisze:@Zutket
Nie wiem czy dobrze kojarze, czy Ty jesteś człowiekiem z elektroda.pl który zajmować sie tą ostatnią czynną w kraju Pentacontą?

Blisko:) tyle, że nie PC a strowger FT-100. Czy ostatnia, to nie wiem, ale na pewno jedna z ostatnich. Konserwację robiłem społecznie, aby utrzymać ją jak najdłużej przy życiu. Niestety i na nią przyszedł czas. Zmiany organizacyjne spowodowały, że nikomu ta centrala nie była potrzebna. Trochę to smutne, o ta centrala pracowała w Zespole Szkół o profilu elektrycznym. Obsługiwała samą szkołę, warsztaty szkolne, internat i przyległe budynki.
A tak na marginesie, to PC też nie jest mi obca. Osobiście znałem jedną osobę, która wydaje się, wszystko wiedziała o Pentaconcie. To Eygeniusz Taras, którego miałem przyjemność poznać osobiście, który mi wbijał do głowy jak ten wynalazek działał.
Poniżej filmik z pracy tej centrali.

Jak by ktoś miał ochotę obejrzeć, to zapraszam.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 03 marca 2017, 14:57

@Zutket
Nie wiem czy dobrze kojarze, czy Ty jesteś człowiekiem z elektroda.pl który zajmować sie tą ostatnią czynną w kraju Pentacontą?

Re: Off Topic. Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: zutket » 03 marca 2017, 13:57

uriuk pisze:Standardowo na 100 numerow bylo 30 przekaznikow abonenckich (czyli 30 osob moglo dostac sygnal).

Kompletna bzdura. Na 100 abonentów było dokładnie 200 przekaźników abonenckich. Co innego, jeżeli chodzi o szukacze połączeń, lub jak kto woli z zespoły połączeniowe. Tych faktycznie było mniej. Średnio na 100 abonentów przypadało 10 zespołów połączeniowych.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 10 października 2016, 23:22

Odgrzewając kotleta... Jak myślicie, co się wyświetla po wpisaniu do google haseł pentaconta pc1000 :?: pgforum nie schodzi z pierwszej strony 8-) A tak w ogóle znalazłem w internecie ciekawego PDFa: http://doc.telephonecollectors.info/dm/ ... a_1000.pdf . Nie przeczytałem jeszcze do końca ale przedstawia w skrócie zasadę działania tych central telefonicznych... Może uriuk ma coś jeszcze ze starych czasów po szafach?

Jeżeli chodzi zaś o czasy bardziej współczesne to z informacji, które pozyskałem z branży wynika, że kolejna generacja central idzie na złom. Siemensy EWSD i Alcatele S12, które lata temu zastępowały Pentaconty i Strowgery są kasowane na rzecz VoIP. Jak pewnie sami wiecie lepiej ode mnie (nie dorobiłem się kredytu we frankach :) ) Oranżada nie ciągnie do nowych osiedli łączy analogowych, ISDN ani w ogóle miedzi. Teraz na topie jest GEPON a stacjonarna usługa telefoniczna (jeżeli komukolwiek jest jeszcze potrzebna) jest świadczona właśnie w oparciu o VoIP. Budynki w których stały centrale są spieniężane, bo całe oprzyrządowanie stoi aktualnie w małych szafach dystrybucyjnych pod chmurką. Osobne pomieszczenia nie są potrzebne a call manager (serwer VoIP) jest odpalony w zaledwie kilku lokalizacjach w Polsce.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: uriuk » 07 stycznia 2016, 23:24

SP8EBC pisze:A wracając do samej Pentaconty. Jak załatwialiście temat trunkowania jej (i poniekąd Strowgerów) do central cyfrowych typu EWSD czy Alcatel gadających protokołem SS7? Telekomunikacja tworzyła jakieś własne dostawki, które tłumaczyły lokalny kod 2 z 5 na SS7?



To zmartwienie projektanta. Dziergali odpowiednia translacje, wstawialo sie ja w stojak, krosowalo i odpalalo. Za takie rzeczy placili fajna kase, wiec byly to dodatkowe konfitury dla tych, ktorzy ogarniali temat.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 07 stycznia 2016, 23:17

mucha pisze:Co do trankingu to właśnie siedzę obok stacjonarnego urządzenia Emperor (dla zainteresowanych symbol musiałbym gdzieś z tyłu znależć), które na dyspozytorni mojej kopalni obsługiwało łączność w systemie trankingowym, straciło rację bytu od kiedy komórki i rozmowy w sieci komórkowej przestały być drogie.


No właśnie niekoniecznie straciło rację bytu ale to kwestia podejścia decydentów na firmie. Telefonia Komórkowa ma jedną bardzo dużą wadę. Chcociażbyś dzwonił do kumpla za ścianą, to połączenie idzie taką ścieżką: Abonent A -> BTS -> BSC (kontroler stacji bazowych) -> MSC (centrala telefoniczna) -> BSC -> BTS -> Abonent B. Skutek jest tego taki, że z zasady żeby z kimś porozmawiać musisz do niego zadzwonić. A zadzwonienie jak wszyscy wiemy chwilę trwa i nie zawsze kończy się powodzeniem. W przypadku łączności mission-critical jest to niedopuszczalne. Tam masz wcisnąć PTT i ma być słychać nie później niż za kilkaset msec. Kolejną bardzo dużą wadą jest brak połączeń grupowych.

Niestety dla operatorów kluczowa jest teraz transmisja danych. Play moim zdaniem strasznie napsuł rynek pchając gigabajty do każdej możliwej oferty. I tak usługa, która była przeznaczona oryginalnie do doraźnej komunikacji w terenie dla wąskiego grona, któremu było to faktycznie potrzebne stała się metodą dostarczania internetu do domu. Taki Polkomtel, czy Tmobile nie skupia się teraz nad jakością rozmów ale nad kręceniem megabitów, bo nauczeni ludzie tego potrzebują. Gówniarze siedzą na Youtubie i tłuką w LOLa także lagów nie może być. Cierpi na tym szybkość zestawiania połączeń i jakość audio. W ogólę kodek GSM jest raczej kiepski. Powstawał w czasach kiedy typowe sieci radiotelefoniczne bazowały wylącznie na analogowym FM. GSM sam w sobie był chyba pierwszym udanym cyfrowym systemem komórkowym i niestety pewne rzeczy przez to wychodzą. Jak dla mnie jakość analogowego FMu jest dużo, dużo lepsza a nawet powszechnie używany w DMR czy TETRA wokoder AMBE jest dużo przyjemniejszy w odsłuchu.

M.in. z tego powodu wpadłem na pomysł uzyskania oficjalnego dostępu do kanału ogólnopolskiego służby zdrowia / Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, czyli 169.000MHz. Słucha na tej frekwencji każdy CPR i jest on zaklepany w każdej karetce. Oczywiście jest to kanał analogowy bez żadnego tonu CTCSS. Wszyscy wiemy, że smutnymi realiami wypadków glajtowych jest to, że dochodzi do nich w tzw. "czarnej dupie" gdzie ciężko jest dojechać jakimkolwiek pojazdem a już samo wytłumaczenie gdzie to dokładnie jest jest problematyczne. Ostatnio karetka z CPRu Krosno miała problem trafić do poszkodowanego na Działach koło Krosna (ok 8km od szpitala). Kierowca jako osoba, która z glajtami ma doczynienia tylko wtedy jak zwozi połamańców, nie wiedział gdzie to na Działach jest latane. Efekt był tego taki, że trzeba było dzwonić na 112. Oczywiście najpierw zgłasza się straż, potem łącza z pogotowiem. Potem trzeba pani powoli i wyraźnie tłumaczyć a Pani próbuje powiedzieć to samo gościowi w karetce. Gdyby mieć bezpośrednią łączność z kierowcą sprawa poszła by dużo szybciej.

