Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: AndRand » 14 listopada 2021, 23:26

Theo de Blic też widział ten film z Chamonix, najwyraźniej.
Więc nakręcił swój.
Co poleca? Po kolei - od najprostszych (czyli najlepszych) do najtrudniejszych.
"Big ears and speedbar - zats super efficieant. However when it's climbing like crazy that is not so efficient" :D
Bardzo poleca zrzucenie połówki i spiralę - nawet swojej dziewczynie gdy ta chce szybko "go down"
Nie poleca B-Stalla i Horseshoe (podkowa?).
B-Stalla bo wg niego zużywa glajta (cały ciężar na linach B ) a starsze glajty mogą nie wyjść z B-Stalla, a podkowe bo jest niestabilna.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 listopada 2021, 21:42

Przy dwukrotnym zwiększeniu prędkości siła nośna rośnie czterokrotnie

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: krzyk » 14 listopada 2021, 20:28

Z mojej wątpliwej pamieci kojarzę, że pytania o uszy w spirali zaczeły się pojawiać dużo po wprowadzeniu Aspena 5 (na rzędzie A miał tylko dwie linki główne). Sam praktykowałem na starych dryndach ale miały za dużo linek by się urwały :). Pytanie do ogarniętych w aerodynamice: o ile wzrośnie obciążenie lin przy zmniejszeniu powierzchni płata o 1/3, zmniejszeniu przeciążenia o połowę i zwiększeniu prędkości dwukrotnie?

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: ugryzek » 14 listopada 2021, 13:05

Odnośnie spirali na uszach, gdzieś, kiedyś, usłyszałem plotkę, że chłopak po kursie dał się przelecieć komuś na swoim nowym Nemo, testowo weszła spirala na uszach i poszły linki, a Dudek nie uznał takiej reklamacji, bo w instrukcji jest napisane, że nie wolno na tym skrzydle robić akrobacji.
Ile w tym prawdy - nie wiem, ktoś coś więcej o tym słyszał? Zapomniałem o tej historii aż do teraz, tym bardziej, że piszecie, że przeciążenia na uszach są mniejsze (ponownie - może są tylko mniej odczuwalne przez pilota?).

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 listopada 2021, 10:33

Już o tym dyskutowaliśmy. Mogę zmienić zdanie na temat spirali na uszach lub z podwinięciem jak zobaczę cyferki: opadanie i przeciążenie na jednym wykresie. Na razie w instrukcji skrzydła mam zakaz robienia takich manewrów.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Przemyslaw » 14 listopada 2021, 10:10

https://fb.watch/9gxXeop7LG/

Theo De Blic o technikach szybkiego wytracania wysokości.
Poleca m.in. spiralę na uszach. Film sygnowany przez producenta (NOVA).
Ale Gotek twierdzi, że spiralę na uszach robią tylko piloci specjalnej troski. To ten Theo to chyba jakiś leszcz i nie warto go słuchać. Poradźcie, bo sam już nie wiem ;)

Streszczę dla tych co nie znają języka.

Wszystkie metody mają swoje plusy i minusy i zastosowana technika zależy od sytuacji w jakiej się znaleźliśmy.
W kolejności od najłatwiejszej do najtrudniejszej:
- poszukanie duszenia,
- uszy + speed,
- spirala na uszach (małe przeciążenia, łatwiejsze wyjście)
- spirala z uchem po przeciwnej stronie (niezbyt duże opadanie, małe przeciążenia)
- spirala z klapą po przeciwnej stronie (duże opadanie, małe przeciążenia, łatwe wyjście, bardzo polecane)
- spirala (duże przeciążenia, raczej nie poleca)
- backfly (trzeba umieć, ale jak się umie to niby dobre :))

Metody niepolecane:
- B sztal (może uszkodzić glajta)
- motyl (horseshoe) (niestabilne i niezbyt duże opadanie).

Przemysław

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 listopada 2021, 21:03

Owszem. Dudek projektując Marlina nie przewidywał, że ktoś będzie próbował się na nim odrywać od ziemi. Dlatego konstrukcja z założenia była słabsza bo to nie skrzydło tylko trenażer. A że Dudek nie potrafi zrobić czegoś byle jak to nikt się jeszcze nie zabił latając Marlinem z powodu rozlecenia się konstrukcji.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: 7van.krzysztof » 08 listopada 2021, 20:54

Producenci zakazują robić spiralę na uszach, zakazują też tego...

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: matgaw » 08 listopada 2021, 18:59

uriuk pisze:Jade wlasnie z dosc duza grupa polatac. Jesli ktos bedzie mial taka kamerke, to postaram sie zrobic filmik.

Sprawdźcie tylko w ustawieniach kamerki żeby GPS był włączony. Inaczej się nie nagra.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: uriuk » 08 listopada 2021, 18:51

Jade wlasnie z dosc duza grupa polatac. Jesli ktos bedzie mial taka kamerke, to postaram sie zrobic filmik.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: matgaw » 08 listopada 2021, 18:48

Wszystkie GoPro w wersji BLACK, od numeru 5, mają taki sensor. Z pomocą odpowiedniej aplikacji da się później zrobić filmik z nałożonymi wartościami przeciążenia.

Tutaj przykład jak to wygląda - w prawym dolnym rogu.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: uriuk » 08 listopada 2021, 18:09

Promien wyglada na mniejszy. Pozostaje pomierzyc przeciazenie, zeby policzyc, czy przekracza dopuszczalne obciazenie skrzydla. Kto ma kamere z ascelerometrem?

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 listopada 2021, 17:42

Rzeczywiście oś obrotu się skraca i jest bliżej skrzydła.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: JakubM » 08 listopada 2021, 17:36

Oś obrotu z podwiniętą połówką jest jak w SAT między pilotem a skrzydłem

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 listopada 2021, 17:34

Czy mi się wydaje ale ten z podwiniętą połówką chyba szybciej się kręci.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: jaroo » 08 listopada 2021, 17:22

Chyba to znalazłem, porównanie zwykłej spirali i spirali z założoną połówką w 9m15s filmu.



Pozdrawiam
Jarek

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: JakubM » 08 listopada 2021, 15:43

Przypomniałeś mi o jeszcze jednej przewadze spirali na uszach nad tą normalną - jest znacznie mniej wrażliwa na turbulencje.
Bardzo liczę na to, że ktoś to zbada.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 listopada 2021, 15:40

Może Jak zrobi pomiary to będzie przyczynek do ciekawego wątku. A ta spirala co była tak długo robiona, to tylko dlatego, bo chciałem lądować na mecie. Dużo rozsądniej byłoby uciec z noszenia, ale sam wiesz. Zawsze meta to meta a poza tym powrót po lądowaniu w miejscu bezpiecznym by trwał parę godzin i mi się nie chciało. Podczas schodzenia problemem nie było przeciążenie, bo to było znośne, ale przechodzenie przez noszenia gdy szarpało mną jakbym jechał po dziurach.

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: JakubM » 08 listopada 2021, 15:25

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Kuba. Dyskusja na temat spirali na uszach będzie bezprzedmiotową, dopóki ktoś nie pomierzy przeciążeń w spirali na uszach i bez przy tym samym opadaniu. Jak to przeliczymy to może się okazać, że mają rację Ci, którzy nie trzymają się zakazów. Na razie nie ma podstaw, żeby je ignorować.


Jeśli dobrze pamiętam
JaroXS pisze:
miał przyrząd do mierzenia przeciążen. Może się da namówić na pomiary?

Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)

Post autor: JakubM » 08 listopada 2021, 15:19

Zbyszek Gotkiewicz pisze: A co do spirali, to wytracałem wysokość z 2 tysięcy ale i tak ostatnie 300 metrów robiłem na uszach odchodząc w bok i szukając duszeń. Było to skuteczniejsze niż spirala.


Z grubsza licząc, nawet jak miałeś opadanie 20m/s to by zejść 1700m potrzebowałeś 1.5 minuty w mocnym przeciążeniu. Szanuc dla ciebie.
Ja nie wytrzymuję dłużej niż kilka sekund (co z powodów o których pisze Uriuk daje żałosne efekty), a większość ponoć po wytraceniu 500m potrzebuje przerwy.

A dla odmiany w spirali na uchu/uszach można zejść praktycznie do samej ziemi, bo a) ani nie męczy i b) wyjście jest natychmiastowe. Tylko te zakazy producentów... A piszemy tutaj o sytuacji awaryjnej a nie o zabawach więc tym bardziej mnie to dziwi. A dziwi jeszcze bardziej, że nie zakazują np. latania na samych A1 ani nie zakazują latania na połówce - tak jakby spirala na uszach była bardziej popularna niż pozostałe.

Ostatnio próbowałem zejść 2000m na uszach ze speedem - łapy rozbolały mnie okropnie.

Na górę