Akronimy do checklisty

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Akronimy do checklisty

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Piotr Domański » 11 kwietnia 2019, 21:03

Zbyszek Gotkiewicz pisze:To Enzo które rozpadało mi się w rękach było zniszczone przez UV. jakieś przetargi przy tym to był pikuś. Czyli to chyba najbardziej niszczący czynnik dla skrzydeł szczególnie tych lekkich.

Prawda
Zastanawia mnie jednak jaką te "prasowane krawaty" zachowują przewiewność i wytrzymałość (wiem, wiem nikt nie robi "grab test" dla tkanin paralotni) w tych stale zaginanych i prasowanych miejscach? Z moich obserwacji wynika, że tendencja zaprasowywania kancika jest w mocnym natarciu o ile widzę w tym jakieś uzasadnienie dla PG to PPG'antów którzy mają sporo miejsca w aucie a plecaków nie potrzebują kompletnie nie mogę zrozumieć skąd to upodobanie do upychania komora w komorę do ciasnych worów i kiszek. Szybkopaki są w odwrocie. Kto chodzi w jeansach ten wie jakie skutki dla tkaniny ma zginanie w jednym miejscu;) Tak czy siak należy mieć to w zasadzie w dupie bo w 99% procentach skrzydło pójdzie w odstawkę z powodu przeterminowania:)

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 kwietnia 2019, 17:14

To Enzo które rozpadało mi się w rękach było zniszczone przez UV. jakieś przetargi przy tym to był pikuś. Czyli to chyba najbardziej niszczący czynnik dla skrzydeł szczególnie tych lekkich.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: tooosh » 11 kwietnia 2019, 17:10

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie spotkaniem się do tej pory z tym żeby ktoś zniszczył skrzydło przez kontakt tkaniny z podłożem podczas składania. Składanie w harmonijkę to dopiero od kilkunastu lat się praktykuje, a wcześniej robili się to przez zwijanie skrzydła do środka i też nic się nie działo. Nie twórzmy niepotrzebnych mitów.


Wcześniej lataliście na innych materiałach, niż te, które są stosowane teraz. Nepalscy tandemowi praktycy zauważają różnice w żywotności między glajtami składanymi w harmonijkę i zawijanymi. Ciąganie glajta po podłożu odradza nawet Ozone w instrukcjach lekkich glajtów.

Masz rację - nic się nie dzieje. Większość glajtów szybciej zestarzenie się technologicznie, a nie przez zużycie.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 kwietnia 2019, 08:18

tooosh pisze:
der pisze:Wersja dla tych bez kiszki, latających w ceratach


Antywersja chyba. Ciąga glajta po ziemi, nie dba o usztywnienia. Zwija połówki, a potem jeszcze zwija to w pół naciągając i wycierając centrum glajta. Składanie w kostkę z dopychaniem kolanem i prosto do plecaka bez worka. Jedyne od czego oczy nie krwawią to to, że plecak jest zrobiony z cubenu, który nie przepuszcza potu do glajta.


Nie spotkaniem się do tej pory z tym żeby ktoś zniszczył skrzydło przez kontakt tkaniny z podłożem podczas składania. Składanie w harmonijkę to dopiero od kilkunastu lat się praktykuje, a wcześniej robili się to przez zwijanie skrzydła do środka i też nic się nie działo. Nie twórzmy niepotrzebnych mitów.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: micro » 11 kwietnia 2019, 06:45

ciacholot pisze:Procedura K U L T O W A


K - ask na głowie już zapięty i okular wciśnięty.
U - prząż zakładam i wiersz opowiadam.
L - atanie zaczynam udowe zapinam
T - aśma piersiowa też już gotowa
O - bie taśmy wpinam i speeda od przodu przypinam.
W - szyskie urządzenia sprawdzone, emocje uspokojone.
A - podnóżek nogą złapać i już tylko latać

Dorzuciłbym jeszcze BUTY.
Dwa razy poleciałbym w sandałkach :D .

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: tooosh » 11 kwietnia 2019, 00:44

der pisze:Wersja dla tych bez kiszki, latających w ceratach


Antywersja chyba. Ciąga glajta po ziemi, nie dba o usztywnienia. Zwija połówki, a potem jeszcze zwija to w pół naciągając i wycierając centrum glajta. Składanie w kostkę z dopychaniem kolanem i prosto do plecaka bez worka. Jedyne od czego oczy nie krwawią to to, że plecak jest zrobiony z cubenu, który nie przepuszcza potu do glajta.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Andrzejt » 10 kwietnia 2019, 19:34

Trzeba będzie poćwiczyć jak by jutro nie lało [emoji16]

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 kwietnia 2019, 10:59

Na drugim filmie kręci uprzężą, co jest takim samym błędem jak kręcenie worem. Co do skracania już złożonego skrzydła to ogólna zasada jest taka, że robimy to od natarcia do spływu w stronę uprzęży, oraz żeby żyłki nie wypadały w miejscach gdzie przełamujemy skrzydło. Czyli trzeba wiedzieć gdzie są te żyłki i gdzie się kończą. Ja składam przy krótkich żyłkach na cztery, czyli na pół i potem jeszcze raz na pół. Przy dłuższych na trzy i wtedy komory wypadają w środku zwinięcia. Nie używam kiszki, tylko zwykłego wora. Taśmą kompresyjną łapę skrzydło w poprzek i naciągam wór w stronę uprzęży, dorzucam do środka nadmiar lin i wkładam wszystko do uprzęży. Na to kładę plecak tak żeby system nośny był od góry, obciągam plecak po bokach i od spodu plecaka, całość przetaczam przez bok taki, żeby system nośny plecaka znalazł się na dole i zamykam plecak po bokach. Ładuje od góry buty, kask, kombinezon, do kasku elektronikę. Zbieram śmieci i dzwonię po transport :)

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: der » 10 kwietnia 2019, 10:27

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Sam bym chętnie taki obejrzał ;) Jak nie znajdę to coś skręcę.


Proszę



Z tą różnicą, że część z komorami zaginam do środka. A złożone na 3 czy 4 skrzydło kładę do plecaka a na niego uprząż.
Dla wystrachanych o odwrócenie glajta, Można położyć spakowaną kiszkę na uprząż a potem wszystko wywalić do góry plecami do plecaka.
O, tak



Wersja dla właścicieli uprzęży odwaracalnych


Wersja dla tych bez kiszki, latających w ceratach

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: marek mastalerz » 09 kwietnia 2019, 20:51

Hejka
Ja podczas szkolenia wymagam, żeby uczeń po każdym lądowaniu wypinał skrzydło z uprzęży i przed startem ponownie się wpinał.
Jeśli procedurę wpięcia paralotni robiłby raz dziennie, to 2 dni po kursie nie będzie miał pojęcia jak to się robi.
Druga rzecz to bezpieczeństwo. Chodzenie czy stanie z wpiętym skrzydłem na startowisku przy podmuchach termicznych, czy potencjalnych dust devilach stwarza dodatkowe ryzyko, którego uczniowie często jeszcze nie potrafią zauważyć w porę.
Jeśli ktoś chce mi zarzucić że moi kursanci chodzą ze szpejem po startowisku w termiczny dzień zamiast zwiedzać okoliczne jaskinie, to proszę bardzo. ;)
To wszystko nie znaczy, że potępiam czy nie chcę uczyć tego, jak pakować sprzęt bez wypinania skrzydła. Sam wypinam skrzydło tylko jak wysyłam je na przegląd, albo mam jakieś inne skrzydło do polatania. Niestety przy braku wprawy i dokładnej wiedzy jak pakować skrzydło bez wypięcia, często zdarza sie obrócić uprząż względem skrzydła i już mamy skręcone taśmy. Z czasem jednak dobrze jest opanować to rozwiązanie, bo mamy mniejsze szanse na błąd jeśli mamy mniej czynności przygotowawczych.

A jeśli chodzi o checklistę to tak:
1. Kask po założeniu na głowę od razu zapinamy! Moi kursanci wiedzą, że za chodzenie w rozpiętym kasku gdziekolwiek należy się ...reprymenda :) Jeśli zapinanie stanie sie automatyczna czynnością zaraz po założeniu kasku na głowę, to odpada nam ten element checklisty.
2. Alpejkę szlifować do PERFEKCJI i to nie tylko przy silnym wietrze. Jeśli potrafimy wystartować nawet przy wietrze 1 m/s albo i mniej, to zapobiegamy większości problemów z linkami i taśmami. Niestety na holu klasyk jest regułą (z niewielkimi odstępstwami), wiec tu musimy się przyjrzeć taśmom i linkom.
3. Jeśli mamy dwa powyższe punkty opanowane, to przed startem pozostaje nam sprawdzenie zapięcia uprzęży i warunków do startu.
4. Jeśli używamy w locie camel-baka to warto przed startem sprawdzić czy wszystko działa i woda leci.

Oczywiście uczniowie na szkoleniu wykonują normalna kontrolę przedstartową. Przypominam o tym przed każdym startem.
Ktoś robił badania w której fazie lotu pilot jest najbardziej zestresowany. Okazało się że jest to na krótko przed startem, dlatego ważne są procedury i nawyki.
I teraz niech ktoś mi powie że człowiek, który wykonał procedurę startu tylko 30 razy jest samodzielnym pilotem :D

Pozdrowionka

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 09 kwietnia 2019, 19:10

Wszystko prawda. Najważniejsze nie kręcić worem, bo to boli. Liny można do skrzydła gdy skrzydło jest blisko krawędzią spływu od uprzęży. Jak jest daleko, to wkładamy do wora na spakowanego glajta. Tak jak wkładamy do uprzęży tak wyjmujemy. Nie kręcić worem!

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: szymon.strus » 09 kwietnia 2019, 19:02

Matul pisze:
Andrzejt pisze:Opcja nie odpinania glajta od uprzęży już od jakiegoś czasu za mną chodzi. Może na początek jakiś film instruktażowy jak się to robi? Jak się nie miało z tym styczności nigdy to temat dość problematyczny się wydaje [emoji6]

Też jestem za filmem instruktażowym! Pojęcia nie mam jak poradzić sobie ze złożeniem skrzydła jeśli końce taśm nie są swobodne, od komór całość? Jak to wtedy wypompować? A może rzucać całą uprzężą razem z końcami taśm :D? Jak wygodnie zebrać linki? W sumie miliony pytań bez odpowiedzi.


W sumie jak napisal Zbyszek widac wszystko na jego filmie. Kazdy sposob bedzie dobry bylebys go pocwiczyl kilka razy na laczce. Troche inaczej bedzie jak pakujesz do worka lub kiszki, jak kiszka zapinana z gory lub z dolu, itp... Ja zwracam uwage na:
- brak odwracania worka/kiszki wzgledem uprzezy (w jakiejkolwiek plaszczyznie)
- liny i sterowki w calosci schowane w worku/kiszce
- pakowalnosc do plecaka - to sie musi wygodnie miescic w srodku
- ulozenie lin zeby zminimalizowac zaplatania

Dzieki temu jak przychodzisz na start to wyciagasz z plecaka komplet, uprzaz a na niej glajt, luzujesz sznurek w kiszce/worku i rozciagasz glajta razem z linami na cala dlugosc. Jak sie przylozyles przy pakowaniu to w zasadzie otwierasz kilka komor, chowasz graty do bagaznika, uruchamiasz elektronike wpinasz sie w uprzaz i jestes ustawiony do alpejki. Jak dobrze wieje to dwa/trzy szarpniecia i jestes w powietrzu.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Matul » 09 kwietnia 2019, 18:17

Andrzejt pisze:Opcja nie odpinania glajta od uprzęży już od jakiegoś czasu za mną chodzi. Może na początek jakiś film instruktażowy jak się to robi? Jak się nie miało z tym styczności nigdy to temat dość problematyczny się wydaje [emoji6]

Też jestem za filmem instruktażowym! Pojęcia nie mam jak poradzić sobie ze złożeniem skrzydła jeśli końce taśm nie są swobodne, od komór całość? Jak to wtedy wypompować? A może rzucać całą uprzężą razem z końcami taśm :D? Jak wygodnie zebrać linki? W sumie miliony pytań bez odpowiedzi.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: ciacholot » 09 kwietnia 2019, 18:13

W prawdzie o czymś innym ale w sumie prawie widać

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 09 kwietnia 2019, 18:12

Sam bym chętnie taki obejrzał ;) Jak nie znajdę to coś skręcę.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Andrzejt » 09 kwietnia 2019, 17:49

Opcja nie odpinania glajta od uprzęży już od jakiegoś czasu za mną chodzi. Może na początek jakiś film instruktażowy jak się to robi? Jak się nie miało z tym styczności nigdy to temat dość problematyczny się wydaje [emoji6]

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: ciacholot » 09 kwietnia 2019, 17:45

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
ciacholot pisze:Jak się stoi na startowisku w popularnych miejscach we Włoszech czy Hiszpanii, Austrii, Chorwacji, Słowenii czy gdzie tam jeszcze to widać, że ogromna większość pilotów z całej Europy szpei się i startuje po staremu, szkoły też tak cały czas uczą. Fajnie było by gdyby szło coś ku takim zmianom jak piszecie, ale nie bardzo widać to w powszechnym użyciu. Tak więc inicjatywa Zbyszka uważam jest trafna puki nie nadejdą zmiany. Tak, że procedura KULTOWA może być pomocna :lol:

Bo jak nie to DUPSKO zbite.





Ot co. :lol:

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 09 kwietnia 2019, 17:37

ciacholot pisze:Jak się stoi na startowisku w popularnych miejscach we Włoszech czy Hiszpanii, Austrii, Chorwacji, Słowenii czy gdzie tam jeszcze to widać, że ogromna większość pilotów z całej Europy szpei się i startuje po staremu, szkoły też tak cały czas uczą. Fajnie było by gdyby szło coś ku takim zmianom jak piszecie, ale nie bardzo widać to w powszechnym użyciu. Tak więc inicjatywa Zbyszka uważam jest trafna puki nie nadejdą zmiany. Tak, że procedura KULTOWA może być pomocna :lol:

Bo jak nie to DUPSKO zbite.

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: ciacholot » 09 kwietnia 2019, 17:31

Jak się stoi na startowisku w popularnych miejscach we Włoszech czy Hiszpanii, Austrii, Chorwacji, Słowenii czy gdzie tam jeszcze to widać, że ogromna większość pilotów z całej Europy szpei się i startuje po staremu, szkoły też tak cały czas uczą. Fajnie było by gdyby szło coś ku takim zmianom jak piszecie, ale nie bardzo widać to w powszechnym użyciu. Tak więc inicjatywa Zbyszka uważam jest trafna puki nie nadejdą zmiany. Tak, że procedura KULTOWA może być pomocna :lol:

Re: Akronimy do checklisty

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 09 kwietnia 2019, 17:10

tooosh pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Chodzi o to żeby na kursie nauczyć prawidłowo przypominać skrzydło, choć to i tak niewiele zmienia bo często spotykam pilotów którzy nie potrafią się prawidłowo podpiąć do skrzydła. Czyli może rzeczywiście lepiej od razu uczyć bez odpinania. Trzeba to przemyśleć.


Wczoraj słyszałem historię o wyjęciu paki, ale zablokowanej możliwości rzutu przez przepleconą linkę speeda przez klamkę...

Od drugiego sezonu latam w uprzęży bez karabinków, haczyków speeda, glajta nie odpinam, kokon przypinam gumką do kostki - komfort nie cierpi, a ucinam kilka czynników, które mogą prowadzić do wypadku.


Ja się z Tobą zgadzam, że pilot musi zmniejszać ilość operacji, gdyż każda z może spowodować pomyłki. Osobiście nawet nie rozpinam klamer w uprzęży (inna rzecz, że ich po prostu nie mam). Chodzi o to, jak szkolić pilotów, bo ja bym był skłonny od razu bez odpinania, alec jest jeszcze stara szkoła która może mieć wątpliwości na przykład w postaci egzaminatora.

Na górę