Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 05 grudnia 2020, 02:01

uriuk pisze:Chyba nikt nie chce czytac twoich wypocin, a ty piszesz i piszesz.


Ten który by nie chciał, przecież nie musi. Nikomu też nie bronię, równoległego wypowiadania. Będę tak pisywał i pisywał, jedynie do czasu, kiedy nastąpią drobne, ujednolicające korekty systemu nauczania teorii w RP. Za to Ty chyba przyciągasz na tym forum, wielu swoich fanow...prowokacji.. ?. Nie jestem dla Ciebie konkurencją, zawsze przecież możesz jako instruktor i handlarz, kreować tu te swoje wizje , jedynie dużej mocy napędów, potrzebnych ci do latania ,nisko nad lasami , pod silne wiatry ....
Oczywiście ,że kwestie które poruszam, mogą być dla wielu prześwietnych pilotów, tak samo nudne, jak i ten przemilczany filmik . W publicznym doradzaniu "słuszności wyboru" , ważna jest też świadomość, zróżnicowanego poziomu wyszkolenia, zainteresowanych poradą. Oraz przy tym dalszego, rożnego oddziaływania mocy napędu na poszczególnch początkujących.
Może zna ktoś , szkoleniową historie, pilota operującego dużą mocą PPG na filmiku?. Jest to przy okazji świetny , przykładowy materiał dydaktyczny dla rodzimych nowicjuszy.

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: uriuk » 05 grudnia 2020, 01:20

fotolot pisze:
matgaw pisze:No i się zaczyna. To znaczy kończy - temat.

Nie krępuj się ,temat możesz rozwijać bez końca i wielowątkowo. No chyba że bardziej zależy Ci aby pewnych kwestii inni nie mogli poruszać lub odnosić się do tych z Twoich wypowiedzi ?.

.


Wiesiek, nie zauwazyles przypadkiem, ze pojawienie sie twoich postow zarzyna watek?
Chyba nikt nie chce czytac twoich wypocin, a ty piszesz i piszesz.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 05 grudnia 2020, 00:28

matgaw pisze:No i się zaczyna. To znaczy kończy - temat.

Nie krępuj się ,temat możesz rozwijać bez końca i wielowątkowo. No chyba że bardziej zależy Ci aby pewnych kwestii inni nie mogli poruszać lub odnosić się do tych z Twoich wypowiedzi ?.

Odnośnie wyboru pierwszej używki czy nówki, to warto by było poznać statystyki powodów z których początkujący piloci się zniechęcają czy nawet traumatycznie przestraszają i czesto rezygnują z kontynuacji samodzielnego latania?. Wtedy też bywają świetne okazję zakupowe nawet niedotartych prawie nówek.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: matgaw » 05 grudnia 2020, 00:10

No i się zaczyna. To znaczy kończy - temat.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 04 grudnia 2020, 23:17

uriuk pisze: Facet usiluje zrobic sobie kuku, a ty wiesz niczym bog ojciec, ze to z powodu mocy napedu


Niczego tak jednoznacznego tu nie napisałem. Jeden Bóg może wiedzieć co ja naprawde sobie myślę, w odróżnieniu od twoich, na mój temat, zafałszowanych fantazji.

Wychodzę z założenia ,że Facet wcale nie miał zamiaru "zrobić sobie kuku", gdyż raczej był nieświadomy zagrożeń, jakie dla siebie w tym locie stworzył. Tu nie o moc napędu raczej chodzi, a o jego już zdemoralizowane przyzwyczajenia i na tą moc naiwne liczenie.
Parafrazując, możnaby przytoczyć powiedzenie : mocny " alkohol jest dla mądrych ludzi". Jednak byłoby to niesprawiedliwe jeśli ten Gość, został na szkoleniu wyciulany i śmiertelnie niebezpiecznie "zrobiony w bambuko", za swoją kasę(przymusowo zdając egzamin bez znajomości oczywistych podstaw). Tu skolei chętnie poznałabym czy się ze mną zgadza wspomniany wcześniej Pan Leszek .

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: uriuk » 04 grudnia 2020, 22:51

A co ma wspolnego ten film z moca napedu? Facet usiluje zrobic sobie kuku, a ty wiesz niczym bog ojciec, ze to z powodu mocy napedu na zasadzie "kazdy pijak to zlodziej"

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 04 grudnia 2020, 22:27

Nic nie "musi być" jednoznaczne ,kiedy ma na to coś wpływ ,wiele różnych czynników. Takich jak np. poziom wiedzy wyniesiony ze szkolenia czy charakter pilota i jego upajające zamroczenie umysłu ,rządzą niezawodnej, dużej mocy napedu..... W innym temacie nikt tego filmiku nawet nie skomentował, jak by takie "samobójcze" latanie stanowiło " normalke".

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: uriuk » 04 grudnia 2020, 21:57

No to mamy sprawe rozstrzygnieta. Jesli Fotolot cos twierdzi, to musi byc dokladnie odwrotnie. To taki forumowy Antymidas.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 04 grudnia 2020, 20:45

matgaw pisze:Dla samodzielnego pilota ..- lepiej trochę za dużo niż za mało(mocy)


Zrobiłem kiedyś porównanie(na innym forum) "kusząco-demoralizującego" oddziaływania na pilotów, ich "dużej mocy napędów" . Do objawow , oddziaływania na różne charaktery ludzi- "upajającej mocy alkoholu"... ;)

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 04 grudnia 2020, 17:43

uriuk pisze:Latanie ze slabym napedem to troche tak, jak latanie bez steru wysokosci.
I to jest właśnie latanie samozachowawcze(z ciągłą opcją przejścia w nagłe opadanie) . W którym PODSTAWĄ dalszych podstaw jest bezwzględne prawo do odmowy działania napędu. Czyli tego 'steru wysokości" na przymusową pozycje "drążek oddany"- dosłownie w każdej sekundzie, przebiegu lotu.
Naped musi być na tyle mocny, zeby zapewnial choc troche wznoszenia przy locie z pelna predkoscia (trymery + speed).

Niczego nie "musi zapewniać", (to jest "bzdura"..), ale poprostu "może" być na tyle mocny albo i bardzo mocny lub też nie pozwalający na wzoszenie sie przy pełnym speedzie.. Dobór mocy jest kwestią indywidualnych upodobań, stylu latania itp.. W kwestii bezpieczeństwa, podczas wpajania poprawnych nawykow czy rownież dalszej kontynuacji takiego stylu latania ,zgadzam się ze wspomnianą wypowiedzią Leszka Mańkowsiego.

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: matgaw » 04 grudnia 2020, 17:20

Słabszy napęd może przydać się w trakcie szkolenia - trudniej nim zrobić wahadło przód-tył przy starcie, trudniej żeby napęd nas przewrócił, trudniej wystartować w bardzo złej konfiguracji.

Dla samodzielnego pilota tak jak pisali poprzednicy - lepiej trochę za dużo niż za mało

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: prokopcio » 04 grudnia 2020, 17:03

Podzielam opinię p.Leszka jeśli chodzi tylko o stawianie pierwszych kroków i nabierania dobrych nawyków.
Dodatkowo taki Raket przykładowo jest znacząco lżejszy od 25 konnych napędów co dla uczących się nie pozostaje bez znaczenia.
Co do reszty to się zgadzam z uriukiem i Tobą ciacho.

Edit: widzę że doszła ankieta :) dlaczego postawiłem na używkę ?
Pierwszy napęd zazwyczaj jak sama nazwa wskazuje nie jest docelowym. Po krótkim czasie wie się czego tak naprawdę się potrzebuje i można odsprzedać z niewielką stratą lub zyskiem jak to było w moim przypadku. Identyczne zdanie mam o pierwszym skrzydle.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: ciacholot » 04 grudnia 2020, 15:26

Lepiej mieć zapas mocy i z niego nie korzystać niż mieć niedobór w sytuacji kiedy moc jest na wagę złota.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: uriuk » 04 grudnia 2020, 15:05

Swoja droga, malo kto zauwaza ze w PPG moc napedu jest sterem wysokosci. Nie mamy ogona i nie mozemy zaciagnac drazka na siebie, zeby wyskoczyc w gore. Latanie ze slabym napedem to troche tak, jak latanie bez steru wysokosci. Naped musi byc na tyle mocny, zeby zapewnial choc troche wznoszenia przy locie z pelna predkoscia (trymery + speed).

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: prokopcio » 04 grudnia 2020, 15:03

Zostaje organoleptyka skoro autorytety dla początkujących mają różne zdania ;)

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: uriuk » 04 grudnia 2020, 15:00

A co mial mowic, skoro sprzedaje slabsze napedy?

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: prokopcio » 04 grudnia 2020, 14:45

Gdy rozmawiałem z Leszkiem Mańkowskim to stwierdził przeciwnie niż uriuk, że napędy słabe są na początek lepsze bo wyrabiają lepsze nawyki niż mocne (wymusza napędzania do startu skrzydła nogami i uczy zachowywać większy dystans od przeszkód).
Oczywiście nie oznacza to, że słabsze są lepsze jako docelowe ;).

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: fotolot » 03 grudnia 2020, 21:19

Piotr Domański pisze:.. trabant nawet w wykonaniu Sznapki nie miał startu do R503.


U praktycznych Czechów, słabsze trabanty, do dziś mają swoich zwolenników, ze względu na dużo lepszą ekonomię spalania od R503(mam taki). Jeszcze kilka lat temu widziałem czeską ofertę całkiem nowych 1-os motolotni na trampku ;) . Powstało tam wiele pochodnych wariacji łącznie z 2 lub 4-cyl. bokserami ale to już jest inny temat. Dodam jedynie ,że wiem co nie co o wielokrotnych awariach np. Poloni 250 i gdyby chodziło o niezawodność to bez porównania, stary dobrze przygotowany trampek będzie o wiele bardziej niezawodny. Do PPG preferuje w napedzie jego lekkość ok. 18-22kg ,duży zasięg na 10l. zbiorniku i niski chałas .

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: ciacholot » 03 grudnia 2020, 21:03

pamano pisze:
Poza tym niech sobie chłop kupi jak uważa i później sam wyciągnie wnioski i poprawi błędy.


Poza uczeniem się na swoich błędach chciałbym również uczyć się i wyciągać wnioski z czyichś :)






Chodzi też o to, że dopóki nie polatasz to nie określisz sam co jest dla Ciebie ważne. Każdy mówi co jest najlepsze dla niego co wcale nie musi oznaczać, że i dla Ciebie. Ja zanim doszedłem co chcę mieć też przeszedłem kilka motorków. Od słabych i lekkich do pancernych mocarnych potworów.
Wszystkie te napędy dla koś były najlepsze. Dopiero jak określiłem swoje preferencje i sposób latania, doszedłem do swojego konkretnego modelu i byłem zadowolony.

Re: Pierwszy napęd, używka czy nowy? Co i dlaczego?

Post autor: ciacholot » 03 grudnia 2020, 20:56

Jest jeszcze aspekt miejscowej "religii". Dość często wśród grupy wspólnie latających kolegów przebija się uznanie jakiegoś konkretnego napędu, silnika czy też skrzydła lub jego producenta. To poniekąd jest dobre bo ludzie między sobą wymieniają doświadczenia i łatwiej im szukać porady, a nie rzadko i części. no i jeszcze jest takie coś, że jak już ktoś wyda kasę to trudno mu się przyznać, że kupił coś co nie do końca jest ok. Klei, naprawia i zawsze ma najlepsze ;)
Tak czy inaczej moim zdaniem Vittorazi Moster 185 to dobry silnik i montują go z powodzeniem FreshBreeze, Scout i inne porządne marki, a i przy tym drogie. To wydaje się być dobrą rekomendacją tego silnika-napędu. Przy tym duże rozpowszechnienie tego silnika gwarantuje dużą dostępność części i nie uzależnia od jednego dostawcy.

Na górę