Infinity na holu

Latanie bezsilnikowe
Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Infinity na holu

Postautor: Lucjan Piekutowski » 05 września 2016, 15:01

Słyszałem, że podobno się da. Teraz już nie wątpię.


JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: JakubM » 05 września 2016, 15:51

Nie wygląda jakby to robił celowo. Ciekawe ile kilo w gaciach mu przybyło ;-)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 05 września 2016, 16:02

To nie było infinity. Przeciągnięcie, odpuszczenie i przelot pilota przez własne skrzydło. Tak to jest jak ma się ciężkie łapy.
Zbyszek Gotkiewicz

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: JakubM » 05 września 2016, 16:03

Zbyszek Gotkiewicz pisze:To nie było infinity. Przeciągnięcie, odpuszczenie i przelot pilota przez własne skrzydło. Tak to jest jak ma się ciężkie łapy.

Oj tam, czepiasz się ;-) Widać, że gość się dopiero uczy więc trudno oczekiwać, że mu wyjdzie bezbłędnie :D

Choć przyznam, że na tę figurę słyszałem u Klaudii bardziej adekwatne określenie: "kiss the leading edge".

Awatar użytkownika
Chrzaszczu
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:29
Reputation: 99
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: Chrzaszczu » 05 września 2016, 16:33

Infinity z angielskiego oznacza "niekończący się". W tym przypadku Gościu zrobił tylko tumblinga :)
Paweł Chrząszcz

Awatar użytkownika
calhal
Posty: 770
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:37
Reputation: 33
Lokalizacja: Grenoble, Francja
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Infinity na holu

Postautor: calhal » 05 września 2016, 16:55

Gościu zapomniał, że S w słowie SIV oznacza "simulation" ;)

Awatar użytkownika
starry
Posty: 391
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:17
Reputation: 60
Lokalizacja: Blisko Klina
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: starry » 05 września 2016, 17:18

Jakie przeciągnięcie ? A ten kawałek linki który wisi mu przy lądowaniu to chyba po zerwaniu raczej, a hol też dość agresywny sadząc po tempie wznoszenia.
Darecki -starry
------------------------------
http://glajtem.pl

Cybiak
Posty: 52
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 00:00
Reputation: 9
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Infinity na holu

Postautor: Cybiak » 05 września 2016, 17:27

Z tego co widzę to gość przeleciał przed skrzydłem i o mały włos by się nie zawiną :shockł w cukierek
zapomniał przyhamować skrzydło :shock:
Załączniki
cukierek.PNG
cukierek.PNG (119.39 KiB) Przejrzano 11474 razy

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: uriuk » 05 września 2016, 17:41

Cybiak pisze:Z tego co widzę to gość przeleciał przed skrzydłem i o mały włos by się nie zawiną :shockł w cukierek
zapomniał przyhamować skrzydło :shock:


Dokładnie odwrotnie. On je przyhamował. I tak to się właśnie pózniej kończy. Po rwaniu liny skrzydła nie hamujemy.
I nie wypowiadamy się publicznie kiedy nie mamy o czymś pojęcia ;)

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: Lucjan Piekutowski » 05 września 2016, 18:14

uriuk pisze:
Cybiak pisze:
Dokładnie odwrotnie. On je przyhamował.


W którym momencie?
i co by się stało gdyby go nie przyhamował? Widać że pilot - skrzydło są prawie w pionie, czyli jakby nie przyhamował to by jednak zrobił te " infinity" ?

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Infinity na holu

Postautor: ciacholot » 05 września 2016, 18:32

Jak się lina rwie to pilot wraca pod skrzydło bo go grawitacja do tego zmusza. Wydaje mu się, że skrzydło go wyprzedza i wtedy hamuje, aż przeciągnie. To tak w dużym skrócie.
Temat stary i omawiany wielokrotnie.
Mariusz Kilian

Cybiak
Posty: 52
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 00:00
Reputation: 9
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Infinity na holu

Postautor: Cybiak » 05 września 2016, 18:45

uriuk pisze:
Cybiak pisze:Z tego co widzę to gość przeleciał przed skrzydłem i o mały włos by się nie zawiną :shockł w cukierek
zapomniał przyhamować skrzydło :shock:


Dokładnie odwrotnie. On je przyhamował. I tak to się właśnie pózniej kończy. Po rwaniu liny skrzydła nie hamujemy.
I nie wypowiadamy się publicznie kiedy nie mamy o czymś pojęcia ;)


ale mi chodziło o ten moment kiedy rozpędzał się jak petarda, a nie jak wchodził pod skrzydło po zerwaniu. O mały włos by nie wpadł w skrzydło i raczej na tej wysokości by się nie wyplątał :)

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: Lucjan Piekutowski » 05 września 2016, 19:04

ciacholot pisze:Jak się lina rwie to pilot wraca pod skrzydło bo go grawitacja do tego zmusza. Wydaje mu się, że skrzydło go wyprzedza i wtedy hamuje, aż przeciągnie. To tak w dużym skrócie.
Temat stary i omawiany wielokrotnie.


Z tym że on "wrócił" pod skrzydło z taką prędkością że poleciał dalej(do tyłu a skrzydło do przodu) i skrzydło go faktycznie wyprzedziło. Skrzydło doszło na holu do punktu przeciągnięcia, po czym hol się zerwał i pilot wrócił pod skrzydło. Zastanawiam się w którym momencie hamował ? W momencie przeciągnięcia? Nie widać bo ostrość się skopała. Wygląda jakby zablokowała się abrolka i doszło do nagłego skoku siły na holu.

Edit coś tam doczytałem na translatorze, że się lina zablokowała.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 05 września 2016, 19:14

Raz widziałem jak pilot Mali przeciągnął skrzydło i gdy było maksymalnie za plecami je odpuścił. Skrzydło tak gwałtownie ruszyło do przodu, że przeleciało przed pilotem, potem pod nim a potem wróciło nad głowę za plecami pilota. A mieliśmy ćwiczyć utrzymywanie skrzydła w punkcie przeciągnięcia.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: Lucjan Piekutowski » 05 września 2016, 19:18

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Raz widziałem jak pilot Mali przeciągnął skrzydło i gdy było maksymalnie za plecami je odpuścił. Skrzydło tak gwałtownie ruszyło do przodu, że przeleciało przed pilotem, potem pod nim a potem wróciło nad głowę za plecami pilota. A mieliśmy ćwiczyć utrzymywanie skrzydła w punkcie przeciągnięcia.


I nie zastanawialiście się "jak to nazwiemy? " :D A czy "tego" się właśnie tak nie robi ? (nie będę próbował) :D

Cybiak
Posty: 52
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 00:00
Reputation: 9
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Infinity na holu

Postautor: Cybiak » 05 września 2016, 19:55

Jak ćwiczyłem na siv-e przeciągnięcie to jeżeli się nie ustabilizuje pozycji pod skrzydłem (dociągając hamulce i przytrzymując je)
i później jak skrzydło strzela nie przyhamuje (krótkim dynamicznym szarpnięciem) to mniej więcej tak to
sie kończy

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Infinity na holu

Postautor: ciacholot » 05 września 2016, 20:19

Gdyby pilot nie hamował skrzydła to skończyło by się na huśtawce łatwej do wytłumienia i już. Ponieważ je hamował to zmaksymalizował ten efekt, aż do tak gwałtownego. Niewykluczone, że przed zerwaniem, nagły przyrost siły ciągu jeszcze dorobił większy kąt, pilot się przestraszył zaciągnął sterówki zerwała się lina i zaczął się cofać, a jak puścił to zrobiła się huśtawka prawie w koło.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
tom.beluzi
Posty: 151
Rejestracja: 07 stycznia 2016, 15:07
Reputation: 24
Lokalizacja: Po płaskim.
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Infinity na holu

Postautor: tom.beluzi » 06 września 2016, 12:50

Od samego bujnięcia tak się nie zrobi - to jest wahadło przecież, pilot nie poleci wyżej do tyłu niż był na początku. czyli musiał skrzydło jakoś napędzić, a mógł to zrobic właśnie hamując i odpuszczając w "odpowiednim" ;) momencie. Wtedy w najpierw jeszcze siłą bezwładności pilot dodatkowo wyprzedza skrzydło, a potem odpuszczone skrzydło wyrywa do przodu + bujnięcie pilota pod nie. I gacie pełne.

Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Pozdrawiam,
Tomasz B.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Infinity na holu

Postautor: Lucjan Piekutowski » 06 września 2016, 20:18

tom.beluzi pisze:Od samego bujnięcia tak się nie zrobi - to jest wahadło przecież, pilot nie poleci wyżej do tyłu niż był na początku. czyli musiał skrzydło jakoś napędzić, a mógł to zrobic właśnie hamując i odpuszczając w "odpowiednim" ;) momencie. Wtedy w najpierw jeszcze siłą bezwładności pilot dodatkowo wyprzedza skrzydło, a potem odpuszczone skrzydło wyrywa do przodu + bujnięcie pilota pod nie. I gacie pełne.

Poprawcie mnie jeśli się mylę.


Jednym zdaniem, przyhamował ostro w momencie zerwania liny, lub zaraz po. Po czym dynamicznie odpuścił. Tak ?

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Infinity na holu

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 06 września 2016, 20:52

Zerwanie mogło być spowodowane hamowaniem. Trudno powiedzieć. W każdym razie hamowanie na holu jest dla mnie łagodnie mówiąc nieuzasadnione.
Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość