I co dalej w takiej sytuacji - słona woda raczej nie jest tu atutem...
żeby nie było że się czepiam szybowcom też się zdarza...
ZK
ciekawe jest w tym sens... może to ekstremalnie głupie ale wydaje mi się że lepiej (dla stabilności przyszłego lotu) jak skrzydło zamoczy się całe a nie połowa tzn jeśli jest całe poddane niszczącemu czynnikowi niż połowa ale nie jestem przekonany do tej "mojej" teorii która by wymagała w tej sytuacji wrzucenia do morza suchej połowy.Marcin Kawula pisze:Czy w przypadku gdyby zamoczyło się pół skrzydła, suchą połówkę też myjemy/moczymy słodką wodą? Tak mi się wydaje, że lepiej aby całe skrzydło wyschło jednakowo, a może się mylę.
prokopcio pisze:ciekawe jest w tym sens... może to ekstremalnie głupie ale wydaje mi się że lepiej (dla stabilności przyszłego lotu) jak skrzydło zamoczy się całe a nie połowa tzn jeśli jest całe poddane niszczącemu czynnikowi niż połowa ale nie jestem przekonany do tej "mojej" teorii która by wymagała w tej sytuacji wrzucenia do morza suchej połowy.
Adam pisze:A z czego robione są latawce kitesurferów że woda i sól im nie za bardzo szkodzi? To samo dotyczy linek
JakubM pisze:PS Na marginesie zastanawiające jest, że w kitesurfingu do latania wystarczają dwie cienkie linki (+2 sterujące na których nie ma większych sił), a w paraglidingu tych linek jest na oko 10x więcej i 2x grubszych. Wygląda na duży margines bezpieczeństwa. (z drugiej strony nie widziałem spirali na latawcu).
SP8EBC pisze:Poza tym, glajty są dużo większe od latawców.
SP8EBC pisze:Linki oprócz trzymania pilota utrzymują też bryłę w określonym kształcie
SP8EBC pisze:Gdy przy takim ciąganiu się latawcem coś szczeli, to kończy się co najwyżej koniecznością dopłynięcia do brzegu wpław.
JakubM pisze:Jak spojrzysz na uzdę latawców komorowych.
JakubM pisze:Jak spojrzysz na uzdę latawców komorowych.
SP8EBC pisze: M.in. dlatego latawce są tańsze od glajtów. Mniej materiału to jedno a mniej papierów i generalnie krótszy proces R&D do drugie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość