uriuk pisze:Dariusz pisze:ale najpierw
dlaczego skrzydlo skreca po przesunieciu d....a w ktoras strone???
zapomnieliscie o bardzo waznym fakcie,ktory wam umknal podczas rozwazania o kilogramach masy.
nie chce rysowac zadnych szkicow ,dlatego prosze wyobrazic sobie ten szkic ,tylko zamiast paralotniara w miejscu uprzezy bedzie ciezkie kolo do ktorego ida linki.
w momencie obrotu tego kola (lub jak kto woli tylka)w prawo,zostaja skrocone linki z prawej strony,a z lewej wydluzone,skrzydlo zostaje wytracone z lotu poziomego
i odwrotna sytuacja przy skrecie w lewo.
Bede sie upieral, ze linki sie nie skracaja podczas skretu
Linki pociagaja jedna polowe nizej. W takim ukladzie skrzydlo robi "schodek" na srodku skrzydla, co w efekcie powoduje skret. Schodek powstaje z brytow, ktore nie maja olinowania, czyli sa "ziemia niczyja", znaczy nie sa podpiete ani do prawej ani lewej strony olinowania.
Jesli wytniesz te btyty ze skrzydla, straci ono ochote do sterowania masowego czyli cialem (przetestowalem organizmem).
Druga uwaga jest taka, ze z twojego tekstu nie wynika, czy odnosisz sie do ruchomych wypor przy dolnym, czy gornym podwieszeniu, przez co tekst jest dla mnie zupelnie niezrozumialy.
Jakoś nie mogę tego stwierdzenia nigdzie zaobserwować. Pokusiłem się nawet o obserwacje podczas lotu i środkowy bryt nawet się nie zmarszczył a powinien przy skręcie ciałem . Z resztą gdyby tak było to pewnie od tych ciągłych ruchów góra -dół szlag by go trafił Bardziej przemawia do mnie rozkład mas .. i tak dla przykładu zacytuje jakiś tam odcinek „ Katastrofy w przestworzach na Discovery „ kiedy po utracie kontroli nad sterami pilot utrzymywał kurs zmianą obciążenia w samolocie ( przesiadających sie pasażerowie ) a brytów tam nie uwidzisz