Ruchome wypory fakty i mity.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ruchome wypory fakty i mity.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 19:13

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Piotr. To jeżdżę znalazłem Ci coś takiego skoro chcesz zgłębiać tajniki kierowania lotnią:
https://images.app.goo.gl/EQSssQbarimE4dHk7

Tajniki holowania lotni to raczej nie dla mnie ja latam sporadycznie motolotnią mimo wszystko dziękuję;)

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 lutego 2020, 18:40

Piotr. To jeżdżę znalazłem Ci coś takiego skoro chcesz zgłębiać tajniki kierowania lotnią:
https://images.app.goo.gl/EQSssQbarimE4dHk7

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 17:10

uriuk pisze:Strasznie naokolo nazwales okresliles cos, co nazywa sie starowaniem masowym.

Pierwszy raz słyszę to określenie (całe życie człowiek się uczy i głupi umiera;)
uriuk pisze:Ta ziemia niczyja ma niewiele wspolnego z wezlem ;).

No oczywiście w ścisłym ujeciu tematu nie ma, ale nie da się ukryć, że tak jak węzeł w lotni ułatwia przeniesienie obciążenia.
uriuk pisze:Wez latawiec komorowy i sie pobaw (tam to dopiero jet wielki schodek)

Weź latawiec delta i się pobaw (tam to dopiero nie ma schodka:))

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: uriuk » 10 lutego 2020, 16:49

Strasznie naokolo nazwales okresliles cos, co nazywa sie starowaniem masowym. Ta ziemia niczyja ma niewiele wspolnego z wezlem ;).
Wez latawiec komorowy i sie pobaw (tam to dopiero jet wielki schodek)

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 16:24

uriuk pisze:loi odpychasz sie od sterownicy i jestes w stanie przemiescic praktycznie caly ciezar ciala o pol metra. Na glajcie mozesz przechylic glowe i przeniesc ciezar nogi. A to nie to samo. Stad inny rodzaj sterowania.

No tak, dlatego w paralotni może być przydatna a nawet konieczna ta jak to nazywasz "ziemia niczyja". Nie mniej jednak paralotnię można by od biedy nazwać tak jak lotnię wychyłopłatem a ta "ziemia niczyja" to taki lotniowy węzeł. Tak czy siak i tu i tu chodzi o to samo i nie ma co kombinować i wymyślać fizyki na nowo.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: uriuk » 10 lutego 2020, 16:06

loi odpychasz sie od sterownicy i jestes w stanie przemiescic praktycznie caly ciezar ciala o pol metra. Na glajcie mozesz przechylic glowe i przeniesc ciezar nogi. A to nie to samo. Stad inny rodzaj sterowania.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 15:52

uriuk pisze:Lotnia to zupelnie inny sprzet. Ja latalem na dwoch egzemplazach skrzydla. Jeden z "ziemia niczyja" a drugi bez. Roznica kolosalna w sterowaniu cialem.

Pewnie dlatego, że łatwiej wtedy o zmianę położenia środka masy.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: uriuk » 10 lutego 2020, 15:41

Piotr Domański pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:W lotniach dzieje się coś z geometrią skrzydła przy sterowaniu poprzecznym. Dlatego sztywniaki mają sterowanie poprzeczne za pomocą przerywaczy lub lotek, bo pilot miotający się na boki pod skrzydłem jest zbyt słabym argumentem.

Trochę już na motolotni spędziłem czasu czy na topless czy masztowej w każdym przypadku sterowanie odbywa się za pomocą przeniesienia środka ciężkości i żadnych zwichrzeń skrzydła nie zaobserwowałem.


Lotnia to zupelnie inny sprzet. Ja latalem na dwoch egzemplazach skrzydla. Jeden z "ziemia niczyja" a drugi bez. Roznica kolosalna w sterowaniu cialem.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 14:06

Zbyszek Gotkiewicz pisze:W lotniach dzieje się coś z geometrią skrzydła przy sterowaniu poprzecznym. Dlatego sztywniaki mają sterowanie poprzeczne za pomocą przerywaczy lub lotek, bo pilot miotający się na boki pod skrzydłem jest zbyt słabym argumentem.

Trochę już na motolotni spędziłem czasu czy na topless czy masztowej w każdym przypadku sterowanie odbywa się za pomocą przeniesienia środka ciężkości i żadnych zwichrzeń skrzydła nie zaobserwowałem.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 lutego 2020, 13:30

W lotniach dzieje się coś z geometrią skrzydła przy sterowaniu poprzecznym. Dlatego sztywniaki mają sterowanie poprzeczne za pomocą przerywaczy lub lotek, bo pilot miotający się na boki pod skrzydłem jest zbyt słabym argumentem.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Piotr Domański » 10 lutego 2020, 13:26

uriuk pisze:Bede sie upieral, ze linki sie nie skracaja podczas skretu :)
Linki pociagaja jedna polowe nizej. W takim ukladzie skrzydlo robi "schodek" na srodku skrzydla, co w efekcie powoduje skret. Schodek powstaje z brytow, ktore nie maja olinowania, czyli sa "ziemia niczyja", znaczy nie sa podpiete ani do prawej ani lewej strony olinowania.
Jesli wytniesz te btyty ze skrzydla, straci ono ochote do sterowania masowego czyli cialem (przetestowalem organizmem).

W którym miejscu robi się schodek w lotni?

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 lutego 2020, 11:39

Warunkiem jest przesunięcie środka ciężkości.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: prokopcio » 10 lutego 2020, 11:32

latawce dwulinkowe też pięknie się sterują i to o sztywnym płacie ;)

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Gość » 10 lutego 2020, 07:47

uriuk pisze:
Dariusz pisze:ale najpierw
dlaczego skrzydlo skreca po przesunieciu d....a w ktoras strone???
zapomnieliscie o bardzo waznym fakcie,ktory wam umknal podczas rozwazania o kilogramach masy.
nie chce rysowac zadnych szkicow ,dlatego prosze wyobrazic sobie ten szkic ,tylko zamiast paralotniara w miejscu uprzezy bedzie ciezkie kolo do ktorego ida linki.
w momencie obrotu tego kola (lub jak kto woli tylka)w prawo,zostaja skrocone linki z prawej strony,a z lewej wydluzone,skrzydlo zostaje wytracone z lotu poziomego
i odwrotna sytuacja przy skrecie w lewo.


Bede sie upieral, ze linki sie nie skracaja podczas skretu :)
Linki pociagaja jedna polowe nizej. W takim ukladzie skrzydlo robi "schodek" na srodku skrzydla, co w efekcie powoduje skret. Schodek powstaje z brytow, ktore nie maja olinowania, czyli sa "ziemia niczyja", znaczy nie sa podpiete ani do prawej ani lewej strony olinowania.
Jesli wytniesz te btyty ze skrzydla, straci ono ochote do sterowania masowego czyli cialem (przetestowalem organizmem).
Druga uwaga jest taka, ze z twojego tekstu nie wynika, czy odnosisz sie do ruchomych wypor przy dolnym, czy gornym podwieszeniu, przez co tekst jest dla mnie zupelnie niezrozumialy.


Jakoś nie mogę tego stwierdzenia nigdzie zaobserwować. Pokusiłem się nawet o obserwacje podczas lotu i środkowy bryt nawet się nie zmarszczył a powinien przy skręcie ciałem . Z resztą gdyby tak było to pewnie od tych ciągłych ruchów góra -dół szlag by go trafił ;) Bardziej przemawia do mnie rozkład mas .. i tak dla przykładu zacytuje jakiś tam odcinek „ Katastrofy w przestworzach na Discovery „ kiedy po utracie kontroli nad sterami pilot utrzymywał kurs zmianą obciążenia w samolocie ( przesiadających sie pasażerowie ) a brytów tam nie uwidzisz :)

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: m.slusarczyk » 28 stycznia 2020, 17:10

W górnym podwieszeniu nie sięgam do linek ani taśm, bo karabinek jest za wysoko, w konsekwencji nie mogę założyć uszu, czy pociągnąć za taśmę, nawet gdybym bardzo chciał lub pobawić się skrzydłem na ziemi z napędem.
Nie mogę tez skrzydła wpiąć w klasyczną uprząż do zabawy na ziemi, bo mam za długie sterówki. W rezultacie przestałem bawić się i kontrolować dobrze skrzydło na ziemi.
Mam nadzieję że przy dolnych ruchomych wyporach problem ten zniknie.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Gość » 03 lipca 2018, 16:16

starry pisze:Chyba nie ma swobodnego który w spokojnym powietrzu nie posterowałby sobie "ciałem" i to nawet bez użycia sterówek ( zwanych też hamulcami )

Taka refleksja mnie naszła, że gdyby w publikacjach i szkoleniach obowiązywała konsekwentna nomenklatura nazywania sterówek "hamulcami" zamiast "sterówkami" to łatwiej było sobie przyswoić zarówno sterowanie pupą jak i to, że bywają one niebezpieczne przy niewłaściwym uzyciu (czyt. gwałtownym, zbyt mocnym,..). Przyhamowanie skrzydła przy przestrzale również wydaje sie bardziej logiczne jesli uzyjemy hamulców niz sterówek itd itd. Sorry, trochę off-topic.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: uriuk » 01 lipca 2018, 13:53

Dariusz pisze:ale najpierw
dlaczego skrzydlo skreca po przesunieciu d....a w ktoras strone???
zapomnieliscie o bardzo waznym fakcie,ktory wam umknal podczas rozwazania o kilogramach masy.
nie chce rysowac zadnych szkicow ,dlatego prosze wyobrazic sobie ten szkic ,tylko zamiast paralotniara w miejscu uprzezy bedzie ciezkie kolo do ktorego ida linki.
w momencie obrotu tego kola (lub jak kto woli tylka)w prawo,zostaja skrocone linki z prawej strony,a z lewej wydluzone,skrzydlo zostaje wytracone z lotu poziomego
i odwrotna sytuacja przy skrecie w lewo.


Bede sie upieral, ze linki sie nie skracaja podczas skretu :)
Linki pociagaja jedna polowe nizej. W takim ukladzie skrzydlo robi "schodek" na srodku skrzydla, co w efekcie powoduje skret. Schodek powstaje z brytow, ktore nie maja olinowania, czyli sa "ziemia niczyja", znaczy nie sa podpiete ani do prawej ani lewej strony olinowania.
Jesli wytniesz te btyty ze skrzydla, straci ono ochote do sterowania masowego czyli cialem (przetestowalem organizmem).
Druga uwaga jest taka, ze z twojego tekstu nie wynika, czy odnosisz sie do ruchomych wypor przy dolnym, czy gornym podwieszeniu, przez co tekst jest dla mnie zupelnie niezrozumialy.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Dariusz » 01 lipca 2018, 13:30

No to chce wrocic do tematu wypor i zwiazanej z tym zabawy i niekoniecznie zgadzam sie z przedmowcami .
ale najpierw
dlaczego skrzydlo skreca po przesunieciu d....a w ktoras strone???
zapomnieliscie o bardzo waznym fakcie,ktory wam umknal podczas rozwazania o kilogramach masy.
nie chce rysowac zadnych szkicow ,dlatego prosze wyobrazic sobie ten szkic ,tylko zamiast paralotniara w miejscu uprzezy bedzie ciezkie kolo do ktorego ida linki.
w momencie obrotu tego kola (lub jak kto woli tylka)w prawo,zostaja skrocone linki z prawej strony,a z lewej wydluzone,skrzydlo zostaje wytracone z lotu poziomego
i odwrotna sytuacja przy skrecie w lewo.
skrzydlo nie leci juz poziomo ale w zaleznosci od strony wychylenia leci lekko pochyle(patrzac od tylu).
latalem kilka ladnych lat na gornym podwieszeniu(i nigdy do niego nie wroce,bo sterowania cialem tam praktycznie nie ma(takie malutki))
na dolnym podwieszeniu (tym naprade dolnym bez zadnych gesi i labedzi),to inna bajka (caly czas mowa o ppg),jezeli tasma pozioma w uprzezy jest wystarczajaco luzna to mamy ogrom miejsca aby przy przechyle wykonac poprawny skret,
malo tego nie dotykajac sterowek ani zadnych tasm mozna nim sterowac (mowa o skrzydle) nawet przy pelnych obrotach.
aby niczego nie reklamowac powiem ze nie mam,skrzydla Dudka,ani tego wynalazku z Jerozolimy co linki sie lubia kurczyc czasem bardzo(te nowe skrzydla),
Fakt ze na dolnym podwieszeniu czuc doslownie wszystko kazdy babel(choc jest to nieporownywalne do swobodnego-tez latam a co) ,
w dzien ,lub jak kto woli w srodku dnia taka uprzaz jest niezbedna(no chyba ze ktos lubi nagle niespodzianki,z efektownym koncem-na ziemi)
latanie przed wieczorem gdy terma zdechla nie jest jakos wymagajace .
i tu dochodze do waznego punktu cz tego ktos chce czy nie ,uprzaz trzeba bedzie dobrac do warunkow w ktorych latacie czyli,termicznie w srodku dnia lub wieczorowych-ppznym popoludniem typowo rekracyjnie
do pierwszego uprzaz z dolnym podwieszeniem,
do drugiego z gornym choc w tym wypadku zalezy od gustu i upodoban .
dlaczego tak pisze,uwielbiam latac doslownie o kazdej porze dnia i czasami jest tzw ciezki warun termiczny.
przekonalem sie o tym bolesnie dwa razy,ostatni 6 lat temu kiedy na podwieszeniu gornym dostalem taki skret w tasmach ze nawet sterowki zostaly zablokowane ,rekami nie mozna bylo siegnac do linek,dupsko ratuje drugi raz rezerwa a po takim ladowaniu niemile wspomnienia.i wykonalem pozegnanie z wieszakiem(gornym podwieszeniem).
latajac na dolnym podwieszeniu nawet dostajac skret macie mozliwosc zlapania linek powyzej skretu i zpobiegniecie dalszemu zwijaniu i mozliwoscia odwiniecia z powrotem.
to takie moje skromne 3grosze.

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 maja 2018, 09:13

prokopcio pisze:chciałem poczytać o wyporach a czytam o wagach :)


Poczekajmy aż chłopakom skończy się amunicja to może ktoś wróci do tematu :)

Re: Ruchome wypory fakty i mity.

Post autor: uriuk » 24 maja 2018, 23:39

A tak na serio, to przeciazenie wynosi grawitacja przemnozona przez chwilowy wskaznik rzeciazenia (G-factor). Jesli ten jest mniejszy od 1 to ciezar jest mniejszy niz masa, jesli wiekszy to odwrotnie. W zakrecie jest wiekszy wiec ciezar jest wiekszy niz masa. A ze sila nosna go rownowazy (bo cyferki musza sie zgadzac) to sila nosna w zakrecie wzrasta. Ale kosztem energii, ktra dla odmiany spada (i pewnie to miales na mysli)

Na górę