
Tak wiec kazdy glos osoby ktora lata z czyms takim jest dla mnie cenny

Pozdrawiam,
Lukasz.
Luki pisze:Nieźle to wygląda - a jaki sprzet jest na tym zdjęciu ?
Drugie pytanie - nie obawiasz się, że ekran S5 jest jednak trochę za mały i w locie po prostu słabo będzie widać ?
I trzecie od razu - co przeważylo, ze odstawiasz tableta?
Dzięki za pomoc !
Łukasz.
Tomo pisze:Łukasz,
jesli to może być pomocne to 5,2" ogarniam bez okularów (+1,5)
Tomo
Sław(ny) pisze:Czytam ten wątek z zainteresowaniem, gdyż obecnie potrzebuję zmienić telefon, oraz podobnie jak Łukasz obawiam się zbyt małego ekranu standardowych smartfonów (obecnie mam 4,5"). 5,2" xperii Z3 wydaje się OK, ale jeśli można mieć 5,7"galaxy note3 to czemu nie. W samsungu brak wodoodporności.
5,7" oceniam jako idealny kompromis - dokładnie środek następującej skali: między 4,5" starego phone a 7" tabletem.
Czekam jednak na info jak widoczność w słońcu ekranu note3. I jak z codziennym użytkowaniem takiej patelni jako telefon.
marek mastalerz pisze:Podpinam się pod wątek, bo sam od jakiegoś czasu kombinuję z optymalizacją sprzętu na kokpicie.
Wadą telefonów/tabletów jest to że trzeba optymalnie ustawić kąt pod jakim jest urządzenie żeby było coś na nim widać.
Ja ostatni sezon latałem z LG G, który napsuł mi dużo krwi w czasie latania. Ekran potrafił się przełączać bez dotykania, zmieniać skalę mapy, przechodzić do menu. Ten telefon ma już prawie dwa lata i gniazdo do ładowania jest tak wyrobione że wtyczka z powerbanku potrafiła sama wypaść przy jakimś ruchu uprzęży. Mimo wymiany ekranu na nowy w autoryzowanym serwisie nadal mam problemy. Ekran czasem przestaje reagować na dotyk, szczególnie jak jest gorąco, a podłączenie powerbanku często go rozgrzewa. Na ten sezon koniecznie będę go wymieniał, bo możliwe że to wady tego egzemplarza. Czy ktoś jeszcze miał podobne problemy ze smartfonami? A może to tylko ten egzemplarz jest taki felerny?
Ekran 4,7, alb 4,8 cala jest całkiem wystarczający do podglądu mapy. Latałem parę razy z phabletem 6" od Larka i wszystko ok, tylko że mam mały kokpit w Soulu i średnio mi się mieścił razem z Flymasterem. Poza tym większy ekran o pół cala a nawet cal niewiele zmienia w nawigacji. Moim zdaniem. Chyba większe znaczenie ma jasność i jakość obrazu.
Ostatnio latałem z kokpitem Gin Classic, który jest trochę większy, ale nie do końca jest dopasowany do uprzęży Dudka i znowu nie jest to idealne rozwiązanie.
Nie wiem czy spotkaliście się też z tym problemem, ale jak jest upał (a w tym roku to był standard), to telefon nie pozwala podświetlić ekranu powyżej 75% możliwości, żeby uniknąć przegrzania. Jest to cholernie irytujące.
Miałem ostatnio w rękach wszystkomającego Flyteca Connect 1 i bardzo mi się podobał, tylko 3 tys zł za taką zabawkę to jednak spory wydatek. Więc wracam do walki ze smartfonami, choć mam przeświadczenie że to jednak rozwiązanie ułomne.
Moim zdaniem telefon dobry do latania powinien mieć: dużą baterię, jasny dobrze widoczny wyświetlacz, odporność na wysokie temperatury. Nikt rozsądny chyba nie rezygnuje całkiem z dedykowanego do latania wariometru na rzecz wariometru z telefonu/tabletu (nie licząc sytuacji awaryjnych).
pozdr.
Tomo pisze:Marek, smartfony to nie jest ułomne rozwiązane. To idealne rozwiązanie.
Zapisują .igc, masz mapę, strefy i w razie czego pika gdy padnie vario. Po lądowaniu sprawdzisz meteo, pocztę, zadzwonisz.
Pojemna bateria się przydaje. To wszystko czego potrzebujesz do latania.
Tomo
ciacholot pisze:JarekJx.
Niedawno też zostałem posiadaczem iPhone 6s i może przejdę na twój system. Możesz opisać, albo podlinkować na czym go wieszasz i jakich aplikacji używasz?
JarekJx pisze:ciacholot pisze:JarekJx.
Niedawno też zostałem posiadaczem iPhone 6s i może przejdę na twój system. Możesz opisać, albo podlinkować na czym go wieszasz i jakich aplikacji używasz?
http://youtu.be/rXDYq5UCsG8
http://youtu.be/ea3hLvmYCnU
Wróć do „Gadżety (foto/video/vario/GPS/odzież/dodatki)”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość