Post autor: Krzycha » 08 kwietnia 2016, 12:05
Co Wy z tą termiką?!
Klasyczna termika to wielki spokój! W rozumieniu, że wystartowałeś, robisz wysokość, polujesz na chmury i czasami powietrze cię bełta.
Jestem średniozaawansowanym pilotem ale wydaje mi się, że o skrzydle (i pilocie) równie dobrze mówi mi zwykły warun na krawężniuku (nie na klifie), gdzie na wiatr nakłada się turbulencja od przeszkód na przedpolu, strugi zaskrzydłowe od innych skrzydeł, spiętrzenie wiatru w strefie krawędzi skarpy (która nie jest równorodna), oddechy ciepła przywiane nie wiadomo skąd, skoki natężenia i kierunku wiatru i bóg wie raczy wiedzieć co jeszcze?! Prędkość, doskonałość, zwrotność, wiebieranie noszeń, zachowanie na speedzie itd. wydaje mi się, że da się określić w takim lataniu. A do tego jest to wspaniała nauka oceny wysokości od najbliższej szyszki!
Ktoś chętny na "nowe" doświadczenia paralotniowe?
Zapraszam na "zwykłe" latanie w Starogrodzie (Parskach, Łosiej Górze, Nowem, na Bloczku, w Unisławiu etc.). Ale zastrzegam, że za podarte skrzydła i połamane kości nie odpowiadam! Ludzie czasami bagatelizują takie latanie a mi się wydaje, że bywa trudniejsze (zwłaszcza poza zimą) niż dobra termika.
Co Wy z tą termiką?! :)
Klasyczna termika to wielki spokój! W rozumieniu, że wystartowałeś, robisz wysokość, polujesz na chmury i czasami powietrze cię bełta.
Jestem średniozaawansowanym pilotem ale wydaje mi się, że o skrzydle (i pilocie) równie dobrze mówi mi zwykły warun na krawężniuku (nie na klifie), gdzie na wiatr nakłada się turbulencja od przeszkód na przedpolu, strugi zaskrzydłowe od innych skrzydeł, spiętrzenie wiatru w strefie krawędzi skarpy (która nie jest równorodna), oddechy ciepła przywiane nie wiadomo skąd, skoki natężenia i kierunku wiatru i bóg wie raczy wiedzieć co jeszcze?! Prędkość, doskonałość, zwrotność, wiebieranie noszeń, zachowanie na speedzie itd. wydaje mi się, że da się określić w takim lataniu. A do tego jest to wspaniała nauka oceny wysokości od najbliższej szyszki!
Ktoś chętny na "nowe" doświadczenia paralotniowe?
Zapraszam na "zwykłe" latanie w Starogrodzie (Parskach, Łosiej Górze, Nowem, na Bloczku, w Unisławiu etc.). Ale zastrzegam, że za podarte skrzydła i połamane kości nie odpowiadam! Ludzie czasami bagatelizują takie latanie a mi się wydaje, że bywa trudniejsze (zwłaszcza poza zimą) niż dobra termika.