Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Latanie bezsilnikowe
Awatar użytkownika
calhal
Posty: 770
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:37
Reputation: 33
Lokalizacja: Grenoble, Francja
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: calhal » 04 lutego 2017, 08:35

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Art. Masz rację. Należy hamować. Oczywiście adekwatnie do sytuacji. I w tym cała tajemnica, bo nieadekwatna reakcja pilota może doprowadzić do wypadku. Biorąc pod uwagę zachowania skrzydeł rekreacyjnych to nic się nie stanie gdy pilot nie zareaguje na zerwanie liny, ale tu też trzeba dać kilka ostrzeżeń...


Art pisze:Panowie
Zatem dlaczego jeśli nic się nie może stać pilot na kursie SIV uczy się PRZYHAMOWAĆ skrzydło po takiej hopce na dużej wysokości?
Przecież powinien nic nie robić....

Zbyszek ma rację, pozwolę sobie tylko dodać kilka uwag:
  • jak już wcześniej z Uriukiem o tym dyskutowaliśmy: wszystko zależy od dobrego timingu - początek hamowania, i moment odpuszczenia. Np. skunda za długo, i może się skończyć przeciągnięciem, sekunda za krótko i front.
  • większość (albo prawie wszystkie?) nowe skrzydła zachowują się troszkę jak samostateczne, jeśli nie ciągnie się po sterówkach. Przy wyskoku skrzydła można zaobserwować krawędź spływu unoszącą się lekko ku górze. Często lepiej nie zrobić nic gdy skrzydło skacze, niż np. leciutko pociągnąć sterówki - skończyć się to może front-em. (*)
  • najlepiej tego się pouczyć na kursie pilotażu (SIV) z każdą możliwą amplitudą, ale niestety nie wszyscy mają taką możliwość

(*) Może więc dlatego Uriuk, Zbyszek i inni zalecają niehamowanie: bo z doświadczenia wiedzą, że skok skrzydła nie jest na tyle duży, że skończy się front-em, a widzieli więcej wypadków spowodowanych błędnym timingiem i amplitudą?

Srogie pozdro

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: prokopcio » 04 lutego 2017, 09:36

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Należy hamować. Oczywiście adekwatnie do sytuacji.

Czemu zdania podzielone ? Bo chodzi tu tylko i wyłącznie o umiejętności, jak to zrobisz dobrze, to kontrolowanie skrzydła wskazane, niema recepty jak to zrobić bo to zależy od danej sytuacji a tak naprawdę po setkach wylatanych godzin to reakcja podświadoma, a jak nie wiesz co zrobić w danej sytuacji to lepiej nie robić nic.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: uriuk » 04 lutego 2017, 13:11

Art pisze:Panowie
Zatem dlaczego jeśli nic się nie może stać pilot na kursie SIV uczy się PRZYHAMOWAĆ skrzydło po takiej hopce na dużej wysokości?
Przecież powinien nic nie robić....

Bo uczy trudnej sztuki balansowania na granicy przeciagniecia. Jak zaliczysz ze 4 SIVy to na holu mozesz tez to robic ;)
Przyznam sie w tajemnicy ze ja wlasnie tak robie. ALe zaliczylem cos 8 SIVow

Gość

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Gość » 05 lutego 2017, 16:18

calhal pisze:(*) jakkolwiek się to po polsku nazywa poprawnie. Z fr.,
-resource
-abattée
-accelleration

Jeśli po francusku, to chyba raczej:
-accélération

Pozdrowienia

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 23 września 2018, 11:15

PrzemKam pisze:Takie rozwinięcie dzisiejszej dyskusji prowadzonej w Borsku wsród dość doswiadczonych pilotów pokazało mi że świadomośc zachowania podczas sytuacji awaryjnej, jaką jest gwałtowne zwolnienie lub zerwanie liny, jest niestety słaba
Z mojego doświadczenia paru tysięcy holi oraz kilkuset zerwań liny opisze kilka zasad

Jest kilka rzeczy które trzeba wiedzeć.
Po pierwsze lina może się zerwać w każdej chwili, tak to już jest i trzeba na to byc przygotowanym
Po drugie. Nasz układ latający paralotnia/pilot jest jednym wielkim wahadłem. Podczas holu lina "ciągnie" pilota do przydu i naturalnym jest, że znajduje się on troche przed skrzydłem, które pozostaje z tyłu. Tak więc gdy zerwie się lina to pilot, jak to w wahadle bywa wlatuje pod skrzydło. Natomiast wrażenie takiego pilota jest że skrzydło wyskakuje do przodu. NIE WOLNO w takim przypadku hamować skrzydła, trzeba pozwolić na rozpędzenie sie paralotni. Po zerwaniu liny nasz latajacy układ pilot/skrzydło ma bardzo małą prędkość i gdybyśmy hamowali to można bardzo łatwo doprowadzić do przeciągnięcia lub do spadochronowania. Skrzydło wraz z nami musi nabrać prędkości. Przy zerwaniu liny łapki trzymamy wysoko i trzeba psychicznie wytrzymać nurkujące do przodu skrzydło. Gdy skrzydło jest bardzo z przodu można delikatnie pompnąc sterówkami. I tyle.
Trzecia rzecz, zawsze wypinamy linę i sprawdzamy czy na pewno się wypięła z wyczepu. Znane sa przypadki gdy pilot jest pewien że lina odeszła a okazuje się, że ciągnie jej znaczny kawałek za sobą. Nie wypięcie liny jest bardzo niebezpieczne gdy sie ciągnie po ziemi a zwłaszcza po drzewach.

dorzuce do tego filmik który całkiem niedawno był na grupie ogólnej


błędem tego pilota był brak shamowania skrzydła po tym jak po hopce do przodu paralotni wracał pod skrzydło. Dokładnie w 29sekundzie filmu powinien zacząć hamować aby wyrównać lot i spokojnie ślizgiem wyladować


Wrócę do tego filmiku. Ktoś zwrócił uwagę że pilot popełnił błąd nie zaciskając sterówek na chwilę gdy mu skrzydło wyskoczyło do przodu. Zauważyłem też że pilot po zerwaniu trzyma się taśm. Czy to jest normalna reakcja? Mnie zwrócił instruktor uwagę że trzymałem się taśm. Ale czy to jest błąd, jeśli zapobiega niepotrzebnemu przypadkowemu przeciągnięciu sterówek pod d..pę ?
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 września 2018, 15:05

Nie ma czegoś takiego jak przypadkowe pociągnięcie sterówek pod dupę. Jeśli ktoś wykazuje takie odruchy na kursie to ćwiczy się z takim człowiekiem do bólu żeby pozbył się takich odruchów. Jeśli odruch pojawia się u pilota to najczęściej dlatego że zaczął się bać skrzydła i powinien poprosić o pomoc z powrotem do normalnego latania. Dlatego śmieszą mnie te rady żeby zmusić pilotów do ćwiczenia przeciągnięć na SIV bo jeśli pilot przypadkiem przeciąga skrzydło to znaczy że ma poważny problem i SIV mu nie pomoże.
Zbyszek Gotkiewicz

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 23 września 2018, 16:23

Na tym filmiku próbuje sie dopatrzeć skutków zerwania linii ale nie widzę nić poważnego. Widocznie na takiej wysokości skutki są niewielkie...Wahadła nie widać.
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 23 września 2018, 16:54

Tu jest dobrze pokazane to wahniecie podczas zerwania liny holowniczej jest dość spore do przodu. Czy należy krótko przyhamować gdy jest maksymalnie do przodu czy najlepiej wyłapać moment gdy mija nas nad głową by wahniecie do przodu było mniejsze czy lepiej tak nie robić?
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
micro
Posty: 915
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: micro » 23 września 2018, 18:02

Dobrze by było je zatrzymać jak jest nad głową.
Roman Michalak

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: uriuk » 24 września 2018, 20:01

I tak na marginesie, holujemy sie u gosci ktorzy maja o tym pojecie i nie uciekna chwile po wypadku jak goscie z tego filmu



Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: prokopcio » 25 września 2018, 17:57

przy zerwaniu liny jest troszkę inna sytuacja niż przy wyskoku skrzydła ponieważ podczas holu pilot jest mocno z przodu a w momencie zerwania wraca pod skrzydło które było daleko z tyłu a tym samym jak wahadło leci pilot dalej mocno za skrzydło i dlatego "wydaje się" że to skrzydło leci do przodu co nie jest prawdą (może trochę przyspiesza bo zmniejsza się kąt) i teraz dopiero jesteśmy w najgorszej sytuacji bo komory mamy w dół i zaczynamy "pikować" - i tutaj trzeba sobie poradzić ale wysokości coś tam trzeba mieć... chciałem tylko profilaktycznie uświadomić że problem jest wywołany w większym stopniu przez poruszającego się pilota do tyłu niż skrzydło do przodu, o ile skrzydło możemy sterować to pilota (balast w tym przypadku) kiepsko się steruje i do tyłu leciał będzie. jedyne co możemy robić na małej wysokości to zapobiegać od początku rozpędzaniu się skrzydła bo to potęguje efekt wahadła. Na większej wysokości można olać.
Łukasz Prokop

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 25 września 2018, 18:06

tutaj kolejny niebezpieczny przypadek. zerwanie się nie liny tylko mocowania liny. Jakie powinny być reakcje pilota? A co by się stało gdyby to zdarzyło się na małej wysokości?
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 września 2018, 18:30

Pilot zrobił to co należy. Wyczepił się. Gdyby nie to to mógłby być lockaut i wtedy by zależało od zachowań obsługi naziemnej i pilota jaki byłby przebieg wypadków. Podejrzewam, żevprzy odpowiednim sterowaniu dało by się też normalnie dokończyć hol bez paniki i konsekwencji.
Zbyszek Gotkiewicz

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 25 września 2018, 18:39

Rozumiem , że tu nie ma dramatu, po prostu w takich przypadkach odczepić się gdy zerwie się jedna z taśm holujących i ustabilizować skrzydło.

Kolejny przypadek do kolekcji , ale tu ewidentnie niedopięty karabinek. W zasadzie można rozważyć to zdarzenie w 2 wariantach:
1. gdy pilot nie zauważy tego i dokona się to z zaskoczenia.
2. przypadek pilot zauważa i jak się powinien przygotować w takim przypadku do tego co może się wydarzyć,
bo zapobiec temu już się chyba nie da w powietrzu.

"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 września 2018, 18:43

Wielokrotnie próbowałem sobie wyobrazić taką sytuację w powietrzu. I zastanawiałem się co bym w takiej sytuacji zrobił. I za każdym razem po analizie wszystkich możliwych dwóch scenariuszy prawdopodobnie najpierw bym się zesrał ze strachu. Dlatego też korzystam z procedur, które powinny mnie uchronić przed podobnymi sytuacjami.
Zbyszek Gotkiewicz

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 25 września 2018, 18:54

Czyli to jest bardzo poważny incydent. Zapas od razu wyrzucać, nie kombinować?
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 września 2018, 19:01

Jackie pisze:Czyli to jest bardzo poważny incydent. Zapas od razu wyrzucać, nie kombinować?


Jest długa lista tych którzy zginęli w ten sposób. Dlatego ja stosuje procedury które minimalizują możliwość wystąpienia takiego błędu.
Zbyszek Gotkiewicz

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 25 września 2018, 19:09

Czyli to dość częsty przypadek -zerwanie się z uprzęży jednej strony taśmy skrzydła? Czy to najczęściej jest błąd ludzki? Złe zapięcie karabinka?
A wada fabryczna sprzętu ?
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 września 2018, 19:17

Wad fabrycznych nie ma. A błędem tegobsamego rodzaju jest niezapięcie taśm udowych. Też długa lista.
Zbyszek Gotkiewicz

Jackie
Posty: 246
Rejestracja: 16 września 2018, 13:59
Reputation: 8
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Holowanie- czego nie robić przy zerwaniu liny

Postautor: Jackie » 25 września 2018, 19:30

Na szkoleniu zauważyłem, że gdy uprząż posiadała trudne w zapinaniu karabinki to, paradoksalnie zwracało się większa uwagę na to dopięcie.
W przypadku tych łatwo zapinających się to miało się pewne wątpliwości bo coś zbyt łatwo się dopina to i jest wrażenie że i się może odpiąć łatwo.

Czy ten przypadek filmowy poniżej Zbyszku wynika własnie z niedopięcia taśm udowych?



Nie ukrywam że celowo gromadzę tę materiał w tym tytule, żeby jak największa liczba osób w dość sposób utrwaliła sobie pewne reguły jakich należy przestrzegać i dziękuję Ci Zbyszku że cierpliwie znosisz moje natrętne pytania :)
"Dubito ergo cogito, cogito ergo sum"


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość