kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 sierpnia 2016, 20:46

Marcin. pisze:Moim zdaniem to tak: gdyby skrzydło miało by lecąc wpaść w straszne turbulencje ,to lepiej żeby było jak najtwardsze i najcięższe. Lecz jak już się zdeformuje ,to najlepiej żeby było jak najlżejsze i jak najmiększe :)


Myślę, że konstruktorzy nad tym właśnie pracują :)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Marcin. » 23 sierpnia 2016, 20:33

Moim zdaniem to tak: gdyby skrzydło miało by lecąc wpaść w straszne turbulencje ,to lepiej żeby było jak najtwardsze i najcięższe. Lecz jak już się zdeformuje ,to najlepiej żeby było jak najlżejsze i jak najmiększe :)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 sierpnia 2016, 20:15

Mam wrażenie, że albo wszyscy mają rację (przynajmniej cześciowo).
Tutaj regułka fizyczna: W inercjalnym układzie odniesienia jeśli siły działające na ciało nie równoważą się (czyli wypadkowa sił jest różna od zera), to ciało porusza się z przyspieszeniem wprost proporcjonalnym do siły wypadkowej, a odwrotnie proporcjonalnym do masy ciała.

czyli ciężkie trudniej ruszyć, ale też trudniej zatrzymać, a lekkie łatwiej ruszyć i łatwiej zatrzymać

Tyle że mówimy tu o układzie pilot-skrzydło-powietrze i tutaj zagwozdka, czy da się to opisać prostą fizyką ?

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Art » 22 sierpnia 2016, 19:25

prokopcio pisze:dokładnie tak - fizyka, kamieniem (duża bezwładność) będzie rzucało mniej w turbulentnych warunkach (wcale) a piórkiem jak cholera (mała masa i mała bezwładność) - czyli wg praw fizyki odwrotnie niż opisywałeś i tego się czepiałem ;)... nie sądzę absolutnie że lżejsze skrzydło jest gorsze, żeby nie było ;)



latałem na obu skrzydłach w tym samym przedziale wagowym Alpina i Delta2.
Zdecydowanie bardziej musiałem pracować nad Alpiną. Była bardziej podatna na oddziaływanie powietrza
pzdr
Art

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: prokopcio » 01 sierpnia 2016, 23:12

no właśnie to tak działa, że prosto mówiąc - jak na kamień zadziała podmuch to on dalej leci stabilnie a jak podmuch się skończy to nadal leci stabilnie w przeciwieństwie do piórka w tych samych warunkach ... ale tego nie można przekładać na zachowanie paralotni bo to jest "piórko z podwieszonym kamykiem" :)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: marek mastalerz » 01 sierpnia 2016, 23:07

Możliwe że macie rację mówiąc o czasie oddziaływania sił na skrzydło, ale ja mówię o tym co się dzieje po zniknięciu tej siły (turbulencji).
Trzeba by tu kogoś kto się lepiej zna na fizyce bo ja jestem cienki w te klocki. :)

pozdr.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: prokopcio » 01 sierpnia 2016, 22:57

dokładnie tak - fizyka, kamieniem (duża bezwładność) będzie rzucało mniej w turbulentnych warunkach (wcale) a piórkiem jak cholera (mała masa i mała bezwładność) - czyli wg praw fizyki odwrotnie niż opisywałeś i tego się czepiałem ;)... nie sądzę absolutnie że lżejsze skrzydło jest gorsze, żeby nie było ;)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Przemysław » 01 sierpnia 2016, 22:32

A spróbuj rzucić z tą samą siłą małym kamieniem i dużą cegłą ;)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: marek mastalerz » 01 sierpnia 2016, 22:14

prokopcio pisze:
marek mastalerz pisze:chodzi o bezwładność. Mniejsza masa to mniejsza bezwładność. Skrzydło mniej się "rzuca" w nierównym powietrzu...
byłem przekonany że jest odwrotnie tzn, większa bezwładność = mniejszy wpływ "nierównego" powietrza.


Już wyjaśniam bo może źle to napisałem. Jak coś dostanie pędu z powodu siły zewnętrznej to jak ta siła już przestanie oddziaływać to szybciej zatrzyma się ciało o mniejszej masie. Spróbuj rzucić kamieniem i piórkiem z tą samą siłą. To się chyba nazywa fizyka czy jakoś tak ;)
Ale mogę się mylić bo wagarowałem na fizyce w liceum.

pozdrawiam

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Tomo » 01 sierpnia 2016, 08:16

solówa!

T.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Sław(ny) » 31 lipca 2016, 19:59

Tomo pisze:
W każdym razie lata mi się nim b. dobrze.

T.


A jak Ci się startuje?
:mrgreen:

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Tomo » 31 lipca 2016, 19:14

Mój Aircross U Sport 2 w rozmiarze S waży coś 6,1kg - czyli jest bardzo ciężki. I to jest chyba najstabilniejszy glajt na jakim do tej pory latałem.

Za to klapa, jak wychodzi, to mało ręki nie urwie :) I to jest chyba charakterystyczne dla 'ciężkich' glajtów ze stosunkowo dużym obciążeniem powierzchni.

W każdym razie lata mi się nim b. dobrze.

T.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: der » 31 lipca 2016, 13:18

Również jestem tego zdania co ty Łukasz.
Mentor w wersji lekkiej robi się bardziej nieprzewidywalny i pomaga tylko większe doważenie/zejście z rozmiarówką w dół.
W kwiestii Alpiny mówi się że lepiej lata od Delty, potwierdza to chyba najbardziej doświadczona osoba w kwestii porównania tych dwóch skrzydeł w Polsce Irek Janik, jednak również twierdzi, że jest bardziej nerwowa w powietrzu.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: prokopcio » 31 lipca 2016, 12:11

marek mastalerz pisze:chodzi o bezwładność. Mniejsza masa to mniejsza bezwładność. Skrzydło mniej się "rzuca" w nierównym powietrzu...
byłem przekonany że jest odwrotnie tzn, większa bezwładność = mniejszy wpływ "nierównego" powietrza.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: marek mastalerz » 31 lipca 2016, 00:56

calhal pisze:1kg w masie startowej nie robi większej różnicy. Natomiast 1kg procentowo to spora część masy skrzydła. Musiałby się jakiś fachowiec wypowiedzieć, ale generalnie zmniejszenie wagi skrzydła ponoć powoduje, że to skrzydło się trochę lepiej/łagodniej zachowuje. Zdaje się Bruce Goldsmith coś o tym też pisał w którymś XCmag. Musiałbym to odnaleźć.


Hej.
Dokładnie tak. A chodzi o bezwładność. Mniejsza masa to mniejsza bezwładność. Skrzydło mniej się "rzuca" w nierównym powietrzu, a to ma nie tylko wpływ na komfort lotu ale pośrednio też na osiągi.
Daleko nie szukając Alpina 2 która jest lekką wersją Delty 2 i o ile mi wiadomo, poza tkaniną (i masą) praktycznie się nie różnią. Alpina 2 jest uważana za lepiej zachowujące się skrzydło i ogólnie lepiej latające. A jak skrzydło się spokojnie zachowuje to pilot z niego więcej wyciśnie na przeskokach i łatwiej mu się nim steruje w turbulencjach.

pozdrowionka

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Lucjan Piekutowski » 24 lipca 2016, 17:26

Marcin. pisze:
Lucjan Piekutowski pisze:Co wam powiem to wam powiem :P Mogę porównać dwa glajty Apco Thrust, gelwenor 46 waga skrzydła 6.5 kg i Advance Epsilon 7 skytex/dominico 38/ 35 waga skrzydła 5.8 kg. Rozmiary podobne. Stawiane alpejką bez uprzęży, taśmy A w jednej ręce a taśmy D w drugiej, kilka kroków do tyłu
Epsilon wstaje przy zerowym wietrze można je bez problemu dociągnąć nad głowę wystarczy powoli iść , Apco przy zerowym wietrze nie oderwie się nawet od ziemi, da się je postawić klasykiem przy biegu sprintem a i to nie zawsze. Różnica jest oczywiście również w konstrukcji i technologii.


A co byś wolał? Mieć wytrzymalsze skrzydło (zakładam ,że grubszy materiał zapewnia to ,jak nie to poprawcie mnie ;) ,czy żeby łatwiej wstawało? :)


Teraz wolę jak łatwiej wstaje i jest lżejsze, ale to nie jest tylko kwestia wygody, również bezpieczeństwa, glajt słabo wstający utrudnia start a to się może zemścić. Co do wytrzymałości to materiały dziś też już są inne, więc nawet te lżejsze są wytrzymałe. Mi chodziło w tamtym poście o kwestię wstawania skrzydła. Kiedyś gelvenor był synonimem trwałości, ale to nie znaczy że skrzydła z gelvenoru są wieczne. Na przykładzie Apco Thrusta, materiał jest ok liny się starzeją, poza tym to stara konstrukcja i tak też lata, słabo skręca, natomiast zasługą skrzydeł z gelvenoru jest to że krzaki, korzenie i inne, jak też cioranie po ziemi albo przenoszenie w skrzydle kilogramów piachu mniej degraduje materiał. Mimo wszystko wolę nowsze skrzydła, dają po prostu więcej frajdy z latania a i też mają lepsze osiągi.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Marcin. » 24 lipca 2016, 16:36

Lucjan Piekutowski pisze:Co wam powiem to wam powiem :P Mogę porównać dwa glajty Apco Thrust, gelwenor 46 waga skrzydła 6.5 kg i Advance Epsilon 7 skytex/dominico 38/ 35 waga skrzydła 5.8 kg. Rozmiary podobne. Stawiane alpejką bez uprzęży, taśmy A w jednej ręce a taśmy D w drugiej, kilka kroków do tyłu
Epsilon wstaje przy zerowym wietrze można je bez problemu dociągnąć nad głowę wystarczy powoli iść , Apco przy zerowym wietrze nie oderwie się nawet od ziemi, da się je postawić klasykiem przy biegu sprintem a i to nie zawsze. Różnica jest oczywiście również w konstrukcji i technologii.


A co byś wolał? Mieć wytrzymalsze skrzydło (zakładam ,że grubszy materiał zapewnia to ,jak nie to poprawcie mnie ;) ,czy żeby łatwiej wstawało? :)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Lucjan Piekutowski » 23 lipca 2016, 22:31

Co wam powiem to wam powiem :P Mogę porównać dwa glajty Apco Thrust, gelwenor 46 waga skrzydła 6.5 kg i Advance Epsilon 7 skytex/dominico 38/ 35 waga skrzydła 5.8 kg. Rozmiary podobne. Stawiane alpejką bez uprzęży, taśmy A w jednej ręce a taśmy D w drugiej, kilka kroków do tyłu
Epsilon wstaje przy zerowym wietrze można je bez problemu dociągnąć nad głowę wystarczy powoli iść , Apco przy zerowym wietrze nie oderwie się nawet od ziemi, da się je postawić klasykiem przy biegu sprintem a i to nie zawsze. Różnica jest oczywiście również w konstrukcji i technologii.

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: calhal » 22 lipca 2016, 08:48

prokopcio pisze:a jak to jest tak naprawdę z wagą glajta? Czy jest aż tak bardzo ważna waga kilogram w tą czy w tą ?
co chwilę pojawiają się wpisy troszkę przytyłem etc, i to nie o jeden kilogram ;) czy różnica powiedzmy tego jednego kilograma masy startowej daje aż tak o sobie znać jeśli jest w materiale a nie w pilocie ?


1kg w masie startowej nie robi większej różnicy. Natomiast 1kg procentowo to spora część masy skrzydła. Musiałby się jakiś fachowiec wypowiedzieć, ale generalnie zmniejszenie wagi skrzydła ponoć powoduje, że to skrzydło się trochę lepiej/łagodniej zachowuje. Zdaje się Bruce Goldsmith coś o tym też pisał w którymś XCmag. Musiałbym to odnaleźć.

Można to zaobserwować w jednoposzyciowych skrzydłach - można to odpalić bez dotykania taśm A, nie skacze przed pilota, nawet wyjścia z przeciągniecia są bardzo spokojne. W dwuposzyciowych efekt jest mniejszy, niemniej ponoć jest lepiej.

prokopcio pisze:co chwilę pojawiają się wpisy troszkę przytyłem etc, i to nie o jeden kilogram ;)

Natomiast co do tego przytycia, to ja bym z tym jednak walczył (z resztą sam zrzuciłem jakieś 15kilo parę lat temu). OK z jednej strony większe glajty ponoć lepiej latają, ale z drugiej strony wydolność układu sercowo-naczyniowego, szczególnie w warunkach o obiżonej ilości tlenu, może mieć wpływ na przelotowca ;P Z resztą, żeby daleko nie szukać, można popatrzeć jak Klaudia Bułgakow o siebie dba.

Interesująca prezentacja, po francusku niestety http://www.cardiomontblanc.fr/V2/userfiles/Contrainte%20physiologique%20et%20CI%20cardiaque.pdf

Dobra, żeby nie było że fanatyk jestem, sam mam nad czym popracować jeszcze :D szczególnie w dziedzinie ograniczenia diety chmielowo-winogronowej ;)

Re: kolejny daleki skok w paralotniarstwie?

Post autor: Michał T » 21 lipca 2016, 22:17

W materiale to chyba kwestia noszenia na plecach.
OFFTOPIC: Kupiłem chyba kiedyś od jakiegoś ARTa skrzydło z reklamą CROPa. TO nie od Ciebie Art?

Na górę