Nie Wiesiek, nie odpuściłem projektu
Zamontowałem manetki do sterowania ręcznego, pracują tak
Wstępnie ustaliłem zakres pracy serwomotorów, testując je na prostym testerze serw kupionym wcześniej.
Na prowizorycznej instalacji odpalającej, która będzie przerobiona z "dodatniej" na ujemną, czyli sterowanie masą i to w innym miejscu, wyciągarkę odpaliłem i trochę nią na sucho "pojeździłem".
Pojawił się problem, którego się obawiałem.
Na filmie tego zbyt wyraźnie nie widać, ale niestety spawy pościągały rurę aluminiową, z której został zrobiony bęben na tyle, że pojawiło się bicie osiowe. Objechałem już kilka zakładów i żaden nie chce się podjąć prostowania tego. Co prawda działa, ale nie chcę w ten sposób wybić łożysk na wałku.
Jak można było tego uniknąć ?
Przede wszystkim stosować punktowe spawy po obwodzie. A nie ciągły po całości. Niestety nie ja to robiłem i nie ja spieprzyłem. Po drugie dotoczyć stalowy krążek skręcony z piastą na tulejce z rurki z drugiej strony bębna, stabilizujący rurę w trakcie spawania z talerzami.
Pozostaje zbudować nowy, podobny bęben, albo dużo cięższy, ale skręcany. Również na bazie oryginalnej piasty ze skutera.
~dwie godziny pracy
Dotychczasowe koszty
2440zł
i 41 godzin.