Moczenie skrzydeł.

Latanie silnikowe
zorientowany

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: zorientowany » 22 stycznia 2016, 21:38

Jak będzie taki mróz jaki prognozują na jutro to śnieg jest bardziej suchy niż mokry. Jeśli przed rozpakowaniem skrzydło będzie zimne, i przy pakowaniu nie zabierzesz ze skrzydłem do wora kilograma śniegu który później w aucie/domu się rozpuści to raczej tragedii nie będzie... taki suchy śnieg pewnie oczyści Ci skrzydło z różnego rodzaju zabrudzeń złapanych latem :)

Dominika
Posty: 47
Rejestracja: 18 stycznia 2016, 19:21
Reputation: 9
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Uczeń

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Dominika » 22 stycznia 2016, 21:45

uriuk pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Spoko. Jestem katem dla skrzydeł i nie udało mi się jeszcze prawie żadnego skrzydła zniszczyć poprzez brutalne użytkowanie. Drzewa, krzaki, ocean,


Ze przypomne :) http://www.uriuk.com/galeria/displayima ... =29&pos=69


a miało być inaczej niż na grupie....


To ja sobie pójdę stąd jak tak:D

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 22 stycznia 2016, 22:03

Dominika. Spoko. Mam sporą kolekcje takich momentów które o mało mnie nie zabiły. Wole żeby o nich przypominać, niż zapomnieć.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Lucjan Piekutowski » 22 stycznia 2016, 22:51

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Spoko. Jestem katem dla skrzydeł i nie udało mi się jeszcze prawie żadnego skrzydła zniszczyć poprzez brutalne użytkowanie. Drzewa, krzaki, ocean, rosa nie dały wyraźnych zniszczeń. Najbardziej niszczące okazało się dla jednego skrzydła śmigło napędu, a dla drugiego 400 godzin nalotu (przy starej generacji tkanin )


Czyli w ogólności nie wolno, nie powinno się, ale jeśli już była wpadka i nic poważnego się nie stało, to nie ma co się doszukiwać ukrytych wad. Warto zrobić raz na jakiś czas przegląd i tyle.

uriuk pisze:Cwiczyc mozna i nalezy. A glajta mozna trzymac ponizej zera, to nie zamoknie od sniegu :)


Czyli na balkonie albo w lodówce :)

Dominika, śnieg tylko pomoże wymieść piach który się nazbierał z plaży w Jastrzębiej Górze, potem śnieg się wytrząśnie i będzie superczysto :)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 22 stycznia 2016, 23:42

Na zdjęciach gdzie jestem zmoczony, jestem po wyciąganiu skrzydła z oceanu.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Chrzaszczu
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:29
Reputation: 99
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Chrzaszczu » 24 stycznia 2016, 08:09

Zbyszku! Nie mam jeszcze książki i nie znam fragmentu. Co dokładniej jest opisane o locie w chmurach? Czy nie ma mowy o zachowaniu się skrzydła mokrego w powietrzu?

Myślałem, że chcesz ostrzec przed startem ppg z rosy. Kilka razy już przytrafiło mi się lecieć na zawodach w deszczu. Powinien być to z automatu "level 3" i przerwany task, ale nie zawsze organizatorzy się tym przejmują...

Co do zmoczonych nowych glajtów zawodniczych jest to konkretny problem. 2 linowce w większości zaczynają spadać...
Najgorzej wychodzi chyba enzo 1. Gdy jest przemoczone lot na trymowej jest wystarczający by skrzydło zaczęło wchodzić w spadochronowanie. Nie wspominam o ruchu sterówek. Na pre pwc w nepalu i we wloszech w tym roku przecinaliśmy ulewny deszcz przez kilka minut zanim task został przerwany. Na moim ip7pro lot w tych warunkach robiłem zawsze na pełnej belce, aż do wylecenia ze strefy opadu i wysuszenia skrzydła.

Dla przykładu podobna sytuacja była kiedyś na "soća open". Gdy piloci na enzo walczyli o życie w deszczu Mali i Czapkers na Dudkach Codenach wyszli na prowadzenie mówiąc, że im glajty w tych warunkach przyśpieszają! :)

Co do wodowania. Mi się nie przytrafiło, ale kumple na acro wpadając do wody notorycznie i nic nie mówia o problemach ze skrzydłem. Zresztą jeden z naszych wodował na enzo i mówił, że różnicy nie ma :)
Paweł Chrząszcz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 stycznia 2016, 09:41

Chrząszczu. Goldsmit napisał tylko to jedno zdanie, a kryje się pod nim zapewne cała ta wiedza o której wspomniałeś. Nie ma nigdzie informacji o tym że wyczynówki w deszczu spadają. Jak zwykle zawodnicy mają problemy z dyskusja o swoich problemach. W książce jest też wspomniane przez innego autora o spadochronowaniu na mokrym skrzydle, ale to w kontekście urazów psychicznych. W każdym razie moczenie skrzydeł nie jest obojętne dla ich zachowań. Tak w locie gdy są mokre , jak i po wielokrotnym powtarzaniu tego procesu gdy są suche. Im bardziej skrzydło wyczynowe tym problem większy.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Józek DUSZA
Posty: 8
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:27
Reputation: 1
Lokalizacja: Przemyśl
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Józek DUSZA » 24 stycznia 2016, 11:30

Moja szmatka nigdy nie moknie woda spływa po nim jak po kaczce :)
Żaden śnieg czy mgła , deszcz nie jest mu straszne, po prostu nie latam w zimie i w deszczu czy też we mgle a wieczorna rosa mu nie szkodzi :twisted:

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: uriuk » 24 stycznia 2016, 11:44

Za to zbierajace sie na gelvenorze krople wody bardzo zmieniaja zachowanie mokrego skrzydla. Oplyw staje sie mocno zaburzony i latwo o klopoty. Na takim skrzydle, w przypadku zmoczenia, trzeba bardzo oszczednie uzywac sterowek, a najlepiej wcale ich nie dotykac.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 stycznia 2016, 11:49

Józek. Nie sądzę żebyś miał skrzydło z gelvenoru impregnowanego silikonem dwustronnie. Jest co prawda taka tkanina, ale nie sądzę żeby została zastosowana do zrobienia twojego skrzydła. A tylko taka nie nasiąka wodą. Nie mam zamiaru demonizować zjawiska wpływu wilgoci na skrzydło, jednak dobrze żeby piloci wiedzieli że moczenie skrzydła nie jest obojętne dla jego kondycji.
Zbyszek Gotkiewicz

kapoost
Posty: 7
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:50
Reputation: 0
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: kapoost » 24 stycznia 2016, 13:24

Szacunku do wody na skrzydle nabiera się wytrzepując zlepione ucho... Impregnacja owszem, ważna ale fizyki i lepkości wody nie przeskoczy.

Awatar użytkownika
Chrzaszczu
Posty: 357
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:29
Reputation: 99
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Chrzaszczu » 24 stycznia 2016, 13:42

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak zwykle zawodnicy mają problemy z dyskusja o swoich problemach.


Myśle, że temat jest wiadomy, jasny i nie jst tajemnicą dla zainteresowanych. Podlinkuje dla osob, ktore nie interesuja sie kosami :)

Od 2giej minuty
.
Paweł Chrząszcz

Luki
Posty: 29
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:50
Reputation: 1
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Luki » 24 stycznia 2016, 14:42

Hej - a teraz pytanie jak najbardziej serio.
Czy myjecie swoje glajty ? Pogadałem z kilkoma "baaardzo zaaaaawansowanymi" pilotami i część z nich mówi wprost - jak najbardziej można wrzucić do wanny, umyć w łagodnym detergencie, nie trzeć tylko przepłukać, nie wyżymać, nie zamaczać w miarę możliwości linek, wysuszyć w temperaturze pokojowej w stanie rozwieszonym.
Nigdy tego nie robiłem jednak czasami kiedy patrze na swoje skrzydło potargane piaskami, brudne takie jakieś to nachodzą mnie takie myśli czy ktoś coś takiego faktycznie robi ? Czasami słyszy się żeby na mrozie potargać skrzydło na śniegu i to może mieć sens. Czy jednak może mieć sens umycie całego skrzydła w wannie ? :-)
Pozdro,
Łukasz.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 stycznia 2016, 14:47

Luki pisze:Hej - a teraz pytanie jak najbardziej serio.
Czy myjecie swoje glajty ? Pogadałem z kilkoma "baaardzo zaaaaawansowanymi" pilotami i część z nich mówi wprost - jak najbardziej można wrzucić do wanny, umyć w łagodnym detergencie, nie trzeć tylko przepłukać, nie wyżymać, nie zamaczać w miarę możliwości linek, wysuszyć w temperaturze pokojowej w stanie rozwieszonym.
Łukasz.


Łukasz, gdybyś był taki miły i podał nazwiska tych kolegów? Tak na wszelki wypadek gdyby ktoś miał potrzebę kupić skrzydło od nich.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 24 stycznia 2016, 14:50

Chrzaszczu pisze:
Myśle, że temat jest wiadomy, jasny i nie jst tajemnicą dla zainteresowanych. Podlinkuje dla osob, ktore nie interesuja sie kosami :)

Od 2giej minuty


Dużo czasu nie miał. Może i lepiej, bo by jeszcze zaliczył kaskadę. Mina pilota gdy ściąga kominiarkę bezcenna :)
Zbyszek Gotkiewicz

Luki
Posty: 29
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:50
Reputation: 1
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Luki » 24 stycznia 2016, 16:08

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Łukasz, gdybyś był taki miły i podał nazwiska ....


Zbyszek - nie takie było pytanie.
Jak takie mycie może wpłynąć na skrzydło ? Czy coś takiego może mieć sens ?? :-)
Pozdrawiam,
Łukasz.

Marecki
Posty: 13
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 22:05
Reputation: 0
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Marecki » 24 stycznia 2016, 18:23

Wg mnie wanna to przesada, równie dobrze można odciąć linki i wsadzić do pralki :)
W instrukcji napisane jest wyraźnie, żeby myć ewentualnie lekko wilgotną szmatką. O tym, że suszymy też z rozwagą a nie wywalamy na słońce mówić chyba nie muszę.
Ponoć szmata najlepiej się czyści na śniegu samoczynnie :)

Pozdrawiam,
Marek

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: Lucjan Piekutowski » 25 stycznia 2016, 00:11

W jednym filmie tutaj jest pokazane CZEGO NIE ROBIĆ paralotni. Chyba, że chcemy żeby latała gorzej, albo wcale.


zorientowany

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: zorientowany » 25 stycznia 2016, 00:17

Lucjan Piekutowski pisze:W jednym filmie tutaj jest pokazane CZEGO NIE ROBIĆ paralotni. Chyba, że chcemy żeby latała gorzej, albo wcale.


jestem ciekaw jak to podsumują Uriuk i Gotek, gdyż słyszałem że po wodowaniu w mocno słonej wodzie przepłukanie glajta słodką jest w długim dystansie mniej szkodliwe niż wysuszenie bez płukania...

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Moczenie skrzydeł.

Postautor: uriuk » 25 stycznia 2016, 00:23

Ja plukalem. ALe skrzydlo bylo i tak mokre, wie zamienilem tylko slona wode na "slodka"


Wróć do „PPG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość