Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 25 kwietnia 2018, 01:35

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Cieszę się że propagujesz just culture. Ja to robiłem w.praktyce, przez wiele lat. Cieszę się że mam następców.
Co do praktycznego działania wsparcia dla pilotów szukających szkoły czy sprzętu to te polecenia które są tu spotykane ograniczają się jedynie do rzetelnych informacji. Nikt tu nie próbuje nikogo wpuścić na minę. A niechby spróbował :)
Co do rankingu szkół to był taki robiony i jeśli komuś będzie się chciało to może taki ranking znowu przeprowadzić. Tamten był spowodowany wypadkiem śmiertelnym w szkole i chodziło o sprawdzenie czy szkoły realizują przynajmniej ten minimalny program który narzuca ULC oraz uczciwość wobec pilota.


Każdy może propagować just culture i nie musi dlatego zostać czyimś "następcą"jak się chyba tylko tobie Zbyszku wydaje, a pojedynczy głos jednego z nieuczciwie potraktowanych uczniów
może być o wiele WAŻNIEJSZY dla poprawy nieprawidłowości od setek Twoich wywodów na forach(coraz częściej tylko przekornych i szyderczych) choć mogą one dotyczyć też i słusznych zagadnień. Zrozum że just culture polega na znaku równości i po prostu niema w nim być podziału ani hierarchii jakichś samozwańczych debeściaków( do naśladowania ?). "Równi Goście" są pojedynczymi zwykłymi wrażliwymi na drugiego człowieka ludżmi,czasem możemy zobaczyć ich filmiki instruktażowe, wypowiedzi na forach ,spotkać na startowiskach i porozmawiać ,czasem sami podchodzą do kogoś po kursie i bezinteresownie wspierają dobrymi radami, kiedy widzą czyjąś nieudolność lub polecą zdobycie odpowiedniej wiedzy .Pewnie i Ty też tak samo zwyczajnie jak wielu czasem czynisz.

O rankingu szkoleniowym naprawdę warto wspólnie tu porozmawiać np. jaki miałby on być, nie czekając ,aż się komuś w ogóle kiedys zachce go opracować czy jak się ktoś znowu ubije lub kłamać publicznie, że nikogo to nie interesuje gdyż głos Michasa świadczy ,że taka JAWNOŚĆ jest dla zainteresowanych swoim solidnym wyszkoleniem BARDZO WAŻNA.

Wiele patologii i nieprawidłowości jest powszechnie znanych więc proponowałbym rodzaj ankiety ze szczególnym ich uwzględnieniem oraz powiernicze przez bezwzględnie niezależnych od "grup interesu" i zaufanych organizatorów rankingu, zachowanie anonimowości opiniodawców .
Ranking taki może skutkować motywacjami szkół do jeszcze lepszej efektywności oraz zdrowo-rynkowym zróżnicowaniem cen wg. jakości usług szkoleniowych, możnaby też porównawczo ująć opinie o szkołach zagranicznych z których Polacy najczęściej korzystają. Zestawienie takie w tytule dla dobrego rozpowszechnienia FAKTÓW , mogłoby też zawierać wiele paralotniowych haseł dla wyszukiwarek netowych.
Zbyszek przyznaję że Ty masz bardzo słuszną rację wobec wspierania "poszukiwaczy"- tylko upublicznione "rzetelne informacje" mogą kogoś uchować przed wejściem "na minę"- więc może "spróbowałbyś" się jeszcze praktycznie do projektu tego rankingu przyłożyć? :)
Pozdrawiam Wiesiek.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 kwietnia 2018, 17:31

Cieszę się że propagujesz just culture. Ja to robiłem w.praktyce, przez wiele lat. Cieszę się że mam następców.
Co do praktycznego działania wsparcia dla pilotów szukających szkoły czy sprzętu to te polecenia które są tu spotykane ograniczają się jedynie do rzetelnych informacji. Nikt tu nie próbuje nikogo wpuścić na minę. A niechby spróbował :)
Co do rankingu szkół to był taki robiony i jeśli komuś będzie się chciało to może taki ranking znowu przeprowadzić. Tamten był spowodowany wypadkiem śmiertelnym w szkole i chodziło o sprawdzenie czy szkoły realizują przynajmniej ten minimalny program który narzuca ULC oraz uczciwość wobec pilota.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 24 kwietnia 2018, 16:43

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wiesiek. Nawoływanie nic nie da. Jedynie dobry przykład może coś dać. Zacznij wprowadzać just culture w swoim środowisku. Pokaż wszystkim jak trzeba to robić. Piszę to trochę poważnie a trochę szyderczo, bo wiem jaki będzie efekt.



Zbyszku już czas by wielu zrozumiało, że Twoje(czy Dera) z góry podważanie i wmawienie innym że "nawoływanie o nieprawidłowościach nic nie da" może pewnej grupce faktycznie NIC NIE DA . cyt.: "Pokaż wszystkim jak trzeba to robić"? - A więc postarajcie się zrozumieć że just culture polega właśnie na "przykładach" NIE ZATAJANIA ,a otwartym publicznym mówieniu o wszelkich istniejących nieprawidłowościach dotyczących bezpieczeństwa w tym najbardziej z nim związanego systemu państwowych szkoleń . W sposób oczywisty dostęp do przejrzystych informacji o panujących "obyczajach" interesuje przyszłych kursantów takich jak powyżej Michas.

Z Twoich Zbyszek szyderstw czy anonima Dera wycieczek personalnych(znam historię poprzedniego rankingu i osobę która go zainicjowała) odnoszę wrażenie że obaj pomijając tematowe zagadnienia, czepiając się pod moim adresem tylko sobie tu "pseudomerytorycznie" fałszywie fantazjujecie jakby mi coś niewiarygodnego dokleić ?. Nie ma czegoś takiego jak "spisek", jak świat światem mogą być podziały na opartą o działania nie jawne grupę interesu, niedoinformowanych klientów i ludzi z natury bezinteresownie pomocnych- zwolenników powszechnej jawności(w tej też są instruktorzy). Ja zdawałem egzaminy paralotniowe prawie dwadzieścia lat temu więc moja opinia dla obecnego rankingu byłaby mało aktualna, za to znam kilka aktualnych prywatnych opnii o szkoleniach wartych ujawnienia dla przestrogi- dlatego zachęcam do tego innych "nawołując" . Jako osoby bardziej godne od mojej do zoranizowania zaufanego rankingu szkół paralotniowych wskazałem przecież honorowych przedstawicieli just culture . Odnośnie mojego latającego środowiska to zaręczam Ci Zbyszek że jest ono bardzo małe(konstruktorzy UL70 i 115) , jak możemy i potrafimy to staramy się wzajemnie współpracować na zasadzie bezwzględnej jawności w przestrzeganiu wzajemnym o bezpieczeństwie czy nieprawidłowościach szkoleń, o niebezpiecznych nawykach czy wzajemnym polecaniu sprawdzonych szkoleniowców również zagranicznych. Jeśli któryś z nas będzie potrzebował przeszkolić się teoretycznie o bezpieczeństwie i zasadach ruchu lotniczego itp. to zdecydowanie nie jestem za polecaniem takiemu koledze kontaktu z pierwszą lepszą szkołą.

Pozdrawiam Wiesiek Sobczak.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 kwietnia 2018, 09:59

Wiesiek. Nawoływanie nic nie da. Jedynie dobry przykład może coś dać. Zacznij wprowadzać just culture w swoim środowisku. Pokaż wszystkim jak trzeba to robić. Piszę to trochę poważnie a trochę szyderczo, bo wiem jaki będzie efekt.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: der » 24 kwietnia 2018, 07:08

Jaki Ty Wiesiek niezorientowany jesteś. Taki ranking już był. Cieszył się bardzo wątłym zainteresowaniem tak i ze strony głosujących jak i czytających. Jeśli masz lepszy sposób i siłę przebicia, oraż choć odrobinę woli ofiarności społecznej większej od zdolności doszukiwania się jakichś wyimaginowanych spisków tam gdzie ich nie ma, nic nie stoi na przeszkodzie byś sam taki ranking przeprowadził. Od czasu poprzedniego, na przekór teorii twojego układu, mnóstwo nowych instruktorów zdobyło uprawnienia. Być może ich przeszli i przyszli kursanci chętniej podniosą statystyki udziału w powyższym. Choć raz coś od siebie, zamiast wieczne "trzeba". A wszystko dla dobra domniemanego ogółu.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 24 kwietnia 2018, 01:38

michas pisze:"....... od poziomu umiejętności może zależeć moje życie, a poziom moich umiejętności w dużej mierze zależy od tego od kogo się uczę, więc mój wniosek jest prosty: od umiejętności instruktorów i jakości szkolenia zależy życie kursantów. Dlatego zdecydowanie popieram ocenę szkół pod tym kątem.


Napisane prosto, logicznie i po ludzku jest to zrozumiałe - uważam że taki głos można by przyjąć jako WZORCOWY dla oczekiwań uczniów jako KLIENTÓW poszukujących dla siebie sprawdzonego i pewnego towaru(fachowego wyszkolenia).

Obawiam się że ten głos Michasa i pytanie w poszukiwaniu PRAWDY o jakości szkoleń pozostanie bez echa ponieważ zostało ono zadane na " bazarze" w którym sprzedawcy(wiedzy, umiejętności i pieczęci) nie podlegający żadnej WIARYGODNEJ kontroli(jakkolwiek wyszkolony musi zdać....) przecież złego słowa o swoim towarze nie powiedzą, a klienci o poszczególnych sprzedawcach będą bali się personalnie głośno publicznie w rankingach odzywać. Anonimowe opinie zaś mogłyby dawać możliwość fałszywych manipulacji.

Podstawą dobrze działających układów sterujących są informacje z kontrolno pomiarowego obwodu sprzężenia zwrotnego(mówiliśmy np. o zaliczeniowych indeksach kursanta)-i najlepiej oddolna SPOŁECZNA kontrola( udział w rankingach) gdyż "odgórna" patologicznie przeciwdziała posiadaniu pełnej wiedzy uznając każdy poziom wyszkolenia( wywodzi się z prymitywnego i ślepego na skutki systemu starych układów i "fali").
Uprzedzając ewentualne zapytania:
Czy można zmieniać i poprawiać na lepsze poziom systemu szkoleń ? - Można i obowiązkowo należy to robić na różne sposoby.

Czy ktoś może być takim zmianom przeciwny ? -Zwolennicy starych układów i"pogańskich obyczajów"- będą mówić: " nie da się bo nikt się nie ruszy i coś tam...."-by nikt w poprawę nie wierzył.

Czy są zwolennicy zmian na lepsze? -Jak czytam fora to jestem przekonany, że jest wielu zacnych ludzi którym zależy na bezpieczeństwie innych i w kontrze dla "starych układów" stawiałbym na aktywność ludzi średnio młodych.

Co jest ważne aby zmiany na lepsze zaczeły następować ? Myślę że podstawą jest WIARA w to że można, da się i należy. Jak to mówią "wiara czyni cuda" więc warto dawać wiarę w pozytywne zmiany bo być może utrzymywanie się zła bazuje na tym samym zjawisku czyli biadolenie i podtrzymywanie wiary że :"beton,nie da się, nikt tych układów nie ruszy bo nikt się nie ruszy...."

Gdzie szukać wsparcia wobec mających ewidentnie negatywny wpływ na paralotniarstwo"starych układów"? Myślę że warto sprawdzić czy Just Culture działa naprawdę honorowo i niezależnie czyli nie jest powiązana z wpływami personelu byłych wojskowych(PRL) emerytów działających w ULCu.

Pozdrawiam Wiesiek.
ps. Just Culture dbając o bezpieczeństwo uczniów mogłoby też zająć się pośrednio robieniem rankingu z (ukrytymi personalnie) opiniami dla zainteresowanych jak najpełniejszą wiedzą i profesjonalnymi szkoleniami ?

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Matul » 23 kwietnia 2018, 19:05

Rozumiem - mimo wszystko wracając do głównego tematu, ja przy wyborze szkoły kierowałem - to nie jazda na hulajnodze, od poziomu umiejętności może zależeć moje życie, a poziom moich umiejętności w dużej mierze zależy od tego od kogo się uczę, więc mój wniosek jest prosty: od umiejętności instruktorów i jakości szkolenia zależy życie kursantów. Dlatego zdecydowanie popieram ocenę szkół pod tym kątem.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 kwietnia 2018, 16:42

michas pisze:
der pisze:Nie wiem gdzie takie rzeczy słyszysz, ale według mojego rozeznania to bzdura.


W Polsce na początku 2006 r. zarejestrowanych było 1261 posiadaczy Świadectwa kwalifikacji pilota paralotni, w tym 70 osób z uprawnieniami instruktorskimi. Faktyczna liczba regularnie latających paralotniarzy jest kilkukrotnie wyższa.


https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Paralotniarstwo

Nie spieram się, Wiki mówi o 2006, więc mogło się to zmienić, również nie wiadomo kto tam to wpisał i skąd takie dane. Możesz mieć rację - ja wiem tyle co wyczytam w internecie - praktyka przyjdzie w czerwcu.


Trzeba by się zapytać autora wpisu skąd te dane. Poza tym 2006 rok to już dość odległa data. Trochę się zmieniło od tego czasu. Ja szacuję do 2 tysięcy pilotów swobodnie latających i 2 tysiące napędowców. Z tego regularnie lata jakieś 20 - 25 %. Siła rzeczy ubywa też tych bez uprawnień bo są zastępowani przez pilotów przeszkolonych. Coraz rzadziej spotykam nawiedzonych paralotniarzy którzy chcą szkolić swoich kolegów na zasadzie: Ja Cię wypchnę a potem zobaczymy :)

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Matul » 23 kwietnia 2018, 16:32

der pisze:Nie wiem gdzie takie rzeczy słyszysz, ale według mojego rozeznania to bzdura.


W Polsce na początku 2006 r. zarejestrowanych było 1261 posiadaczy Świadectwa kwalifikacji pilota paralotni, w tym 70 osób z uprawnieniami instruktorskimi. Faktyczna liczba regularnie latających paralotniarzy jest kilkukrotnie wyższa.


https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Paralotniarstwo

Nie spieram się, Wiki mówi o 2006, więc mogło się to zmienić, również nie wiadomo kto tam to wpisał i skąd takie dane. Możesz mieć rację - ja wiem tyle co wyczytam w internecie - praktyka przyjdzie w czerwcu.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: der » 23 kwietnia 2018, 16:24

michas pisze:(...)Mam niestety wrażenie, że takie podejście nie jest powszechne (słysząc o tym, że większość aktywnych pilotów lata bez ŚKPP).

Nie wiem gdzie takie rzeczy słyszysz, ale według mojego rozeznania to bzdura.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: Matul » 23 kwietnia 2018, 13:19

Wiem że temat jest już nieco leciwy, ale pozwolę sobie zająć stanowisko w temacie. Zbyszek powiedział, że ludzie i tak wybierają dogodny termin i miejsce w okolicy i tak, to może być prawdą w części lub nawet większości przypadków, jednak na pewno nie we wszystkich.
Sam przeglądałem oferty kilku szkół i część odrzuciłem bazując na totalnych strzępach dyskusji porozrzucanych po różnych miejscach w internecie. A to okazało się, że jeden nie monitoruje lądowań i kursanci nagminnie kończą loty na dachach i drzewach, a to inny puszcza w złych warunkach... Już nie pamiętam tego wszystkiego bo temat jak wspominałem w swoim wątku chodzi mi po głowie od trzech lat i przeglądem zajmowałem się jakiś czas temu, ale wniosek z tego jest taki, że jestem doskonałym przykładem żółtodzioba, któremu zależy na tym żeby uczyć się od najlepszych i uczyć się rzetelnie. I przedkładam to ponad wygodę dogodnego miejsca i czasu.

Skąd niby miałbym czerpać wiedzę na temat szkół i instruktorów jeśli gdzieniegdzie nie wylałoby się trochę żółci od osób które miały z daną szkołą złe doświadczenia? Z podaniem nazwy szkoły/nazwiska instruktora?
Wiem, że środowisko paralotniowe jest nieduże i rozumiem strach przed podpadnięciem i niesłusznym wykluczeniem przez, jak to nazywacie, wujów, ale kosztem takiego podejścia niestety może być życie kilku lotników. Mówi się, że większość wypadków paralotniowych to błędy pilotów, pytanie teraz jaka część tych błędów jest wynikiem złego wyszkolenia i ilu z pilotów, którzy te błędy popełnili, nie zdecydowałoby się na dany podmiot gdyby wcześniej mieli okazję się zapoznać z rzetelnym podsumowaniem metod dydaktycznych stosowanych przez taką szkołę. Uważam, że właśnie tej ostatniej liczby można by było uniknąć gdyby głośno o tym mówiono.
Z drugiej strony ja nie oczekuję, że nawet najlepszy kurs czy egzamin pozwoli mi na w pełni bezpieczne samodzielne loty, dlatego plan, który obecnie zakładam po drugim etapie to trening bezpieczeństwa, nauka termy, następnie IPPI 4, a później jeszcze kilka sezonów "przysysania się" do doświadczonych pilotów i wyciągania jak największego bagażu wiedzy i doświadczenia - może po takim "programie" będę mógł uznać, że jestem jako-tako samodzielny. Mam niestety wrażenie, że takie podejście nie jest powszechne (słysząc o tym, że większość aktywnych pilotów lata bez ŚKPP).

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 16 stycznia 2018, 15:08

[quote="fotolot"][quote="uriuk"]Kiedys na kursach uczono niewiele, ale, jak pisze Jarek, adepci nie traktowali kursu jak wczasow all inclusive i dazyli do samodoskonalenia. Z naciskiem na samo.
. Czy chodziło Ci o to ,że ten co chce to sam się wyszkoli ,a ci "wczasowicze" to najwyżej się połamią albo porządnie przestraszą i dopiero zrezygnują?
.......................................................................................................................................................................
Spotkałem ostatnio instruktora, którego bardzo szanuję i zacytował mi on moje tu powyższe pytanie do Uriuka jako moje "twierdzenie" że napisałem ,że tak ma być w tych szkoleniach i mają się ludzie łamać...wq...iłem się więc oświadczam wszem i wobec, że jak wszyscy normalni nie chciałbym aby ktokolwiek podczas nauki czy przyszłego latania miałby sobie choćby palec wykręcić , niczego też tu nie "postuluję" a tylko zazwyczaj zadaję pytania jesli mnie coś niepokoi.
Pozdrawiam Wiesiek.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: uriuk » 13 stycznia 2018, 01:55

Chodzilo mi o to, o czym zreszta pisal Jarek, ze kiedys do szkol trafiali zapalency, ktorzy liczyli na to, ze instruktor im pomoze i ulatwi nauke.
Teraz klient zyczy sobie uslugi pt "kurs szybkiej nauki latania w tydzien".
Mam mozliwosc obserwowania kursu teoretycznego na licencje samolotowa. Po pierwszych wykladach duza czesc kursantow zniknela z kursu. Okazalo sie, ze nie jest to latwa przygoda na wakacje, a sporo wkuwania. Kilkanascie lat temu zjawisko nie wystepowalo. Misie zaciskaly zeby i kuly na blache odpowiedzi na pytania typu:
"Miarą stateczności statycznej jest pochodna Mx = dM/dx, zwana „pochodną momentu M względem zmiennej x”. Jaki znak pochodnej określa niestateczność?"
Czyli zmienli sie ludzie, a powietrze jest caly czas tak samo bezlitosne.

Postulowany przez ciebie "kurs zapoznawczy" to wlasnie obecny program szkolenia. Mis dostaje papier po II etapie, czyli w momencie, w ktorym dopiero zaczyna sie nauka.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 13 stycznia 2018, 00:55

uriuk pisze:Kiedys na kursach uczono niewiele, ale, jak pisze Jarek, adepci nie traktowali kursu jak wczasow all inclusive i dazyli do samodoskonalenia. Z naciskiem na samo.......

...... Bardzo bym chcial, zeby moi kursanci tak radzili sobie ze startem jak ten malo doswiadczony i olewajacy nauke startu mis na filmie :).

...............................................................................................................................................................................
Dyskutujemy tu o obecnych zasadach szkoleń w 2018 roku więc co byś "poradził" i komu ? instruktorom-"uczenie niewiele"? czy "naciskałbyś na kursantów-"samodoskonalenie" się ? Znam wielu samodoskonalących się i świetnie technicznie latających ale w PL są uznawani za przestępców- czy ktoś z forum może ich jakoś uchronić przed sancjami karnymi lub wymuszeniami złodziejskimi?.

Co byś na obecne potrzeby podpowiedział zupełnie zielonym współczesnym kursantom, żeby tak radzili sobie ze startem jak ten mis olewator?
Czy chodziło Ci o to ,że ten co chce to sam się wyszkoli ,a ci "wczasowicze" to najwyżej się połamią albo porządnie przestraszą i dopiero zrezygnują?
Czyli podsumowując wielu ludzi nie uświadomionych zagrożenia tylko chce się bawić w rozrywkowych cyrkach? ,a mniejszość odnajduje w lataniu głęboki sens i chcą realizować nową życiową pasję?, więc może by jawnie oferować tylko zapoznawczo-odsiewcze po taniości usługi rozrywkowych clownów(bez ŚK) i prawdziwe wg. przepisów szkolenia u pasjonatów(do ŚK) ?

Pozdrawiam Wiesiek.

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: JaroXS » 12 stycznia 2018, 23:47

uriuk pisze:Kiedys na kursach uczono niewiele, ale, jak pisze Jarek, adepci nie traktowali kursu jak wczasow all inclusive i dazyli do samodoskonalenia. Z naciskiem na samo.
Przyznam sie, ze nie bylem zadnym orlem ani na kursie ani pozniej. Zwlaszcza jesli chodzi o grounhandling. Szczerze powiedziawszy w pierwszych latach mojego latania koncentrowalem sie na tym, co wydawalo mi sie wazne i ekscytujace, tzn na robieniu przelotow (po kilkanascie km) i spiral (im wieksze opadanie tym wydawaly mi sie lepsze). Bedac juz instruktorem chcialem dac moim uczniom lepsze podstawy niz sam mialem, zeby mieli na czym budowac swoje doswiadczenie.
Wszystko fajnie, ale na swieta Wojtek Dudek przeslal mi film z 1998 r z Zaru i caly moj swiatopoglad legl w gruzy. Bardzo bym chcial, zeby moi kursanci tak radzili sobie ze startem jak ten malo doswiadczony i olewajacy nauke startu mis na filmie :).



Profeska na filmie ! Szacunek jak na tamte czasy.
Chciałem Ci dać lajka ale jakoś zablokowane. Samą prawdę napisałeś. Rzecz w tym że teraz 90% ludzi nie ma tyle chęci do nauki co kiedyś. Dzisiaj modne jest popychanie pierdół na starcie i po lądowaniu. Mało kto po wylądowaniu ponownie bierze skrzydło do ręki. Wszyscy pakują do wora. Latanie dla wielu to pewnego rodzaju lans...niestety.

Ja na przykład bardzo lubię jak nikt do mnie przed startem i po wylądowaniu nie mówi. W ogóle lubię jak nikt do mnie nie mówi kiedy idę latać...

Kiedyś na szkoleniu było tak że kursant inspirował się swoim instruktorem, słuchał go. Dzisiaj jest tak że ludzie myślą że z youtube'a można się od A do Z nauczyć (sorry MAX to nie jest personalne w stosunku do Twojej ostatniej wypowiedzi. Mówię po prostu jak jest i jak zarazem nie powinno być, oraz prawdą jest z youtube można wiele rzeczy podłapać ale nie zastąpi to instruktora).

Ludzie nie zdają sobie sprawy co oznacza praca instruktora i jak ciężki kawałek chleba to jest. Mnie jest smutno ale nie wiem co trzeba zmienić aby było inaczej. Za cienki na to jestem...
Nie jestem fanem oceniania szkół. W jednej szkole która była w rankingu numer 1 w Czechach już pracowałem. I wiecie co? To wcale nie była według mnie najlepsza szkoła. Na pewno nie była to szkoła taką jaką sobie wyobrażałem, ale prawdą jest szkoliła największa liczbę osób z maksymalnym zadowoleniem :D

Pozdrawiam,

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: uriuk » 12 stycznia 2018, 17:01

Kiedys na kursach uczono niewiele, ale, jak pisze Jarek, adepci nie traktowali kursu jak wczasow all inclusive i dazyli do samodoskonalenia. Z naciskiem na samo.
Przyznam sie, ze nie bylem zadnym orlem ani na kursie ani pozniej. Zwlaszcza jesli chodzi o grounhandling. Szczerze powiedziawszy w pierwszych latach mojego latania koncentrowalem sie na tym, co wydawalo mi sie wazne i ekscytujace, tzn na robieniu przelotow (po kilkanascie km) i spiral (im wieksze opadanie tym wydawaly mi sie lepsze). Bedac juz instruktorem chcialem dac moim uczniom lepsze podstawy niz sam mialem, zeby mieli na czym budowac swoje doswiadczenie.
Wszystko fajnie, ale na swieta Wojtek Dudek przeslal mi film z 1998 r z Zaru i caly moj swiatopoglad legl w gruzy. Bardzo bym chcial, zeby moi kursanci tak radzili sobie ze startem jak ten malo doswiadczony i olewajacy nauke startu mis na filmie :).

Re: Uwaga na nierzetelnych instruktorów.

Post autor: JaroXS » 12 stycznia 2018, 16:44

marek mastalerz pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ostatnio pilot poskarżył się że w czasie kursu odbył tylko trzy niskie loty bez wypinania się od liny oraz 11 lotów z wypięciem, po czym otrzymał skierowanie nas egzamin w którym instruktor zaświadczał o wykonaniu pełnego programu szkolenia...


Hej
Nie ma w tej chwili takiego wymagania, ale dobrze gdyby było obowiązkowe podpisanie przez ucznia na początku szkolenia oświadczenia o tym że zapoznał się z programem szkolenia. Takie dokumenty trzyma szkoła a kontroluje ULC podczas rutynowych kontroli, co wymusza pilnowanie ich przez szkoły.

Można również zamieścić w sieci i starać się rozpowszechnić informację o tym jaki jest standardowy program szkolenia i pod jakim numerem telefonu (w ULC) zgłaszać skargi. Należy uwzględnić to że niektóre szkoły mogą mieć inny, autorski program szkolenia zatwierdzony przez ULC, ale z tego co mam informacje to chyba jedna szkołą nad czymś takim pracuje.

Temat jest szczególnie irytujący dla instruktorów uczciwie podchodzących do swojej pracy. Tak jak w każdym biznesie, w porównaniu z nieuczciwymi przedsiębiorcami ci uczciwi stoją na gorszej pozycji. Wkładają więcej pracy i maja większe koszty w osiągnięcie tego samego wyniku co oszuści. Wyjścia są dwa. Albo zaczynasz naginać swoje standardy, albo... tego drugiego i tak nikt nie stosuje w kraju gdzie zgłoszenie przestępstwa postrzegane jest negatywnie, jako donosicielstwo.

Smutne :/


Hej,

po przeczytaniu dyskusji według mnie Ty i Max macie sporo racji. Mam tylko obawę że jak podpisanie czegoś takiego będzie wymagane, to cały sztab "ludzi dzisiejszych czasów" będzie Cię brutalnie rozliczał z tego czy oby na pewno wszystko im powiedziałeś. Istnieje prawdopodobieństwo że otrzymasz znacznie większą liczbę niezadowolonych klientów. Porównałbym to do rozliczania przewodników turystycznych ze swojej roboty - "A miały być przecież jeszcze piramidy i pustynia..."

Panowie czasy się zmieniły. Kiedyś szkolenia paralotniowe wybierali ludzie którzy naprawdę szukali czegoś dla siebie w tym sporcie. Dzisiaj jest inaczej, bo proporcje się zmieniły. Macie 10% kursantów którzy naprawdę chcą, 90% którzy traktują to jak wypad na wakacje z rodziną do Chorwacji - taka pospolita zwykła rzecz. Komercjalizacja tego sportu sprawia że stał się on bardzo dostępny. Stał się dostępny dla ludzi którzy nie maja czego szukać w tym sporcie. Ten sport w mojej ocenie nie jest dla wszystkich.

Uważam że szkoła paralotniowa która ma na szkoleniu 15 osób, to taki trochę cyrk na kółkach...
A tym klaunem często dzisiaj jest niestety instruktor który stara się aby wszyscy byli uśmiechnięci nawet jeżeli wszyscy wszystkiego nie zobaczą...

Owszem zgadzam się że szkoły które się starają powinny otrzymywać LAURKI/LAJKI/PODZIĘKOWANIA. Tylko ranking jest w stanie pokazać która szkoła jest najlepsza a która najsłabsza. Nie jestem jednak fanem karania szkół dlatego że z kimś im się nie udało przeprowadzić do końca programu szkolenia, bo problemem nie musi być szkoła ale kursant którego IQ jest na bardzo niskim poziomie.

Miałem kiedyś na treningach bezpieczeństwa misiów którym ciągle musiałem tłumaczyć że Full stalla nie będą robić, bo nie są gotowi. Często jednak musiałem słuchać "ale przecież w opisie WYCIECZKI było napisane że będę mógł zrobić full stall". Pamiętam przypadki ludzi którzy się nawet ze mną kłócili że skoro jest napisane co powinien zawierać trening to tak musi być. To pozwoliło mi stwierdzić że wszystko przez te wszystkie lata poszło w bardzo raczej w słabym kierunku.

To jest temat do bardzo długiej analizy. Uważam że ranking ma sens bo wtedy ludzie którzy naprawdę chcą się czegoś nauczyć i osiągnąć w tym sporcie, mogą od razu iść do najlepszej szkoły. Tak naprawdę te najlepsze szkoły powinny mieć swoje własne bardziej rozbudowane programy szkolenia. Zdaje sobie jednak sprawę że ludzie często wybierają szkolenia patrząc na cenę i lokalizację a dopiero potem na kompetencje instruktorów i image całej szkoły.

Temat rzeka...

Pozdrawiam,

Jarek Borowiec

Re: Uwaga na nierzetelnych instruktorów.

Post autor: marek mastalerz » 12 stycznia 2018, 12:34

PrzemKam pisze:Marek, program autorski jakiby nie był nie może mieć niższych standardów niż ten ze strony ULC. Moze być tylko poszerzony o autorskie pomysły, nie może być w nim nic mniej.


Hej. Tak, mam tego świadomość. Żeby ULC mógł wydać ŚK program musi spełniać wymogi rozporządzenia w sprawie świadectw kwalifikacji:
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2017/288/1

pozdrawiam

Re: Uwaga na nierzetelnych instruktorów.

Post autor: PrzemKam » 12 stycznia 2018, 08:59

marek mastalerz pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:. Należy uwzględnić to że niektóre szkoły mogą mieć inny, autorski program szkolenia zatwierdzony przez ULC, ale z tego co mam informacje to chyba jedna szkołą nad czymś takim pracuje.
Smutne :/



Marek, program autorski jakiby nie był nie może mieć niższych standardów niż ten ze strony ULC. Moze być tylko poszerzony o autorskie pomysły, nie może być w nim nic mniej. Tak więc kursant nawet jesli trafi do szkoły z autorskim programem to może się wspomagać programem ULCowym do egzekwowania swoich praw co do jakości szkolenia

Re: Program szkolenia na paralotnie swobodnie latające.

Post autor: fotolot » 12 stycznia 2018, 00:20

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wiesiek. ULC nie chciał rozmawiać z PSP na temat ewidentnych przekroczeń prawa jakich dopuszczali się egzaminatorzy, a Ty się spodziewasz że będzie rozmawiał o liberalizacji przepisów? :))) Urzędnik jest po to żeby chronić własną dupę. Nic więcej.


Zbyszek jeśli o mnie chodzi to unikam negatywnego nastawienia do ludzi "błądzących" z powodu żądzy mamony i z automatu staram się takim biedakom wybaczać słabości upadkowo-moralne, ale wobec samych mechanizmów(układów kolesiowskich)istniejących za czyimś przyzwoleniem i układów przyzwalających np. na pieczęciowo-wymuszeniowe żebractwa w imieniu RP też mam nietolerancyjne nastawienie.

Napisałeś że :"Urzędnik jest po to żeby chronić własną dupę" więc "Nic więcej" - oprócz Jego odpowiedzialności nie potrzeba ,dlatego "się spodziewam ,że będzie rozmawiał" jednak nasze tematy powinny być na taką okoliczność dość szczegółowo przygotowane pod wieloma względami np. porównania do rozwiązań korzystnych wg. logiki i bezpieczeństwa ,istniejących w innych krajach oraz nie pozostawiające wątpliwości obnażenie obecnie istniejących absurdów w polskich systemach szkoleniowych (przy okazji w imieniu kilku kolegów zapytałbym Pana Prezesa kiedy złoży do zatwierdzenia zaakceptowany gotowy projekt dla konstruktorów użytkowników UL70 i UL115 ? 5-ty rok leci)

Pozdrawiam Wiesiek.

Na górę