prokopcio pisze:Szwajcar pisze:Fotolot,
co masz na myśli?
Pewnie o krążące opinie , że w PL nie da się nie otrzymać papierów niezależnie od posiadanych umiejętności.
Są "szkoły" i szkoły, "instruktorzy" i instruktorzy.
Fajnie trafić do takich dobrych . A później dalej się szkolić.
"Fajnie trafić"...gdzieś w PL ? Ze względów logistycznych, najczęściej z tym "trafianiem", w praktyce pada na wybór najbliższej szkoły. Lub takiej(również obwożnej), która oferuje najbardziej "expresowe" zdobycie kwitu. Dorośli sami za siebie decydują jak "cenny" jest ich czas. Było już o panujących obyczajach kilka dyskusji(jedynie Furtak i Władza nie uzyskali polskich uprawnień ,gdyż nie poddali się powszechnemu "rytuałowi"). Jest mi znany początkujący pełnoletni pilot, który nie jest zadowolony z wejścia w posiadanie "lewych kwitów". W swoim gronie nie ukrywa rozżalenia że przed przystąpieniem, nie został poinformowany, że weżmie udział w sfałszowanym egzaminie. Wolałby uzyskać od instruktora pełny wymagany materiał i po jego przyswojeniu , samodzielnie móc zaliczyć legalny egzamin państwowy. By posiadać nie tylko legalne kwity ale przede wszystkim pełną wiedzę , która jest wymagana(na autentycznym egzaminie)do samodzielnego latania . Teraz zalękniony, z kacem moralnym , gryzie swój język z obawy przed zlinczowaniem przez pozostałych "legali". Chodzi więc nie tylko o "posiadane umiejętności" ale głównie też o dostarczanie kursantom, niezbędnego do "opanowania materiału" .