Post autor: ciacholot » 05 września 2016, 20:19
Gdyby pilot nie hamował skrzydła to skończyło by się na huśtawce łatwej do wytłumienia i już. Ponieważ je hamował to zmaksymalizował ten efekt, aż do tak gwałtownego. Niewykluczone, że przed zerwaniem, nagły przyrost siły ciągu jeszcze dorobił większy kąt, pilot się przestraszył zaciągnął sterówki zerwała się lina i zaczął się cofać, a jak puścił to zrobiła się huśtawka prawie w koło.
Gdyby pilot nie hamował skrzydła to skończyło by się na huśtawce łatwej do wytłumienia i już. Ponieważ je hamował to zmaksymalizował ten efekt, aż do tak gwałtownego. Niewykluczone, że przed zerwaniem, nagły przyrost siły ciągu jeszcze dorobił większy kąt, pilot się przestraszył zaciągnął sterówki zerwała się lina i zaczął się cofać, a jak puścił to zrobiła się huśtawka prawie w koło.