AndRand pisze:Ten dwuwirnikowy dron wygląda na idealny układ do PGdrona - odpadają całkowicie obawy o sterowanie dronem w trybie napędu, bo wtedy działa jak zwykły napęd z wirnikami przeciwbieżnymi.
Natomiast pewnie niełatwe będzie uzyskanie algorytmów sterowania
Zgadza sie. W trybie napedu, uklad przeciwbiezny w jednej osi bedzie super, nawet dla lubiacych miec 100kg ciagu. Smiertelne zagrozenia z powodu awaryjnosci elektroniki i czesciowo mechaniki dla ukladow wielowirnikowych, ominiete. Jednak w tym ukladzie, jako przeciwbieznego drona, jest taka osobliwa ciekawostka, ze latwiejszy jest on do ustabilizowania, kiedy srodek ciezkosci nie jest z dolu pod wirnikami, a nad nimi...
. Czyli gdy dziala w ukladzie np. podnoszonej platformy.
Tak wiec nauczenie tego, stabilnego samodzielnego latania, przez elektroniczne uklady nadazne, jest dopiero przyszlosciowe . Na demo, tez nie grzeszyl stabilnoscia, nawet w warunkach bezwierznych, wewnatrz hali. Tak ze cierpliwosc trzeba raczej liczyc w dlugich latach aby skorzystac z dostepnosci do adaptacji, takiego rodzaju ukladow stabilizacji np. z popularnych, zawodnych chinskich zabawek....w ksztaltacie latajacych talerzy...?
Chyba ze znajdzie sie ktos rodzimy, latwo dajacy sie podpuscic na bajere. Dla spelniania zachcianek kolesi, oleje obowiazki rodzinne by w samotni, poswiecic kilka lat zycia na przepoczwarzanie takiego oddzielonego od kokonu ustrojstwa w holendrujacego na wietrze motylka. 25-kilogramowego i itak zawodnego, mimo kadzenia przez nawiedzonych wyznawcow. Choc dla szczerych zwolennikow extremum, (przez taka swiadomosc stwarzania zagrozenia, mozliwoscia utraty nad nim kontroli w kazdym momencie), pewnie tym bardziej ich podniecajacy....
Pozdrawiam
Wiesiek.