Co zżarło glajta?

Dyskusja na tematy nie pasujące w żaden sposób do pozostałych kategorii na forum. Dyskusje niezwiązane z glajtami, a nawet nielotnicze proszę umieszczać w "Szwarc, mydło i powidło"
JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Co zżarło glajta?

Postautor: JakubM » 28 sierpnia 2016, 20:10

Pakując po dzisiejszym dniu skrzydło znalazłem na jednej połowie krawędzi spływu masę dziur. Większość wielkości 0.5 - 1 cm + jedna większa ok 5 x 8 cm. Tej największej nie sposób przeoczyć bo znajduje się na samym środku, w dolnej części skrzydła gdzie zawsze przy składaniu układam sterówki. Wczoraj na 100% dziur nie było - przynajmniej tej największej, mniejsze choć mało prawdopodobne, mogłem przeoczyć. Dziury wyglądają na wygryzione (gładkie krawędzie, brak jakichkolwiek śladów rozdarcia).

Skąd te dziury? Jak im zapobiegać?

Koników polnych u nas już nie ma. Zresztą rozmiar dziury bardziej wskazuje na szczura niż owada... :/

Skrzydło przez większą część dnia leżało na trawie w oczekiwaniu na uspokojenie się warunków.

PS Wcześniej inny pilot także znalazł podobne dziury w swoim skrzydle, ale u niego były mniejsze (w rozmiarach konika polnego) i znacznie mniej - potencjalnie mógł je więc wcześniej przeoczyć. Jego skrzydło też większość dnia spędziło na trawie choć daleko od mojego.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 28 sierpnia 2016, 20:35

A możesz opisać miejsce w którym to się stało? Jeśli możesz tam pójść to popatrz czy pod trawą nie ma mysich dziur, jest ich z reguły dużo i są dość widoczne. Stawiam na myszy lub podobne gryzonie, choć one z reguły nie gryzą glajtów, natomiast próbują praktycznie wszystkiego. Mogły ten materiał (z braku innego) potraktować jako wyściółkę gniazda i dlatego pogryzły. Co do koników, często znajduję koniki już nieżywe a dziur nie ma, gdzieś tam raz znalazłem pojedynczą jak łepek szpilki, to tyle mógł zrobić konik.

Osobiście nie wierzę żeby np. to wlazło do glajta w ilości kilkunastu sztuk i żeby tego nie zauważyć przy składaniu.
Załączniki
pablo_384f77dcf9c0f8e7713da43d4dfdf33a.jpg
pablo_384f77dcf9c0f8e7713da43d4dfdf33a.jpg (198.56 KiB) Przejrzano 9804 razy

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: JakubM » 28 sierpnia 2016, 20:40

Koniki sie u nas skończyły. Mogę je wykluczyć. Myszy wykluczyc nie mogę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 28 sierpnia 2016, 20:59

JakubM pisze: Myszy wykluczyc nie mogę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


No właśnie. Podejrzewam gryzonie. Lato się kończy, mogą szukać materiału do uszczelniania gniazd żeby przetrwać zimę. Taką mam teorię.

Robo

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Robo » 29 sierpnia 2016, 16:58

Gdzie koniki się skończyły ? Jakaś syberia że pod koniec sierpnia koników nie ma ? ;] Jest ich mniej ale za to większe niż wcześniej.
Mi konik wyżarł 5 dziurek próbując się wydostać, na szczęście na tym poprzestał i się udusił albo zatruł gelwenorem (obecne materiały pewnie by lepiej trawił). Więc wystarczył jeden którego nie zgniotłeś przy składaniu. Co do tej 5cm-8cm to juz raczej nie konik, może drzewo ? :)

Pozdrawiam

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: JakubM » 29 sierpnia 2016, 17:19

W Beskidzie Niskim konika już nie uświadczysz. Poza tym wszystkie dziury są znacznie większe od dużego konika - to musiało by być kilkuset koników naraz, albo inna szarańcza.

Oddałem glajta do serwisu - ze względu na jego niską wartość rynkową skończyło się na naklejeniu jakiś 10 łat. Ustaliliśmy też, że szkody zrobiła mysz która albo niechcący zaplątała się w glajta albo celowo go pocięła na wyściółkę do gniazda.

Skrzydło lata dalej, choć wczorajszego dnia wizualnie postarzało się o jakieś 10 lat :/

Na przyszłość w przerwie w lataniu będę albo składał skrzydło, albo częściej je "wietrzył" żeby przepłoszyć potencjalne szkodniki.

Awatar użytkownika
calhal
Posty: 770
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:37
Reputation: 33
Lokalizacja: Grenoble, Francja
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: calhal » 29 sierpnia 2016, 17:35

Robo pisze:Jakaś syberia że pod koniec sierpnia koników nie ma ? ;]

Przyznam, że nie rozumiem. Czemu na Syberii ma nie być koników polnych pod koniec sierpnia? :P

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: uriuk » 29 sierpnia 2016, 18:03

Przedwczoraj na mieroszowie widzialem konika polnego. Byl duzy. Mieroszow lezy w Sudetach, ktore maja znacznie surowszy klimat niz Beskidy.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 18:19

Mi wlazła na łące do glajta żaba. Zwykła zielona żaba, co prawda żaba nie ma zębów ale śmierdzi, szczególnie jak zdechnie. Skoro żaba mogła wejść to i mysz, a że jak piszesz miała sporo czasu bo glajt leżał to nie spłoszona mogła sobie zrobić co chciała. A tak poza tym to te dziury były wycięte i brakowało materiału ? Czy strzępy wisiały? Dziury okrągłe czy rozdarte wzdłuż włókien?

I jeszcze jedna historia. kiedyś kolega wleciał modelem samolotu do lasu - walnął w ścianę lasu, kadłub samolotu poleciał jakieś 20 metrów dalej a skrzydło zatrzymało się na krzakach jałowca czy czegoś podobnego w każdym razie skrzydło znaleźliśmy po 3 czy 4 dniach dopiero bo leżało na wysokości ok 1,5 metra płasko i nie było go widać. Skrzydło miało poobgryzane narożniki lotek, niewiele gdzieś z 3- 5 mm i kilkanaście dziurek na krawędzi spływu jakby ktoś wbijał płaski mały wkrętaczek co kawałek. Coś to skrzydło gryzło, mysz, wiewiórka, suseł? :)
Tak z Ciekawości spojrzałem co tam u Was żyje http://www.beskid-niski.pl/index.php?po ... roda/fauna
Norniki, nornice, ryjówki. Wszystko to mogło chcieć też mieć glajta.

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: JakubM » 29 sierpnia 2016, 18:30

Lucjan Piekutowski pisze:A tak poza tym to te dziury były wycięte i brakowało materiału ? Czy strzępy wisiały? Dziury okrągłe czy rozdarte wzdłuż włókien?


Dziury wycięte, niektóre (nieliczne) jak kiepskim dziurkaczem. Duże braki materiału. Brak strzępów, krawędzie dziur ostre. Żadnych rozdarć. Jakbym się postarał to bym Ci wysłał zdjęcie zgryzu ;-)

Stworzenie próbowało nawet lamówki na krawędzi spływu i osnowy linki, ale chyba nie smakowało, bo tu szkody minimalne.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: uriuk » 29 sierpnia 2016, 18:32

Lucjan Piekutowski pisze:Mi wlazła na łące do glajta żaba.


Osobiscie widzialem, jak do glajta wlazl jamnik. Malo tego, polecial na krzywy ryj. Trzeba bylo prerwac start bo miotal sie po glajcie i piszczal

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 18:47

JakubM pisze:
Lucjan Piekutowski pisze:Stworzenie próbowało nawet lamówki na krawędzi spływu i osnowy linki, ale chyba nie smakowało, bo tu szkody minimalne.


No to masz dowód, że to nie konik. Stworzenie musiało po prostu sobie próbować rożnych materiałów. Właściciele szczurów, myszy czy chomików dobrze wiedzą jak się można zdziwić co taki gryzoń potnie. Widziałem jak chomik wypuszczony na trawnik dorwał niedopałka i sobie elegancko zachomikował filterek. :P

Cieszyć się należy że całego nie wciągnęły do nory :P

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 19:00

A wystarczyło wpuścić kota...


JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: JakubM » 29 sierpnia 2016, 19:17

Gość który naprawiał nam skrzydło mówił, ze po lataniu wyciąga skrzydło z wora lekko rozwija i zostawia z kotem. Kot zajmuje sie wybijaniem koników , żmij i innego dziadostwa przyniesionego w skrzydłach do domu. O dziwo kot skrzydeł nie niszczy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 19:26

JakubM pisze:Gość który naprawiał nam skrzydło mówił, ze po lataniu wyciąga skrzydło z wora lekko rozwija i zostawia z kotem. Kot zajmuje sie wybijaniem koników , żmij i innego dziadostwa przyniesionego w skrzydłach do domu. O dziwo kot skrzydeł nie niszczy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Jak nauczysz kota chować pazury to nic nie zniszczy, wręcz kot jest bardzo ostrożny.
Ale żmij to bym nie chciał przynieść do domu, a kota nie mam.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: ciacholot » 29 sierpnia 2016, 19:31

Ale żmij to bym nie chciał przynieść do domu, a kota nie mam.[/quote]





Wystaw za drzwi miskę i nasyp żarełko...
Ja tą metodą pozyskałem kilka sztuk zaprzyjaźnionych... :D
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 19:54

ciacholot pisze:

Wystaw za drzwi miskę i nasyp żarełko...
Ja tą metodą pozyskałem kilka sztuk zaprzyjaźnionych... :D


Własnie, to nie problem znaleźć bezpańskiego kota jest ich niestety bardzo dużo.

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Marcin. » 29 sierpnia 2016, 20:03

Mysz wszystkiego się czepi :) Znajomemu membrany z kolumn opier..liły :D , a mi pół styropianowego spławika na szczupaka :D

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Lucjan Piekutowski » 29 sierpnia 2016, 20:18

Marcin. pisze:Mysz wszystkiego się czepi :) Znajomemu membrany z kolumn opier..liły :D , a mi pół styropianowego spławika na szczupaka :D


Jako znawca myszy potwierdzam. Dodatkowo w Beskidzie niskim jest dość dużo chronionych gatunków, m in. norniki, darniówki, są 3 albo 4 gatunki myszy, są ryjówki i nornice. Które pogryzło? Norniki podobno właśnie tną do gniazda papier, materiał itp, a ponieważ to chomikowate to pewnie i chomikują :P (każdy zapewne ma ze 3 glajty, dwie uprzęże i napęd i na żadnym nie lata) .

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Co zżarło glajta?

Postautor: Marcin. » 29 sierpnia 2016, 20:22

Myślę ,że dla myszy taki materiał paralotniowy ,to rarytas na gniazdo ; nieprzemakalny , leciutki ,nowoczesny - no normalnie postęp technologiczny :D


Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość