Ano dlatego :
pomysł żeby bez znacznej przebudowy zrobić w końcu pierdzielony test :
dociążyć układ poniżej
tylko tak nie uda mi się zrzucić drona

ma ktoś jakiś pomysł jak to zrobić w prosty sposób ?
Moderator: prokopcio
Tak myślę o tym intensywnie ale to wymaga ogólnie zmiany wszystkiego a zbyt wiele rzeczy innowacyjnych na raz prosi się o kłopoty.micro pisze:Myślę, że droga na skróty często okazuje się dłuższa i bardziej wyboista.
Zmień konstrukcję.
na potrzeby eksperymentu nie ma potrzeby po zrzuceniu drona korygować podwieszenia, to że balast się przechyli niczego nie zmienia bo serwo sterujące mam przyczepione do taśm.Zbyszek Gotkiewicz pisze:W prosty nie mam pomysłu. Możesz spojrzeć na propozycje napędu ciągnącego zrównoważonego balastem za środkiem ciężkości - punktem podwieszenia. Albo obciąż ramę na dole a drona czepiaj do ramy.
Jest jedna chyba ważniejsza kwestia - taki dron może zabić kogoś postronnego, chyba łatwiej niż pilota.Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ciacho. Naprawdę chciałbyś sprawdzać na dużym dronie, czy na przykład nie włączy mu się program powrotu gdy jest na plecach albo w momencie oddzielenia od pilota?
Zbyszek Gotkiewicz pisze:A są sposoby diagnozowania które potrafią odkryć awarię systemu lub podzespołów i wprowadzić procedurę awaryjną?
prokopcio pisze:Tak myślę o tym intensywnie ale to wymaga ogólnie zmiany wszystkiego a zbyt wiele rzeczy innowacyjnych na raz prosi się o kłopoty.micro pisze:Myślę, że droga na skróty często okazuje się dłuższa i bardziej wyboista.
Zmień konstrukcję.
w standardowym układzie dron jest stabilny i już przetestowałem na wszystkie sposoby stabilizację spadającego.
takiego odwróconego ze środkiem ciężkości trzeba nauczyć latać od podstaw i nie mam pewności czy się ustabilizuje po zrzucie. Chcę na początek zrzucić takiego standardowego bo ma to największą szansę powodzenia ale nie potrafię go wynieść na orbitę
już mam nową bardzo prostą koncepcję - będzie ciągnący jak śmigło samolotutym razem musi się udać.
dopiero w kolejnym etapie odwrócę jego działanie na pchający.
concept2.png
Tak, powinno to się udać bezproblemowo, ja to widzę tak, że zrzut drona powinien być wykonany w określonym obszarze ("bezludnym") a powrót drona powinien być ustalony po "bezpiecznej" ścieżce a w razie problemów ( problemy z GPS, variometrem, itp) wymuszenie procedury lądowania. Absolutnie ścieżka nie powinna przebiegać nad terenem zabudowanym czy wzdłuż ruchliwej drogiZbyszek Gotkiewicz pisze:A są sposoby diagnozowania które potrafią odkryć awarię systemu lub podzespołów i wprowadzić procedurę awaryjną?
Tak, pomysł jest dobry ale:Goscinnie pisze:3. Wlaczenie napedu na o d w r o t n y ciąg
4. Dron ląduje n o r m a l n i e, nie do góry nogami.
Sądzę, że da sie dobrać śmigła symetryczne, aby zarówno ciągnęły jak i pchały. Na pewno będą mniej spraene
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ciacho. Naprawdę chciałbyś sprawdzać na dużym dronie, czy na przykład nie włączy mu się program powrotu gdy jest na plecach albo w momencie oddzielenia od pilota?
prokopcio pisze:Rzadko się z Tobą nie zgadzam jak tym razem.
Uparcie będę chciał wszystko zamodelować od A do Z w najdrobniejszych szczegółach i dopiero robić konstrukcję docelową (mam już przetestowane materiały na jedno ramię).
Zbyt skomplikowany temat i wiele rzeczy do spieprzenia.
Możliwe że "z boku" wygląda na proste ale zapewniam, że takie nie jest.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość