Post autor: elyaneck » 04 lutego 2016, 20:51
... nawiązując do mojego poprzedniego posta powyżej: sprawdziłem w domu ten artykuł ze strony finsterwalder-charly.de i okazuje się on być totalnym marketingowym bełkotem z bardzo dużą dozą manipulacji danymi i próbą wprowadzenia w błąd potencjalnego nabywcy. Porównywane są tam trzy różne karabinki testowane przy trzech różnych obciążeniach. Przekłamanie polega na:
1) Podaniu wyniku tylko jednej próbki dla każdego typu karabinka. Dzięki temu osoba to pisząca mogła wybrać wynik próbki który najbardziej jej pasował, czyli najgorszy wynik dla karabinków stalowych i najlepszy dla ich "Titanal Pin Lock". W rzeczywistości rozrzut wyników zmęczeniowych tego samego podzespołu pod tym samym obciążeniem może różnić się o kilkaset procent np.: widziałem wyniki w których próbka "A" wytrzymywała 30tyś cykli a próbka "B" 100 tyś. cykli. Dopiero analiza statystyczna na 10-15 próbkach minimum daje jakieś pojęcie o wyniku i pozwala stworzyć wykres zmęczeniowy. Wynik wtedy podaje się tak: "90% próbek przy obciążeniu X wytrzyma Y liczbę cykli".
2) Próbki były testowane pod różnym obciążeniem i o dziwo
najmniejszym dla "Titanal Pin Lock". Zależność obciążenia do liczby cykli nie jest liniowa i poniżej pewnej wartości obciążenia próbka staje się "nieśmiertelna" czyli nieważne ile cykli tego obciążenia jej zaaplikujemy, ona już nigdy nie pęknie. Zdania są podzielone ale generalnie ta granica przebiega na poziomie 1-5 milionów cykli... czyli "Charly" zszedł dla swego karabinka z obciążeniem tak bardzo, że wszedł w zakres "nieśmiertelności".
Wcale nie twierdzę, że karabinki Charly są złe, wkurza mnie jedynie, że na każdym kroku ktoś próbuje nam zamydlić oczy aby uzasadnić swoje super -hiper (drogie) rozwiązania. Zamiast zamartwiać się wytrzymałością zmęczeniową naszych karabinków, kupować topowe modele i wymieniać je co 2 lata, lepiej wybrać prostszy model, może parę gram cięższy, ale zawsze zapięty we właściwy sposób.
Pozdrawiam
... nawiązując do mojego poprzedniego posta powyżej: sprawdziłem w domu ten artykuł ze strony finsterwalder-charly.de i okazuje się on być totalnym marketingowym bełkotem z bardzo dużą dozą manipulacji danymi i próbą wprowadzenia w błąd potencjalnego nabywcy. Porównywane są tam trzy różne karabinki testowane przy trzech różnych obciążeniach. Przekłamanie polega na:
1) Podaniu wyniku tylko jednej próbki dla każdego typu karabinka. Dzięki temu osoba to pisząca mogła wybrać wynik próbki który najbardziej jej pasował, czyli najgorszy wynik dla karabinków stalowych i najlepszy dla ich "Titanal Pin Lock". W rzeczywistości rozrzut wyników zmęczeniowych tego samego podzespołu pod tym samym obciążeniem może różnić się o kilkaset procent np.: widziałem wyniki w których próbka "A" wytrzymywała 30tyś cykli a próbka "B" 100 tyś. cykli. Dopiero analiza statystyczna na 10-15 próbkach minimum daje jakieś pojęcie o wyniku i pozwala stworzyć wykres zmęczeniowy. Wynik wtedy podaje się tak: "90% próbek przy obciążeniu X wytrzyma Y liczbę cykli".
2) Próbki były testowane pod różnym obciążeniem i o dziwo :evil: najmniejszym dla "Titanal Pin Lock". Zależność obciążenia do liczby cykli nie jest liniowa i poniżej pewnej wartości obciążenia próbka staje się "nieśmiertelna" czyli nieważne ile cykli tego obciążenia jej zaaplikujemy, ona już nigdy nie pęknie. Zdania są podzielone ale generalnie ta granica przebiega na poziomie 1-5 milionów cykli... czyli "Charly" zszedł dla swego karabinka z obciążeniem tak bardzo, że wszedł w zakres "nieśmiertelności".
Wcale nie twierdzę, że karabinki Charly są złe, wkurza mnie jedynie, że na każdym kroku ktoś próbuje nam zamydlić oczy aby uzasadnić swoje super -hiper (drogie) rozwiązania. Zamiast zamartwiać się wytrzymałością zmęczeniową naszych karabinków, kupować topowe modele i wymieniać je co 2 lata, lepiej wybrać prostszy model, może parę gram cięższy, ale zawsze zapięty we właściwy sposób.
Pozdrawiam