Gadałem nawet ze znajomym pracującym w Podkarpackiem przy koordynacji łączności 999 ale powiedział że się nie da. Przepisy tego nie przeiwują, na pewno nikt się nie zgodzi a dla plebsu jest 112. No po prostu ja pier*****


Elektryk pisze:Dla mnie najfajniejsza przed i w czasie ery Centka była "radiocentrala do łączności służbowej". Wchodziłem z ręczniaka tonem na przemiennik, potem parę cyfr DTMF jako kod, sygnał "miasta" - i dzwoniłem z klawiatury. Rozmowa w simplexie - więc sztuką było pogadać przez telefon z kimś, kto się pierwszy raz z simplexem spotkał.
Oczywiście kod otwarcia dostępu do centralki zakładowej szedł jawnie i rozmowy były jawne. A to powodowało, że nie tylko myśmy gadali ale połowa krótkofalowców w okolicy.


U nas w SP8 przez długie lata pracował przemiennik Magurskiego Parku Narodowego z wyjściem gdzieś w okolicach 158MHz. Kiedyś leśne ludki często go wykorzystywały ale potem, kiedy zarząd parku kupił w pakiecie telefony komórkowe przemiennik stał odłogiem. Taki stan utrzymywał się o dziwo kilka lat a że przemiennik był słyszalny od Sandomierza po Kraków, to miał stałą rzeszę swoich abonentów. Parkowi taki stan w ogóle nie przeszkadzał albo nie zdawali sobie z niego w ogólę sprawy. Fakt faktem, rok temu zostało to wyłączone i zdemontowane :(

uriuk pisze:Przed objeciem centrali w Zabkowicach bylem dyzurnym na wroclawskim ACMM (Automatyczna Centrala Mieiedzymiastowa).


A wracając do samej Pentaconty. Jak załatwialiście temat trunkowania jej (i poniekąd Strowgerów) do central cyfrowych typu EWSD czy Alcatel gadających protokołem SS7? Telekomunikacja tworzyła jakieś własne dostawki, które tłumaczyły lokalny kod 2 z 5 na SS7?

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: Elektryk » 07 stycznia 2016, 20:59

Nie spodziewałem się, że pierwszy wątek na nowym forum który mnie najbardziej wciągnie będzie z fabryką związany!

Dla uzupełnienia - na RSŁA niektórym abonentom zakładaliśmy scramblery. Analogowe bo analogowe, ale w odsłuchu bełkot i się kończyło podsłuchiwanie.
Jeszcze były RSŁA-W (jak wielokrotne czy cóś tam...) chyba do 4. abonentów na jednej stacji bazowej.

Dla mnie najfajniejsza przed i w czasie ery Centka była "radiocentrala do łączności służbowej". Wchodziłem z ręczniaka tonem na przemiennik, potem parę cyfr DTMF jako kod, sygnał "miasta" - i dzwoniłem z klawiatury. Rozmowa w simplexie - więc sztuką było pogadać przez telefon z kimś, kto się pierwszy raz z simplexem spotkał.
Oczywiście kod otwarcia dostępu do centralki zakładowej szedł jawnie i rozmowy były jawne. A to powodowało, że nie tylko myśmy gadali ale połowa krótkofalowców w okolicy. Doszliśmy do pewnej symbiozy - jak przemiennik był zajęty to wcinałem się i grzecznie prosiłem o spadnięcie z kanału, bo Tera K... My jako właściciele. Do niektórych to nie przemawiało i trza było zmieniać kod. Ale "kod otwarcia dostępu do centralki zakładowej szedł jawnie" więc ktoś bardziej ogarnięty go sczytał, info się rozeszło jaki on jest, moi zmieniali - i tak trwała Kołomyja Elementarna ;)
Był jeszcze dodatkowy plus. Dla zwiększenia zasięgu chłopcy mi założyli na środku dachu samochodu antenę (i nie było jaj - z ICOMa z tą anteną z ponad 20 km od Kielc gadałem). Miałem białego dużego Fiata z anteną taką samą jak gliniarze. Gliniarze mieli takie same duże Fiaty jak ja. Duży Fiat + antena = gliniarz :) Jak jechałem za szybko i trafiłem na patrol - podnosiłem rękę w geście pozdrowienia i jechałem dalej. Lizak zatrzymywał się w połowie drogi i opadał - kilka razy ślizgnąłem się.

Z innych ciekawostek - na Centku (NMT 450) sam słyszałem jak się chłopcy z miasta na TIRa namawiali...

A na zakończenie wspominków - jutro faken biorę kasę za 20 lat w telekomunie - znaczy chyba trza się opić, bo to już nieprzyzwoite jest ;)

PZDR

Elektryk - były kierownik grupy radiowej w "telekomunie".

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: Zbig » 07 stycznia 2016, 20:28

To pewnie znacie... https://www.youtube.com/watch?v=8QkYIrlT-Ew
Uwaga na wulgaryzmy
Czaban, pozdrawiam serdecznie:)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: mucha » 06 stycznia 2016, 23:26

SP8EBC pisze:
uriuk pisze:Temmat robi sie mocno hermetyczny, mysle ze interesuje tylko nas dwoch :)


Jedynym dużym analogowo-cyfrowym systemem trankingowym, który działa nadal jest MPT1327 energetyki. Sieć odpalona gdzieś na przełomie tysiącleci miała i ma do tej pory zajebiste możliwości. ...


Ja tam lubię poczytać o dobrym hi-techu nawet/zwłaszcza o tym minionym więc jest nas więcej :-)

Co do trankingu to właśnie siedzę obok stacjonarnego urządzenia Emperor (dla zainteresowanych symbol musiałbym gdzieś z tyłu znależć), które na dyspozytorni mojej kopalni obsługiwało łączność w systemie trankingowym, straciło rację bytu od kiedy komórki i rozmowy w sieci komórkowej przestały być drogie.
Jeszcze z kopalnianych ciekawostek to rozwinięcie zdaje się tego systemu pracuje u nas na dole kopalni i zapewnia łączność między przenośnymi i przewoźnymi aparatami a sygnał propagowany jest po krętych chodnikach za pomocą anteny - kabla cieknącego. Działa to na prawdę dobrze oczywiście w granicach chodników okablowanych.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: uriuk » 06 stycznia 2016, 21:18

Przed objeciem centrali w Zabkowicach bylem dyzurnym na wroclawskim ACMM (Automatyczna Centrala Mieiedzymiastowa).
Rzadko do nas dzwonili jacys abonenci, ale sie zdarzali. Kiedys trafil mi sie ciezki przypadek upierdliwej baby, ktorej cos sie ubzduralo, nie widziala gdzie sie dodzwonila i nie dawala sie splawic. Wkurzony uknulem zemste. Pracowicie przeprogramowalem call-robota na jej numer. Call-robot sluzyl do pomiarow statystycznych. Wykonywal 100 polaczen, po odebraniu robil piiip i zliczal bledne polaczenia, zajetosci itp. Oczywiscie jako robot byl niesamowicie cierpliwy, wiec wylaczenie telefonu nic nie dawalo. On grzecznie czekal na dokonczenie swoich stu piiiip.
Ta baba przez tydzien usilowala go przetrzymac wylaczonym telefonem, ale kazde wlaczenie konczylo sie natychmiastowym oddzwanianiem przez robota. Widzialem, ze wstawala nawet o 3.00 w nocy i sprawdzala jego czujnosc.

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 06 stycznia 2016, 21:08

uriuk pisze:Temmat robi sie mocno hermetyczny, mysle ze interesuje tylko nas dwoch :)

Eee tam. Mamy swoją podkategorię na takie paplanie a jak widać są i inni, którzy są zawodowo albo hobbystycznie skrzywieni w tą stronę ;) . Przy okazji zadaje to kłam twierdzeniu, że paralotniarze nie potrafią rozmawiać o niczym innym oprócz latania.


Zbig pisze:Teorii technologii tak zaawansowanej jak Pentaconta ledwie liznąłem bośmy na praktykach za dużo wybieraków Strowgera w okolicy mieli. Po nocach śnił mi się ich dźwięk i jakoś tematu pracy w wyuczonym w technikum zawodzie nie pociągnąłem (choć nie powiem żeby podsłuchiwanie i wchodzenie z centrali na trzeciego w rozmowę funu nie dawało) ;)


Mój Ś.P. Ojciec będąc uczniem Technikum Elektrycznego swoją praktykę odbywał właśnie na wewnętrzny, Strowgerze w Zakładach WSK-PZL w Rzeszowie. Pamiętam z jego opowieści, że On i jego koledzy miło wspominali przydział służbowego spirytusu przeznaczonego oryginalnie do czyszczenia pól na wybierakach i styków w przekaźnikach. O tym, że ten specyfik miał też szerokie zastosowanie spożywcze nie muszę chyba mówić ;)

Inną historię z miejskim CAA32 w Gdańsku usłyszałem od mojego znajomego z roboty, którego matka (!!) pracowała na obsłudze centrali i tak samo jak Uriuk miała w tym samym budynku mieszkanie. Kolega jako brzdąc (przełom lat 70tych i 80tych) miał ponoć w zasadzie nieograniczony dostęp do samej centrali. On i jego kolega (syn innego pracownika) wyczaili w spisie abonentów, że jest tam podpięty facet, który ma na nazwisko Czekaj. Efekt był tego taki, że lubili się w następującej zabawie: Spinali Czekaja na sztywno z innym abonentem i podawali prąd dzwonienia, żeby obydwu stronom zaczął dzwonić telefon. Po podniesieniu słuchawki (oczywiście oni byli wpięci na trzeciego) rozmowa wyglądała tak: "\
A: Halo. Kto dzwoni?
B: Dzwoni? Ja nie dzwoniłem.
A: Jak to Pan nie dzwonił jak mi dzwonił telefon. Z kim ja w ogóle rozmawiam?
B: Czekaj.
(w tym momencie chwila ciszy)
A: Halo, z kim rozmawiam?
B: No Czekaj.
(kolejna chwila ciszy)
A: Nie rób se pan jaj, przecież się pytam z kim rozmawiam.
B : (tu niecenzuralne słowo) przecież mówię, że nazywam się Czekaj" .

Zabawa zakończyła się jak mamusia przyłapała całą dwójeczkę na gorącym uczynku, zresztą już wcześniej do obsługi dochodziły skargi od tego Czekaja, że ktoś się z nim bawi w głuchy telefon

A fakt faktem, że Strowger to było banalnie proste urządzenie. Pentaconta to już wysokie loty. Dzisiaj, używając nawet scalaków 74xxxx można by centralę rejestrową zbudować dość łatwo (no może niekoniecznie krzemową wersję oryginalnej PC1000C ale jakąś inną ze sterowaniem rejestrowym), nie mówiąc już gdyby do sterowania zaciągnąć logikę programowalną albo po prostu mikrokontrolery. Co innego kiedyś, gdy do dyspozycji były tylko przekaźniki a całą logikę trzeba było skrajnie optymalizować, żeby w istniejących budynkach nie brakło kondygnacji na szafy :) Kilka lat temu, kiedy miałem ostrą zajawką na phreaking i generalnie tematykę telefonii (pomimo, że już wtedy ze względu na taniejący GSM to był martwy temat) zastanawiałem się czy nie zrobić sobie małej centralki na kilka/kilkanaście numerów. Wtedy dałem sobie spokój bo jednak na przełomie matura/1 rok studiów nie pojmowałem układów cyfrowych i automatyki żeby w ogóle się za to zabrać. Zresztą przekaźniki to by była bardzo droga zabawa, tym bardziej z takimi o większej ilości styków niż dwa. Nie mówiąc już o tym, że dostanie wybieraka krzyżowego albo podnosząco-obrotowego to byłby chyba cud. Dużo tańsze są te scalaki 74xxx, bo za 50gr można mieć poczwórną bramkę OR/AND/NOT/NOR a za 2 PLN scalony klucz komutacyjny do audio.


szymon.strus pisze:e... mi sie fajnie czyta, szczegolnie ze to troche z mojej branzy (Tetra)

Czyżby Motorola na Czerwonych Makach? ;) Ja TETRę widziałem z bliska tylko na dniach otwartych w Moto. W sumie system fajny ale to raczej wydzielona sieć komórkowa niż typowa łączność radiotelefoniczna. No i ceny gratów i wdrożenia zwalają z nóg, w zasadzie nadaje się to tylko na bardzo duże sieci typu MSW albo energetyka. My amatorsko bawimy się DMRem a i tu często jest problem zrzucić się na 6k PLN żeby sobie przemiennik kupić.

Przy tej okazji warto wspomnieć czytającym, że pierwszym powiewem zachodniej technologii w łączności polskich służb był system trunkingowy EDACS zamontowany w Warszawie gdzieś koło 1994 roku. MSW chwaliło się, że system jest tak zajebisty, że nie da się go w żaden sposób podsłuchać. Oczywiście się dało, ponieważ podobnie jak w NMT450i transmisja głosu odbywała się analogowo w FM a jedyne co było przesyłane cyfrowo to sygnalizacja, która oczywiście szyfrowana nie była. Jedynym problemem dla fanów podsłuchu było to, że istotnie sieć przydzielała abonentom losowe kanały rozmówne i nie było wiadomo na który zostanie wpuszczona dana grupa rozmówna. Ten problem ominięto po prostu programując do skanera wszystkie częstotliwości i przeskakując dalej jeżeli akurat aktualna treść nas nie interesowała. Kolejną różnicą w stosunku do NMT450i było też to, że stacja bazowa działała jako przemiennik, także na wyjściu było słychać wszystkich głośno i wyraźnie :twisted: Potem, zaczęto ściągać ze stanów skanery, które miały natywną obsługę EDACS. Wystarczyło wprowadzić częstotliwości kanałów kontrolnych (na których szła sygnalizacja), podać szyki kanałowe i wsio. Potem wybierało się tylko interesującą grupę rozmówną a skaner robił resztę :twisted: W Warszawie były dwie stacje bazowe, jedna na kominie elektrociepłowni w Kawęczynie a druga gdzieś w centrum ale nie wiem gdzie dokładnie. Aktualnie EDACS został już w całości zastąpiony właśnie przez TETRA , z której to korzystają wszystkie służby MSW operujące w Warszawie. TETRA jest już w pełni cyfrowa i szyfrowana 256 bitowym kluczem. Dopiero ten system jest praktycznie niemożliwy do podsłuchania. W razie zgubienia lub kradzieży radia można je zdalnie wyczyścić kasując wszelakie ustawienia ale nawet jeżeli, to i tak nie da się wyciągnąć kluczy szyfrujących. Są one trzymane w osobnym scalaku na płycie głównej radia i wgrywa się je do niego specjalnym urządzeniem (keyloader). Scalak nie daje w ogóle możliwości odczytu kluczy a jedynie zapisanie nowych, względnie odszyfrowanie/zaszyfrowanie danych z podaniem indeksu klucza, który ma być użyty.

Jedynym dużym analogowo-cyfrowym systemem trankingowym, który działa nadal jest MPT1327 energetyki. Sieć odpalona gdzieś na przełomie tysiącleci miała i ma do tej pory zajebiste możliwości. Poza oczywistą możliwością dzwonienia do sieci telefonicznej była tak skonfigurowna, że misiu biegający z Motorolą w Bieszczadach mógł bez problemu porozmawiać z gościem z Gdańska. W 2000 roku gdy minuta z komórki kosztowała ponad 1pln a tutaj było za darmo i bez limitu stanowiło to łakomy kąsek dla "niekoniecznie energetycznych" abonentów ;) MPT jest też używane do telemetrii a gdzieniegdzie słychać nawet gadające transformatory, czyli sterowniki zainstalowane na stracjach trafo, które po wywołaniu same gadają co je boli :)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: uriuk » 06 stycznia 2016, 20:39

Kiedy skaptowali mnie do Zabkowic, to centrala byla jeszcze w proszku (mialem ja uruchamiac). Za to w budynku poczty pracowala centrala Siemensa z bodaj 1923 r. System podobny do Strowgera. Numery na niej byly trzycyfrowe. Pilnie potrzebowalem telefonu, ale wszystkie numery byly zajete. Oczywiscie oprocz tradycyjnie zastrzezonych. Poniewaz w systemie trzycyfrowym policja ma 07 (stad tytul "Ewa wzywa 07"), straz 08 a pogotowie 09, to numer 997 byl wolny.
No to go sobie podciagnalem. Mialem go jakies pol roku poki nie uruchomilismy Pentaconty. Nikt mi nie chcial wierzyc we Wroclawiu, ze maja do mnie dzwonic na 997 :)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: Zbig » 06 stycznia 2016, 20:28

Teorii technologii tak zaawansowanej jak Pentaconta ledwie liznąłem bośmy na praktykach za dużo wybieraków Strowgera w okolicy mieli. Po nocach śnił mi się ich dźwięk i jakoś tematu pracy w wyuczonym w technikum zawodzie nie pociągnąłem (choć nie powiem żeby podsłuchiwanie i wchodzenie z centrali na trzeciego w rozmowę funu nie dawało) ;)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: uriuk » 06 stycznia 2016, 17:31

No to jesli wam sie podoba, to dorzuce jeszcze jedna anegdotke. Sygnal w sluchawce i prad dzwonienia zapewnialy specjalne Stojaki Urzadzan Sygnalowych (SUS). Byly na cetrali dwa (glowny i rezerwowy). Kiedys na swieta pierdyknal glowny SUS, przerzucilo na rezerwowy, ale z niego tez poszedl dym. Pilny alarm wyciagnal mnie z domu (mieszkalem w tym samym budynku, tylko mialem osobne wejscie). Okazalo sie ze padl generator pradu dzwonienia (80V 25 Hz). Wszystko w zasadzie dziala, tylko dzwonki w telefonach milcza. Bylem sam, zadnej pomocy bo wszyscy na swietach (w derekcji w Walbrzychu tez). Wpadlem na pomysl, przytachalem 3 tranformatory bezpieczenstwa (24V) i polaczylem je w szereg. uzyskalem 72 V 50 HZ, bo juz bylo do strawienia dla dzwonkow w telefonach. Polaczylem je przez przekaznik z ukladem RC (czyli zrobilem taki przerywacz do kierunkowskazow) i jakos dotrwalo do konca swiat. Tylko dzwiek dzwonkow w telefonach byl dziwny ;)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: zocha24 » 06 stycznia 2016, 17:08

Mnie że się ciekawie czyta.

Pozdrawiam

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: szymon.strus » 06 stycznia 2016, 17:05

e... mi sie fajnie czyta, szczegolnie ze to troche z mojej branzy (Tetra)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: uriuk » 06 stycznia 2016, 16:52

Wybiraki byly polaczone cala masa kabli. Ja mowie o zestawieniu polaczenia, czyli tzw "sznurowki".
Na pierwszych wybierakach byly takie lacza pomocy, ale polacznie wychodzilo w wybieraqkow koncowych i tam juz nie bylo zadnych lacz pomocowych pomiedzy wybierakami. Temmat robi sie mocno hermetyczny, mysle ze interesuje tylko nas dwoch :)

Re: Centrale telefoniczne systemu Pentaconta

Post autor: SP8EBC » 06 stycznia 2016, 16:24

A te dodatkowe pola powyżej 10, to nie były łącza wzajemne pomiędzy poszczególnymi wybierakami?

Na górę