Teoria a praktyka.

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 05 września 2020, 15:22

prokopcio pisze:
krislerta pisze:
micro pisze:Miałem takie wrażenie, że nie dasz za wygraną i wrócisz do latania, i pięknie jest :D

O to to to to to to tak tak tak tak tak ;) Trudno tooooo nazwać lataniem ale ćwiczę i prubuję i jest zajebiście cocaina zielone liscie ;)

Czyli można wrócić do tematu ogniska połączonego z cioraniem glajta :)

Tak robimy ogień, przyjeżdżam z piłą moja niunią stihl 261 zaprowadzacie mnie do jakiegoś suchego drzewa i robimy ogień. O to to to to to to to ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
micro
Posty: 915
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: micro » 05 września 2020, 18:50

krislerta pisze:[... i jest zajebiście cocaina zielone liscie ;)

Czego to ludzie w lesie nie znajdą... :lol: .
Roman Michalak

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 06 września 2020, 08:20

micro pisze:
krislerta pisze:[... i jest zajebiście cocaina zielone liscie ;)

Czego to ludzie w lesie nie znajdą... :lol: .

Prawdę godosz znalazłem pewnego pięknego dnia krzak i niosłem go potem w torbie obok komendy policji i zapach się niósł a potem rozdawałem po litrowym słoiku i chwalili. Tylko, że potem się ploty rozniosły , że ja niby przypalam a ja nic nie przypalam bo mi do szczęścia tlen leśny wystarczy i ewentualnie browarek do ogniska. ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 06 września 2020, 08:36

krislerta pisze:
micro pisze:
krislerta pisze:[... i jest zajebiście cocaina zielone liscie ;)

Czego to ludzie w lesie nie znajdą... :lol: .

Prawdę godosz znalazłem pewnego pięknego dnia krzak i niosłem go potem w torbie obok komendy policji i zapach się niósł a potem rozdawałem po litrowym słoiku i chwalili. Tylko, że potem się ploty rozniosły , że ja niby przypalam a ja nic nie przypalam bo mi do szczęścia tlen leśny wystarczy i ewentualnie browarek do ogniska. ;)


A pewnego razu w uprawie leśnej 120 litrów paliwa w beczkach 20l. Nie mówię już o barci leśnej pełnej miodu, o dziupli z nietoperzami, o dziupli z wiewiórkami, czy o potrąconych dzikach, sarnach i jeleniach. Weź pociągnij z torów kolejowy 230 kg do samochodu, na szczęście bus :shock:
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 13 września 2020, 20:48


Ćwiczenia trwają, kolejne 10 min nad ziemią, 7 startów i lądowań, Montemiero, nemooooo. ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
micro
Posty: 915
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: micro » 13 września 2020, 21:12

I super, kondycja też wzrasta :) .
Roman Michalak

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: der » 14 września 2020, 10:13

krislerta

Bardzo ładny spokojny start. Nie wiem czy z intuicyjnym czy przypadkowym ale wyczekaniem na równe wstanie skrzydła. Musisz jeszcze pamiętać o używaniu sterówek do lądowania ;)

Jeśli ma kto to dla ciebie robić, niech nagrywa ! W ten sposób łatwiej wyłapać błędy i w kolejnej próbie je poprawić.
Daj sobie czas. Przestań liczyć te minuty. Zacznij ćwiczyć starty alpejką (bo klasykiem widać, że już umiesz, fajnie by było zobaczyć nagranie ze startu z zachodnią odchyłką, jak podbiegasz z konieczności w prawo)
Na Krowiarze ci się przydadzą. Najpierw tak jak tego dnia, z lotem na wprost i rozesowaniem lądowania.
Z czasem zaczniesz zawijać na prawą ścianę i wracać, robić wysokość.
Nie spiesz się. Jesień przed tobą, a to oznacza wiele okazji do "mokrego żagla" w Mieroszowie. Nauka trwa krócej niż zrastanie się kości.
Jednym przychodzi łatwiej, innym trudniej, ale to nie jest rocket sience. Nauczysz się bezpiecznie latać i ty.

Ważna rada!
Nie pchaj się ze swoim doświadczeniem nad las. Staraj się trzymać na linii lasu tak by mieć zawsze dolot na przedpole. Im mocniej wieje wiatr i/lub ty jesteś niżej tym bardziej trzymaj się przedpola. Nie patrz na to, jak inni latają głęboko nad lasem. Oni wiedzą co robią, ty jeszcze nie. To nic, że ciebie może z tego powodu posadzi na ziemi, a oni latają. Dało ci to szansę kolejnego ćwiczenia lądowania i możliwości kolejnego startu. Tych nigdy za wiele.
Znalezienie się na starcie w Mieroszowie jest łatwe ! Przyjaźniejszego miejsca do nauki nie mogłeś sobie znaleźć.

Edit
Mam to co chciałem zobaczyć !


Będzie dobrze !. Ale pamiętaj nad samą ziemią o zaciąganiu sterówek. I kolejne ćwiczenie to tłumienie wahadeł.Kiedy zaczyna się bujać skrzydło kontruj z wyczuciem przeciwną stronę, ewentualnie jednostajnym lekkim pociągnięciem przyhamuj obie strony i odpuść. Po odpuszczeniu przestanie się bujać, ale przyśpieszy do przodu wtedy ponowna lekkie przyhamowanie obydwoma, dopuszczenie i poleci prosto.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 14 września 2020, 12:46

der pisze:krislerta

Bardzo ładny spokojny start. Nie wiem czy z intuicyjnym czy przypadkowym ale wyczekaniem na równe wstanie skrzydła. Musisz jeszcze pamiętać o używaniu sterówek do lądowania ;)

Jeśli ma kto to dla ciebie robić, niech nagrywa ! W ten sposób łatwiej wyłapać błędy i w kolejnej próbie je poprawić.
Daj sobie czas. Przestań liczyć te minuty. Zacznij ćwiczyć starty alpejką (bo klasykiem widać, że już umiesz, fajnie by było zobaczyć nagranie ze startu z zachodnią odchyłką, jak podbiegasz z konieczności w prawo)
Na Krowiarze ci się przydadzą. Najpierw tak jak tego dnia, z lotem na wprost i rozesowaniem lądowania.
Z czasem zaczniesz zawijać na prawą ścianę i wracać, robić wysokość.
Nie spiesz się. Jesień przed tobą, a to oznacza wiele okazji do "mokrego żagla" w Mieroszowie. Nauka trwa krócej niż zrastanie się kości.
Jednym przychodzi łatwiej, innym trudniej, ale to nie jest rocket sience. Nauczysz się bezpiecznie latać i ty.

Ważna rada!
Nie pchaj się ze swoim doświadczeniem nad las. Staraj się trzymać na linii lasu tak by mieć zawsze dolot na przedpole. Im mocniej wieje wiatr i/lub ty jesteś niżej tym bardziej trzymaj się przedpola. Nie patrz na to, jak inni latają głęboko nad lasem. Oni wiedzą co robią, ty jeszcze nie. To nic, że ciebie może z tego powodu posadzi na ziemi, a oni latają. Dało ci to szansę kolejnego ćwiczenia lądowania i możliwości kolejnego startu. Tych nigdy za wiele.
Znalezienie się na starcie w Mieroszowie jest łatwe ! Przyjaźniejszego miejsca do nauki nie mogłeś sobie znaleźć.

Edit
Mam to co chciałem zobaczyć !


Będzie dobrze !. Ale pamiętaj nad samą ziemią o zaciąganiu sterówek. I kolejne ćwiczenie to tłumienie wahadeł.Kiedy zaczyna się bujać skrzydło kontruj z wyczuciem przeciwną stronę, ewentualnie jednostajnym lekkim pociągnięciem przyhamuj obie strony i odpuść. Po odpuszczeniu przestanie się bujać, ale przyśpieszy do przodu wtedy ponowna lekkie przyhamowanie obydwoma, dopuszczenie i poleci prosto.


Dzięki dzięki dzięki uczy mnie sam "RIGIPS" 22 lata nalotu. Mi sprawiają przyjemność same zlot. I ćwiczę na 5 metrowej górce przed blokiem i jest super.
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 września 2020, 13:26

Nie znam Rigipsa i nie chce umniejszać jego umiejętności instruktorskich, ale umiejętność uczenia nie wynika z dużego nalotu choć jest jego niezbędnym składnikiem.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 14 września 2020, 17:19

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie znam Rigipsa i nie chce umniejszać jego umiejętności instruktorskich, ale umiejętność uczenia nie wynika z dużego nalotu choć jest jego niezbędnym składnikiem.


Znasz RIGIPSA-Jurka z Wrocławia, gdy się połamał to zbierałeś na prośbę jego żony kasę. Masz u Niego dużąąąąąą wódkęęęę. Mówi o Tobie z sentymentem ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 14 września 2020, 17:59



;) Technika lotu góra dół
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 14 września 2020, 20:10


Technika lotu góra-dół ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

SławekP

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: SławekP » 14 września 2020, 20:51

Zauważyłem że każde lądowanie kończysz "na dupie".
Staraj się mocno wychylić w uprzęży do przodu, bo trzeba będzie potem wypalać żywym ogniem ten paskudny nawyk.... :D

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: uriuk » 14 września 2020, 21:38

SławekP pisze:Zauważyłem że każde lądowanie kończysz "na dupie".
Staraj się mocno wychylić w uprzęży do przodu, bo trzeba będzie potem wypalać żywym ogniem ten paskudny nawyk.... :D


Ja tu nie widze zadnego ladowania. Po prostu ziemia go znienacka napada od spodu.
Chwaly swojemu instruktorowi nie przynosi.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 15 września 2020, 00:00

uriuk pisze:
SławekP pisze:Zauważyłem że każde lądowanie kończysz "na dupie".
Staraj się mocno wychylić w uprzęży do przodu, bo trzeba będzie potem wypalać żywym ogniem ten paskudny nawyk.... :D


Ja tu nie widze zadnego ladowania. Po prostu ziemia go znienacka napada od spodu.
Chwaly swojemu instruktorowi nie przynosi.

Dzięki. Od jutra to się zmieni :oops:
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Bartess
Posty: 102
Rejestracja: 07 czerwca 2020, 19:52
Reputation: 10
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Bartess » 13 października 2020, 11:32

Cześć.
Jestem ledwo co pilotem, od niecałego miesiąca, a że pogoda mało łaskawa, to dopiero 4x udało się coś tam (z)lecieć z Żaru. Przy jednym z takich lotów zadziało się coś dla mnie dziwnego: przy locie na wprost co może 3-4 sekundy wiatr to szumiał, to robiło się cicho. Popatrzyłem na skrzydło, czy nie chodzi przód-tył (że niby zrobiła się huśtawka), ale raczej nie zauważyłem. Po 3, może 4 takich ciszach szumiało już normalnie. Co to mogło być?

Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Piotr Domański » 13 października 2020, 16:20

Bartess pisze:Cześć.
Jestem ledwo co pilotem, od niecałego miesiąca, a że pogoda mało łaskawa, to dopiero 4x udało się coś tam (z)lecieć z Żaru. Przy jednym z takich lotów zadziało się coś dla mnie dziwnego: przy locie na wprost co może 3-4 sekundy wiatr to szumiał, to robiło się cicho. Popatrzyłem na skrzydło, czy nie chodzi przód-tył (że niby zrobiła się huśtawka), ale raczej nie zauważyłem. Po 3, może 4 takich ciszach szumiało już normalnie. Co to mogło być?

Jeśli tuż po starcie to oscylacja, "świeżaki napierają" nadając dużą energię do startu, której potem nie potrafią wytłumić. Pozatym bliżej stoku możesz spotkać się z podmuchami i nielaminarnym wiatrem, który dalej się stabilizuje tak samo jak i sam lot. Proponuje pojechać gdzieś na wyciągarkę i poćwiczyć wachnięcia przód tył i jak najszybszą stabilizację skrzydła po rozbujaniu. Po 'iluś tam" ćwiczeniach nie będziesz zauważał, że sterujesz a wiatr będzie szumiał w uszach ze stałą prędkością:) Ćwicz w bezpiecznym miejscu, dlatego polecam wyciągrkę bo przy zlocie Żaru ciężko o kilkaset metrów terenu po butami.

Awatar użytkownika
Bartess
Posty: 102
Rejestracja: 07 czerwca 2020, 19:52
Reputation: 10
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Bartess » 13 października 2020, 21:27

Piotr Domański pisze:Jeśli tuż po starcie to oscylacja, "świeżaki napierają" nadając dużą energię do startu, której potem nie potrafią wytłumić. Pozatym bliżej stoku możesz spotkać się z podmuchami i nielaminarnym wiatrem, który dalej się stabilizuje tak samo jak i sam lot.

Nie było to tuż po starcie. Pojawiło się to po minięciu półki (wiatr S-SSW), nad nartostradą, 20-30 m nad ziemią, czyli kawałek nad koronami drzew prawej krawędzi nartostrady, czyli garbu. Czyli pewnie masz rację pisząc o podmuchach i nielaminarności.
Dzięki :-).

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: ciacholot » 13 października 2020, 22:30

Bartess pisze:
Piotr Domański pisze:Jeśli tuż po starcie to oscylacja, "świeżaki napierają" nadając dużą energię do startu, której potem nie potrafią wytłumić. Pozatym bliżej stoku możesz spotkać się z podmuchami i nielaminarnym wiatrem, który dalej się stabilizuje tak samo jak i sam lot.

Nie było to tuż po starcie. Pojawiło się to po minięciu półki (wiatr S-SSW), nad nartostradą, 20-30 m nad ziemią, czyli kawałek nad koronami drzew prawej krawędzi nartostrady, czyli garbu. Czyli pewnie masz rację pisząc o podmuchach i nielaminarności.
Dzięki :-).






Też byłem zaniepokojony jak pierwszy raz takie coś miałem. Powietrze nie jest równe zwłaszcza w termice i w górach.
Fajnie, że to zauważasz słyszysz i czujesz. Będą z ciebie "ludzie" ;) pilot znaczy się.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Bartess
Posty: 102
Rejestracja: 07 czerwca 2020, 19:52
Reputation: 10
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Bartess » 14 października 2020, 19:39

ciacholot pisze:Będą z ciebie "ludzie" ;) pilot znaczy się.

Dzięki, byłoby super, gdyby okazało się, że masz rację :-).

A czy z takim delikatnym bujaniem (którego nie czułem, a tylko słyszałem), trzeba walczyć, czy po prostu czekać? A jeśli wyłapywać, to jak?


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość