Teoria a praktyka.

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Piotr Domański » 08 stycznia 2021, 08:22

krislerta pisze:Dopiero się zorientowałem w górze, że jest za silny wiatr. Cieszę się , że tak to się skończyło. Byłem sam, sam podjąłem decyzję. Pozdrawiam :oops:

Największym błędem jaki tu widzę to nie za silny wiatr tylko korzystanie z jakichś szelek budowlanych. Nawet do GH to się nie nadaje.Szczególnie początkujący powinien mieć uprząż z solidnym protektorem. Gdybyś leciał w uprzęży miał byś możliwość sterować w miarę precyzyjnie przez co i lecieć do przodu, mógłbyś użyć speeda, mógłbyś założyć klapy, a tak mogłeś co najmniej połamać kręgosłup.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 stycznia 2021, 10:07

Na kursie nie zdążył się dowiedzieć do czego służy uprząż, więc zastosował pierwszą lepszą która była dostępna.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 08 stycznia 2021, 16:39

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Na kursie nie zdążył się dowiedzieć do czego służy uprząż, więc zastosował pierwszą lepszą która była dostępna.

Uczę się cały czas, dzięki, tym razem na swoim błędzie. Kłaniam się i pozdrawiam KOCHAM ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 08 stycznia 2021, 16:46

Uprząż służy do sterowania skrzydłem a nie do wiszenia pod nim.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: prokopcio » 08 stycznia 2021, 18:13

Mimo, że śledzę temat to byćmoże przeoczyłem : o ile zrozumiałe jest dla mnie że samodzielnie źle oceniłeś warunki to nie znalazłem odpowiedzi skąd pomysł na latanie bez uprzęży.
Łukasz Prokop

Jarko_147
Posty: 160
Rejestracja: 11 lutego 2019, 20:13
Reputation: 49
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Jarko_147 » 08 stycznia 2021, 21:38

@krislerta, tak z ciekawości: jaki sens ( poza nabijaniem liczby) mają Twoje posty gdzie tylko i wyłącznie wklejasz cycaty innych użytkowników?

Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Piotr Domański » 08 stycznia 2021, 21:45

krislerta pisze:Ten brak dystansu do mocy natury wynika w moim wydaniu z zahartowania, znam swoje siły i polegam na sprawności, wiele lat pracowałem na linach dobrze czuję się w takiej uprzerzy

Nikt, ale to absolutnie nikt kto pracuje na linach i ma w tym doświadczenie nie pracuje w samej uprzęży, każdy stosuje "deskę" na której wygodnie siedzi. Jak ktoś startuje do zjazdu na ścianę czy w luft w samej uprzęży, żeby tam coś zrobić a nie tylko zjechać to jestem pewny, że nie ma pojęcia o robocie. Uprząż szelkowa nadaje się tylko do pracy w podparciu na dachu, drzewie czy konstrukcji. Uprząż budowlana absolutnie nie nadaje się do latania, nie jeden raz wisiałem w takiej w lufcie nie ma mowy żeby to było stabilne. Zresztą w paralotniowej bez podnóżka czy kiepsko wyregulowanej też jest słabo więc nie ma o czym gadać, w takich szelkach jesteś niczym więcej od worka kartofli podczepionego do paralotni. Hart ducha i dzielność nie tłumaczy ignorancji, to dwie rozdzielne sprawy, nie lubię wpadać pouczający ton ale też nie przepadam za stawianiem świeczek tym bardziej, że wydajesz się być sympatycznym gościem ale jak dalej będziesz brnął w tą stronę to masz sporą szansę zasilić negatywne statystyki. Porządna, dobrze wyregulowana uprząż, podpięty speed, zapas, radio i... dobrze latający koledzy którzy wspomogą Cie w tej początkowej drodze to na ten moment absolutne minimum.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 05:17

Piotr Domański pisze:
krislerta pisze:Ten brak dystansu do mocy natury wynika w moim wydaniu z zahartowania, znam swoje siły i polegam na sprawności, wiele lat pracowałem na linach dobrze czuję się w takiej uprzerzy

Nikt, ale to absolutnie nikt kto pracuje na linach i ma w tym doświadczenie nie pracuje w samej uprzęży, każdy stosuje "deskę" na której wygodnie siedzi. Jak ktoś startuje do zjazdu na ścianę czy w luft w samej uprzęży, żeby tam coś zrobić a nie tylko zjechać to jestem pewny, że nie ma pojęcia o robocie. Uprząż szelkowa nadaje się tylko do pracy w podparciu na dachu, drzewie czy konstrukcji. Uprząż budowlana absolutnie nie nadaje się do latania, nie jeden raz wisiałem w takiej w lufcie nie ma mowy żeby to było stabilne. Zresztą w paralotniowej bez podnóżka czy kiepsko wyregulowanej też jest słabo więc nie ma o czym gadać, w takich szelkach jesteś niczym więcej od worka kartofli podczepionego do paralotni. Hart ducha i dzielność nie tłumaczy ignorancji, to dwie rozdzielne sprawy, nie lubię wpadać pouczający ton ale też nie przepadam za stawianiem świeczek tym bardziej, że wydajesz się być sympatycznym gościem ale jak dalej będziesz brnął w tą stronę to masz sporą szansę zasilić negatywne statystyki. Porządna, dobrze wyregulowana uprząż, podpięty speed, zapas, radio i... dobrze latający koledzy którzy wspomogą Cie w tej początkowej drodze to na ten moment absolutne minimum.

dzięki, przyjmuj,ę poprawię się, pozdrawiam ;)
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 05:19

Jarko_147 pisze:@krislerta, tak z ciekawości: jaki sens ( poza nabijaniem liczby) mają Twoje posty gdzie tylko i wyłącznie wklejasz cycaty innych użytkowników?

starłem się być miły i odpowiedzieć, nie zdaję sobie sprawy, ze wklejam cytaty
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 09 stycznia 2021, 12:16

Piotr Domański pisze:
krislerta pisze:Ten brak dystansu do mocy natury wynika w moim wydaniu z zahartowania, znam swoje siły i polegam na sprawności, wiele lat pracowałem na linach dobrze czuję się w takiej uprzerzy

Nikt, ale to absolutnie nikt kto pracuje na linach i ma w tym doświadczenie nie pracuje w samej uprzęży, każdy stosuje "deskę" na której wygodnie siedzi. Jak ktoś startuje do zjazdu na ścianę czy w luft w samej uprzęży, żeby tam coś zrobić a nie tylko zjechać to jestem pewny, że nie ma pojęcia o robocie. Uprząż szelkowa nadaje się tylko do pracy w podparciu na dachu, drzewie czy konstrukcji. Uprząż budowlana absolutnie nie nadaje się do latania, nie jeden raz wisiałem w takiej w lufcie nie ma mowy żeby to było stabilne. Zresztą w paralotniowej bez podnóżka czy kiepsko wyregulowanej też jest słabo więc nie ma o czym gadać, w takich szelkach jesteś niczym więcej od worka kartofli podczepionego do paralotni. Hart ducha i dzielność nie tłumaczy ignorancji, to dwie rozdzielne sprawy, nie lubię wpadać pouczający ton ale też nie przepadam za stawianiem świeczek tym bardziej, że wydajesz się być sympatycznym gościem ale jak dalej będziesz brnął w tą stronę to masz sporą szansę zasilić negatywne statystyki. Porządna, dobrze wyregulowana uprząż, podpięty speed, zapas, radio i... dobrze latający koledzy którzy wspomogą Cie w tej początkowej drodze to na ten moment absolutne minimum.


Nie, on wynika z braku wyobraźni, lekkomyślności, beztroski godnej nastolatka i zwykłej głupoty. Jeżeli w takiej uprzęży przepracowałeś wiele lat na linach to nie dziwi mnie Twoja bezmyślność i brak rozsądku w stosunku do paralotniarstwa. Zakładam, że do kilku innych dziedzin również.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 13:07

Blazej pisze:
Piotr Domański pisze:
krislerta pisze:Ten brak dystansu do mocy natury wynika w moim wydaniu z zahartowania, znam swoje siły i polegam na sprawności, wiele lat pracowałem na linach dobrze czuję się w takiej uprzerzy

Nikt, ale to absolutnie nikt kto pracuje na linach i ma w tym doświadczenie nie pracuje w samej uprzęży, każdy stosuje "deskę" na której wygodnie siedzi. Jak ktoś startuje do zjazdu na ścianę czy w luft w samej uprzęży, żeby tam coś zrobić a nie tylko zjechać to jestem pewny, że nie ma pojęcia o robocie. Uprząż szelkowa nadaje się tylko do pracy w podparciu na dachu, drzewie czy konstrukcji. Uprząż budowlana absolutnie nie nadaje się do latania, nie jeden raz wisiałem w takiej w lufcie nie ma mowy żeby to było stabilne. Zresztą w paralotniowej bez podnóżka czy kiepsko wyregulowanej też jest słabo więc nie ma o czym gadać, w takich szelkach jesteś niczym więcej od worka kartofli podczepionego do paralotni. Hart ducha i dzielność nie tłumaczy ignorancji, to dwie rozdzielne sprawy, nie lubię wpadać pouczający ton ale też nie przepadam za stawianiem świeczek tym bardziej, że wydajesz się być sympatycznym gościem ale jak dalej będziesz brnął w tą stronę to masz sporą szansę zasilić negatywne statystyki. Porządna, dobrze wyregulowana uprząż, podpięty speed, zapas, radio i... dobrze latający koledzy którzy wspomogą Cie w tej początkowej drodze to na ten moment absolutne minimum.


Nie, on wynika z braku wyobraźni, lekkomyślności, beztroski godnej nastolatka i zwykłej głupoty. Jeżeli w takiej uprzęży przepracowałeś wiele lat na linach to nie dziwi mnie Twoja bezmyślność i brak rozsądku w stosunku do paralotniarstwa. Zakładam, że do kilku innych dziedzin również.

[quote do tego feralnego zlotu użyłem uprzęży paralotniowej typu rysy a konkretnie salewa, natomiast do prac alpinistycznych używam uprzerzy biodrowej do której jestem przypięty jako do asekuracji na shuncie, a siedzę na ławeczce przypiętej pod rolkę stop. W samej uprzęży wycinam drzewa arborystycznie bo deska jest nieporęczna i przeszkadza][/quote]
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: uriuk » 09 stycznia 2021, 13:11

Z uporem maniaka wrzucasz wlasne posty jako cytat. Tym razem ci sie nie udalo, bo zjadles jeden nawias kwadratowy.
Cos wydziwiasz z wysylaniem postow. Wywalilem juz kilka twoich dziwolagow zawierajacych same cytaty. Skup sie i wysylaj posty jak czlowiek.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 13:45

uriuk pisze:Z uporem maniaka wrzucasz wlasne posty jako cytat. Tym razem ci sie nie udalo, bo zjadles jeden nawias kwadratowy.
Cos wydziwiasz z wysylaniem postow. Wywalilem juz kilka twoich dziwolagow zawierajacych same cytaty. Skup sie i wysylaj posty jak czlowiek.

nie umiem proszę wyjaśnijcie jak mam to zrobić jak nacisnąć
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 13:47

zeco.jpg
zeco.jpg (263.77 KiB) Przejrzano 4099 razy
lubin.jpg
lubin.jpg (263.09 KiB) Przejrzano 4099 razy
ceresit.jpg
ceresit.jpg (128.01 KiB) Przejrzano 4099 razy
ccc.jpg
ccc.jpg (158.74 KiB) Przejrzano 4099 razy
cersanit.jpg
cersanit.jpg (128.55 KiB) Przejrzano 4099 razy
Blazej pisze:
Piotr Domański pisze:
krislerta pisze:Ten brak dystansu do mocy natury wynika w moim wydaniu z zahartowania, znam swoje siły i polegam na sprawności, wiele lat pracowałem na linach dobrze czuję się w takiej uprzerzy

Nikt, ale to absolutnie nikt kto pracuje na linach i ma w tym doświadczenie nie pracuje w samej uprzęży, każdy stosuje "deskę" na której wygodnie siedzi. Jak ktoś startuje do zjazdu na ścianę czy w luft w samej uprzęży, żeby tam coś zrobić a nie tylko zjechać to jestem pewny, że nie ma pojęcia o robocie. Uprząż szelkowa nadaje się tylko do pracy w podparciu na dachu, drzewie czy konstrukcji. Uprząż budowlana absolutnie nie nadaje się do latania, nie jeden raz wisiałem w takiej w lufcie nie ma mowy żeby to było stabilne. Zresztą w paralotniowej bez podnóżka czy kiepsko wyregulowanej też jest słabo więc nie ma o czym gadać, w takich szelkach jesteś niczym więcej od worka kartofli podczepionego do paralotni. Hart ducha i dzielność nie tłumaczy ignorancji, to dwie rozdzielne sprawy, nie lubię wpadać pouczający ton ale też nie przepadam za stawianiem świeczek tym bardziej, że wydajesz się być sympatycznym gościem ale jak dalej będziesz brnął w tą stronę to masz sporą szansę zasilić negatywne statystyki. Porządna, dobrze wyregulowana uprząż, podpięty speed, zapas, radio i... dobrze latający koledzy którzy wspomogą Cie w tej początkowej drodze to na ten moment absolutne minimum.


Nie, on wynika z braku wyobraźni, lekkomyślności, beztroski godnej nastolatka i zwykłej głupoty. Jeżeli w takiej uprzęży przepracowałeś wiele lat na linach to nie dziwi mnie Twoja bezmyślność i brak rozsądku w stosunku do paralotniarstwa. Zakładam, że do kilku innych dziedzin również.
Krzysztof Łukasiewicz ;)

benmali
Posty: 48
Rejestracja: 14 października 2018, 09:38
Reputation: 21
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: benmali » 09 stycznia 2021, 14:27

