Post autor: starry » 28 listopada 2016, 11:09
calhal pisze:Zaciągnięcie jednej sterówki powoduje chwilowy przyrost siły nośnej na tejże połówce, a co za tym idzie - przechylenie skrzydła w przeciwną stronę względem tej sterówki. Głównie (ale nie tylko) po to dodajemy ciała po wewnętrznej zakrętu, żeby to przechylenie zniwelować. Jeśli w tym momencie będziesz po zewnętrznej stronie to jeszcze to przechylenie wzmocnisz.
Chyba coś źle napisałeś. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Ten teoretyczny przyrost siły nośnej nigdy nie był u mnie na tyle duży aby wywołać choćby wrażenie wejścia do takiej "wywrotki". Wydaje mi się że zaciągana połówka na tyle przyhamowuje, że siła nośna uzyskana na zwiększeniu konta natarcia i dodatkowo siła nośna na niezaciągniętej, szybszej w tym momencie połówce, skutecznie przeciwdziała takiemu wychyleniu skrzydła na zewnątrz. Chyba mnie wkręcasz
jakbyśmy nie inicjowali zakrętu, to mniej lub bardziej, ale skrzydło pochyla się w kierunku zakrętu.
Dociążając zewnętrzną stronę możemy jedynie trochę zniwelować to przechylenie, czyli wypłaszczyć krążenie, aby mniej tracić wysokości w wyniku tego krążenia.
Dyskutujemy, więc o żadnych urazach mowy być nie może
[quote="calhal"]
Zaciągnięcie jednej sterówki powoduje chwilowy przyrost siły nośnej na tejże połówce, a co za tym idzie - przechylenie skrzydła w przeciwną stronę względem tej sterówki. Głównie (ale nie tylko) po to dodajemy ciała po wewnętrznej zakrętu, żeby to przechylenie zniwelować. Jeśli w tym momencie będziesz po zewnętrznej stronie to jeszcze to przechylenie wzmocnisz.[/quote]
Chyba coś źle napisałeś. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Ten teoretyczny przyrost siły nośnej nigdy nie był u mnie na tyle duży aby wywołać choćby wrażenie wejścia do takiej "wywrotki". Wydaje mi się że zaciągana połówka na tyle przyhamowuje, że siła nośna uzyskana na zwiększeniu konta natarcia i dodatkowo siła nośna na niezaciągniętej, szybszej w tym momencie połówce, skutecznie przeciwdziała takiemu wychyleniu skrzydła na zewnątrz. Chyba mnie wkręcasz :) jakbyśmy nie inicjowali zakrętu, to mniej lub bardziej, ale skrzydło pochyla się w kierunku zakrętu. ;)
Dociążając zewnętrzną stronę możemy jedynie trochę zniwelować to przechylenie, czyli wypłaszczyć krążenie, aby mniej tracić wysokości w wyniku tego krążenia.
Dyskutujemy, więc o żadnych urazach mowy być nie może :)