Zabiore glos jako kolega bohatera filmiku. Bliski kolega , ktory spędził z nim ostatni rok na cotygodniowych wyjazdach na latanie w różnych miejscach. I jestem częścią środowiska w którym Krislerta lata.
Zszokowany filmem ktory jest tematem tej dyskusji powiem w ten sposob - ciesze sie ze Krislerta wciaz zyje.
Ale jestem tez na niego wsciekly - nie tak się umawialiśmy!! NIe tak nas uczono. NIe takich procedur bezpieczeństwa przestrzegamy.
NIe było mnie wtedy z bohaterem filmu na gorze, ten wyjazd to byla Krislerty wlasna, spontaniczna decyzja. Nikogo z nas nie informował że się wybiera na latanie.
I naprawde nie rozumiem dlaczego w ogole wybral sie na szczyt Szybowcowej w tych warunkach (wg Meteo tego dnia wiało 8 m/s , w porywach 20 m/s). NIe rozumiem dlaczego wystartowal, pomimo tego iż lokalesi ostrzegali go że warunki są zbyt mocne. Nikt inny tego dnia nawet nie pomyślał o wyciągnięciu glajta z wora. NIe rozumiem dlaczego nie założył normalnej uprzęży (pomimo że ją posiada i zazwyczaj uzywa) i wystartował w jakimś alpinistycznym , archaicznym wynalazku bez protektora, speeda, zapasu. NIe rozumiem dlaczego wystartowal z samego szczytu.
Jakiekolwiek by nie byly jego motywacje zrobilismy jedyna rzecz , ktora wg nas powinnismy zrobic - po tym incydencie odbylismy z Krislerta baaardzo dluga i baaaaardzo namietna rozmowe dokladnie tlumaczac co bylo nie tak.
Otwartym pozostaje pytanie co Krislerta z ta wiedza zrobi.
Jedyny plus - mial kask.

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 09 stycznia 2021, 14:47

benmali pisze: NIe rozumiem dlaczego wystartowal, pomimo tego iż lokalesi ostrzegali go że warunki są zbyt mocne. Nikt inny tego dnia nawet nie pomyślał o wyciągnięciu glajta z wora. NIe rozumiem dlaczego nie założył normalnej uprzęży (pomimo że ją posiada i zazwyczaj uzywa) i wystartował w jakimś alpinistycznym , archaicznym wynalazku bez protektora, speeda, zapasu. NIe rozumiem dlaczego wystartowal z samego szczytu.
Jakiekolwiek by nie byly jego motywacje zrobilismy jedyna rzecz , ktora wg nas powinnismy zrobic - po tym incydencie odbylismy z Krislerta baaardzo dluga i baaaaardzo namietna rozmowe dokladnie tlumaczac co bylo nie tak.
Otwartym pozostaje pytanie co Krislerta z ta wiedza zrobi.
Jedyny plus - mial kask.


Fajnie, że napisałeś. Dużo wyjaśnia.

Z powodów o których 3 posty wyżej wspomniałem. Jeżeli po takiej koleżeńskiej i edukacyjnej rozmowie wciąż nic się nie zmieni to sugeruję aby paralotniowo odciąć się od niego. Kiedy się zabije lub skończy na wózku to Wasze żony i dziewczyny zabronią Wam latać twierdząc, że paralotniarstwo jest niebezpieczne.
Ostatnio zmieniony 09 stycznia 2021, 15:16 przez Blazej, łącznie zmieniany 1 raz.

Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Piotr Domański » 09 stycznia 2021, 15:01

krislerta pisze:
Blazej pisze:do tego feralnego zlotu użyłem uprzęży paralotniowej typu rysy a konkretnie salewa, natomiast do prac alpinistycznych używam uprzerzy biodrowej do której jestem przypięty jako do asekuracji na shuncie, a siedzę na ławeczce przypiętej pod rolkę stop. W samej uprzęży wycinam drzewa arborystycznie bo deska jest nieporęczna i przeszkadza]

No to kompletnie nie rozumiem Twojej decyzji aby próbować latać w takiej uprzęży, bo wiedzę jak się w niej czuje człowiek nie mający oparcia dla nóg zapewne masz.

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 15:09

użyłem paralotniowej uprzęży salewa lekkiej do lotów biwakowych, zazwyczaj używam jej do zabaw na ziemi i do zlotów z takich małych górek, jest lekka i dobrze się w niej czuję bo w podobnego typu uprzęży tyle, że biodrowe,j spędziłem 10 lat pracując alpinistycznie
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
krislerta
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2019, 09:17
Reputation: 6
Lokalizacja: WrocŁaw
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: krislerta » 09 stycznia 2021, 15:11

dzięki Benjaminie drogi za głos, miałem kask i uprząż paralotniowa salewa Ty też masz podobną.
Krzysztof Łukasiewicz ;)

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Teoria a praktyka.

Postautor: Blazej » 09 stycznia 2021, 15:18

krislerta pisze:
benmali pisze: dzięki Benjaminie drogi za głos, miałem kask i uprząż paralotniowa salewa Ty też masz podobną.


A możesz nam pokazać tą paralotniową uprząż salewy ?


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość